Oglądaj Nasz nowy dom online na polsatboxgo.pl.
Miejscowość z bogatą historią
Chróścina Opolska to jedna z najstarszych wsi w Polsce. Pierwsze wzmianki o niej pochodzą z trzynastego wieku. Miejscowość przetrwała niejedną zawieruchę historyczną i aż ośmiokrotnie zmieniała nazwę. W ponad stuletnim domu mieszkają pani Jadwiga, pan Krzysztof oraz ośmioletni wnuk Wiktor.
Rodzina zastępcza
Relacje rodzinne małżeństwa w pewnym momencie się skomplikowały. - Córka przestała się z nami kontaktować. Była w toksycznym związku. Gdy dowiedzieliśmy się, że jesteśmy dziadkami, to dziecko już miało dziesięć miesięcy - opowiada pani Jadwiga. Ze względu na uzależnienie matki Wiktora od lekarstw, po porodzie niemowlak trafił do domu dziecka. Dziadkowie zostali jego rodziną zastępczą.
Bez rodzicielskiej miłości
Rodzice nie interesowali się synem. Ojciec potem zmarł, a mama przyjeżdżała jedynie dwa razy w roku na święta. - Jestem na nią wkurzony, bo nigdy mnie nie przytuliła - wyznaje Wiktor, który choruje na nerwicę sytuacyjną. Chłopiec jest pod opieką psychologa.
Problemy zdrowotne dziadków
Ośmiolatek, pomimo swoich kłopotów, martwi się o najbliższych. Pan Krzysztof, który pracował jako spawacz, stracił na pewien czas wzrok. Do tego doszła cukrzyca. Kiedy zrobiła mu się rana na śródstopiu, konieczna była amputacja. - Świat legł w gruzach. To jest coś okropnego - zaznacza mężczyzna. - Ja mam problemy z kręgosłupem. Nawaliło mi prawe biodro. Mam problemy z barkiem. Lekarz mi proponował operację - mówi pani Jadwiga.
Dom nieprzystosowany do potrzeb rodziny
Dzielna trójka mieszka w ponad stuletnim domu, który wybudował dziadek kobiety. Budynek wymaga gruntownych zmian. - Za ostatnie pieniądze, jakie miały być na remont, musiałam zrobić dach. Tam jest nieocieplone. Jest przez to zimno. Jest piec na węgiel i trzeba palić codziennie - mówi pani Jadwiga.
Wnętrza nie są przystosowane dla osoby niepełnosprawnej. Każdy pokój jest na innym poziomie. Do łazienki nie da się wjechać na wózku inwalidzkim. - Dziadkowi jest trudno przez te wszystkie progi - podkreśla chłopiec.
Wiktor nie ma swojego miejsca. Potrzebuje osobnego pokoju, w którym mógłby poświęcić się nauce czy pasjom. Obecnie śpi w jednym pokoju z babcią. Pan Krzysztof nocuje w pomieszczeniu gospodarczym i korzysta z łazienki na zewnątrz.
„Nie wierzyłam, że się to uda”
Katarzyna Dowbor jest wzruszona miłością wnuczka do dziadków i przejęta problemami w domu. - Nie możecie tak mieszkać. Nie możecie tak żyć. Wyremontujemy wasz dom - ogłasza. To wywołuje radość Wiktora, a dziadkowie potrzebują chwili czasu, żeby się oswoić z myślę, że ich życie czeka wielka zmiana. - Nie wierzyłam, że to się uda - przyznaje pani Jadwiga.
Wrocław z innej perspektywy
Rodzina spędza miło czas na wakacjach we Wrocławiu. Pierwszą niespodzianką, jaką przygotowała prowadząca, jest wycieczka po mieście w luksusowym kabriolecie. - Fajnie jest zwiedzać z dziadkami. Super dzień - podsumowuje zadowolony Wiktor.
Wybór życiowej drogi
Druga atrakcja jest przewidziana dla ośmiolatka. Kiedy dziadkowie mogą przeznaczyć popołudnie na odpoczynek, chłopiec udaje się na spotkanie z rolnikami prowadzącymi duże gospodarstwo. - Pani Kasia miała super pomysł z taką niespodzianką. Po tym dniu wiem, że na sto procent będę rolnikiem w życiu - mówi z przekonaniem Wiktor.
Radosny powrót z wakacji
Po pięciu dniach rodzina pełna optymizmu wraca do Chróściny. - Jestem bardzo szczęśliwa, że są ludzie, którzy nam pomagają - cieszy się pani Jadwiga. - Będzie dobrze - mówi krótko pan Krzysztof. - Chciałbym być już w domu - zaznacza ich wnuczek.
Czy ekipie udało się spełnić wszystkie marzenia dziadków i Witkora?
„Nasz nowy dom” w czwartek o godz. 20:05 w Telewizji POLSAT.