2022-02-03

„Państwo w Państwie” - odcinek 430, na żywo 6 lutego

Brutalna interwencja policji na stacji benzynowej kończy się poważnymi zarzutami w stosunku do poszkodowanego. Nagrania z kamer monitoringu wskazują jednak na to, że agresywni byli mundurowi, a nie klient, którego obezwładnili. Dlaczego sąd orzeka na korzyść funkcjonariuszy? Czy można jeszcze odwrócić losy skazanego bohatera odcinka? Prowadzący Przemysław Talkowski z zespołem i ekspertami zapraszają na kolejny odcinek programu „Państwo w Państwie”, emitowany na żywo w niedzielę 6 lutego o godz. 19:30 w Polsacie.

Oglądaj Państwo w Państwie online na polsatboxgo.pl.

Nieoczekiwany atak mundurowych
W nocy z 9 na 10 października 2020 r. miała miejsce interwencja policji na jednej ze stacji paliw Kraśniku. Cała akcja została zarejestrowana przez kamerę monitoringu. Na nagraniu wyraźnie widać, że policjant bez powodu traktuje gazem, powala na ziemię, bije pałką i dusi kolanem do nieprzytomności pana Marcina, który stał i przyglądał się czynnościom. Mężczyzna nie zachowywał się agresywnie, nie stawiał również oporu. Dlaczego policjant go zaatakował?

Nieobliczalny porządny obywatel?
Pan Marcin jest niekaranym przedsiębiorcą z branży transportowej, przykładnym ojcem dwójki dzieci, który ciężko pracuje, aby zapewnić swojej rodzinie godne życie. Został oskarżony o to, że groził policjantowi zabójstwem, usiłował zabrać funkcjonariuszowi służbową broń, uderzył go oraz złożył mu korupcyjną propozycję.

Przemoc i groźby ze strony policji
W związku z tymi oskarżeniami pana Marcina zatrzymano i wywieziono w okolice Komendy Powiatowej Policji w Kraśniku, gdzie go dotkliwie pobito. Jak twierdzi pan Marcin, jeden z interweniujących wobec niego funkcjonariuszy przykładał mu pistolet do głowy i krzyczał, co on z takimi jak on robi. Wściekły funkcjonariusz zapewniał również, że „mógłby nawet strzelać do dzieci w Afganistanie, gdyby go tam wysłali”.

Prokurator nie chce dowodu
Panu Marcinowi postawiono zarzuty, m.in. czynnego łapownictwa oraz znieważenia funkcjonariuszy na służbie. Prokurator prowadzący postępowanie nie widział jednak potrzeby wystąpienia do PKN ORLEN z wnioskiem o główny dowód - nagranie z monitoringu, twierdząc, że „i tak go już nie ma”.

Sąd po stornie policji
Przeciwko panu Marcinowi skierowano akt oskarżenia do Sądu Rejonowego w Kraśniku. Tam toczyły się dwie sprawy - sprawa główna z zarzutami popełnienia czterech przestępstw oraz wnioskami o zasądzenie 11 tysięcy złotych na rzecz czwórki policjantów za doznane przez nich krzywdy. W tej sprawie zapadł już wyrok (w I instancji), skazujący pana Marcina na karę jednego roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na okres próby dwóch lat, karę grzywny i nawiązki po 500 złotych na każdego funkcjonariusza. Dodatkowo pan Marcin ma zapłacić 1000 zł zadośćuczynienia na rzecz jednego z funkcjonariuszy.

Co dalej?
Od wyroku złożono apelację - sprawa trafi przed Sąd Okręgowy w Lublinie. W związku kontrowersyjną z interwencją policjantów na stacji paliw pan Marcin złożył zażalenie na zatrzymanie. Sprawa jest w toku. Do tej pory nie zapadł jednak wyrok. Sędzia prowadząca sprawę wyłączyła się z orzekania. Czy interwencja dziennikarzy i reporterów programu „Państwo w Państwie” pomoże wywrzeć presję na wymiar sprawiedliwości, aby rzetelniej osądził sprawę i wziął pod uwagę wszystkie dowody? Co czeka pana Marcina oraz agresywnych funkcjonariuszy? Czy wiarygodność sądów i służb mundurowych nie ucierpi w związku z ujawnionymi faktami oraz dowodami?

Państwo w Państwie w niedzielę o godz. 19:30 w Telewizji POLSAT.