Oglądaj Państwo w Państwie online na polsatboxgo.pl.
Rodzina wreszcie na swoim
Małżeństwo Krawczyków działkę przy ulicy Źródlanej w Zielonej Górze kupiło w wyniku przetargu od miasta. 23 lipca 2007 roku dostali pozwolenie na budowę. 20 października 2009 roku do Państwowego Inspektora Nadzoru Budowlanego trafia zaświadczenie o zakończeniu budowy. PINB odbiera budynek bez zastrzeżeń i zaczynają w nim mieszkać. Przez cztery lata wiodą spokojne życie. W międzyczasie do budynku przyłączany jest gaz, kanalizacja, budowana jest droga. Nikt nie odkrywa żadnych nieprawidłowości.
Początek problemów z sąsiadem
W maju 2013 roku sąsiad, Piotr N., funkcjonariusz CBŚP, odkrywa, że państwo Krawczykowie podczas prac na swoim podwórku (przy niwelacji terenu) zaingerowali w jego działkę, powodując „utratę oparcia” dla gruntu. Od tego momentu zaczynają się problemy. Mężczyzna w luźnej rozmowie żąda od Krawczyków budowy specjalnych murów. Oni nie godzą się na takie rozwiązanie, tłumacząc, że na obecnym etapie, kiedy sąsiad nie ma jeszcze pozwolenia na budowę i nie wiadomo, co i kiedy wybuduje, stawianie murów jest bezsensowne. To złości Piotra N., który zaczyna grzebać w dokumentach. Odkrywa, że dom Krawczyków powstał niezgodnie z pozwoleniem i projektem. Stoi bowiem o 1,4 metra za nisko. Mężczyzna inicjuje więc postępowanie w PINB.
Gruz źródłem problemów
Kierownik budowy, który postawił dom niezgodnie z projektem, nie poinformował Krawczyków o tym fakcie. Mężczyzna już nie żyje. Można jedynie przypuszczać, że dom został pobudowany 1,4 metra niżej niż powinien, ponieważ polna droga, przy której był stawiany, miała obniżony poziom. Możliwe jest również to, że podczas budowy na działce odkryto hałdy gruzu, które były składowane na tych terenach, zanim miasto sprzedało ziemię. Dokładnie taka sytuacja miała miejsce u Państwa Flisów, którzy również graniczą z działką Piotra N. i którzy również mają nakaz rozbiórki domu.
Co może, a czego nie może PINB?
PINB we wrześniu 2014 roku wydaje podwójną decyzję. Po pierwsze nakazuje Krawczykom złożenie projektów budowlanych zamiennych, po drugie nakazuje wykonać konstrukcje oporowe od strony działki niezadowolonego sąsiada oraz od strony działki miejskiej. Krawczykowie zaczynają prace nad murami. Równocześnie są przekonywani przez swoich doradców, projektantów, a także podobno przez samych pracowników PINB, że inspektorat nie może nakazać im budowy takich murów. I do budowy rzeczonych finalnie nie dochodzi, ale sama skarpa od strony sąsiada zostaje „naprawiona”. Małżeństwo usypuje bowiem nową skarpę, odbudowując ubytek z nawiązką. Krawczykowie spóźniają się jednak ze złożeniem projektów zamiennych, w związku z czym PINB nie rozpatruje tych dokumentów.
Bezlitosne wyroki sądów
27 lutego 2018 roku PINB wydaje decyzję o rozbiórce oraz nakazuje ukształtować działkę w taki sposób, w jaki była ukształtowana przed budową. Małżeństwo przegrywa po kolei rozprawy przed wszystkimi instancjami. Wyrok w NSA zapada 20 lutego 2020 roku. W analogicznej sytuacji są sąsiedzi Krawczyków - Flisowie. Oni również mają nakaz rozbiórki, ale wyrok jeszcze nie jest prawomocny. Ich dom został posadowiony 90 centymetrów niżej, niż było w pozwoleniu na budowę i w projekcie. Problemy Krawczyków mają dokładnie taką samą genezę - koparka za głęboko wybrała ziemię w działce Piotra N. Flisowie również dostali od PINB decyzję dwupunktową: złożenia projektów zamiennych oraz wybudowania od strony sąsiada konstrukcji oporowych, a od strony działki miejskiej ścian szczelnych Larsena (których koszt wynosił wtedy 250-300 tysięcy złotych). Flisowie projekty zamienne budynku złożyli o czasie, ale tych skomplikowanych i drogich konstrukcji nie wykonali, wobec czego również dostali nakaz rozbiórki.
Najlepszą obroną jest atak
Małżeństwa Flisów i Krawczyków złożyły zawiadomienia do prokuratury, wskazując na przestępstwa, jakich mieli się dopuścić w ich sprawach urzędnicy. Postępowanie Flisów w sprawie toczy się w Prokuraturze Rejonowej w Żaganiu. Jest bardziej zaawansowane niż sprawa Krawczyków. Wygląda na to, że doszło do fałszerstwa dokumentów w PINB. Powstała także ekspertyza budowlana, z której wynika, że nakaz budowania Larsenów był niecelowy i nieadekwatny do sytuacji oraz że decyzja ta nie była poprzedzona badaniami gruntów. Prokurator z urzędu wystąpił z wnioskiem o wstrzymanie wykonania decyzji o rozbiórce oraz uchylenie i/lub stwierdzenie jej nieważności.
Sugestia dla reporterki „Państwa w Państwie”
Podobno PINB nie zgodził się z tym wnioskiem i trwa procedura odwoławcza. Postępowanie w sprawie Krawczyków toczy się w Prokuraturze Rejonowej w Świebodzinie i jest w początkowej fazie. Prokurator wystąpił do PINB o dokumentację, prawdopodobnie zostanie również powołany biegły. Podczas rozmowy z rzeczniczką Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze reporterka „Państwa w Państwie” usłyszała sugestię. Według niej Krawczykowie powinni złożyć do prokuratora prowadzącego śledztwo wniosek, aby ten z kolei złożył wniosek o wstrzymanie wykonania decyzji o rozbiórce oraz uchylenie i/lub stwierdzenie jej nieważności. Tak też się stało. Krawczykowie czekają na decyzję prokuratora. Czy interwencja programu „Państwa w Państwie” pomoże im w korzystnym rozstrzygnięciu sprawy?
„Państwo w Państwie” w niedzielę o godz. 19:30 w Telewizji POLSAT.