2022-02-21

„Farma” - edycja 1, odcinek 26: Marzenia poszły na dno

W tygodniu finałowym nikt nie jest bezpieczny. Każdego dnia ktoś odpada! Nie ma immunitetów, za to codziennie jest pojedynek i głosowanie. We flisackiej rywalizacji o wianki najlepiej poradził sobie Kuba. Gorzej poszło za to Monice i Kindze, co przesądziło, że w najlepszej szóstce uczestników programu znalazła się jedna kobieta. Co jeszcze wydarzyło się w dwudziestym szóstym odcinku programu? „Farma” od poniedziałku do piątku o godz. 20:00 w Polsacie.

Oglądaj program Farma online na polsatboxgo.pl.

Czy jaja gotowane na twardo trzeba mieszać?
Pierwszy poranek po opuszczeniu farmy przez Karola Da Costę mijał w dość melancholijnych nastrojach. Trener personalny zawsze bowiem robił sporo zamieszania. - Nie będzie dziś śpiewów przy dojeniu - zauważył Tomek. Humory wszystkim jednak poprawiła Kinga, która zmuszona była przejąć rządy w kuchni. Kiedy zapytała, czy jajka trzeba mieszać podczas gotowania na twardo, pozostali uczestnicy omal nie umarli ze śmiechu. Żartom nie było końca i można przypuszczać, że nie będzie przez kolejne dni. - Nie wiem, gdzie trzeba się urodzić albo żyć, żeby wiedzieć czy jajka w skorupkach się miesza - nie mógł nadziwić się „Zima”.

Super Przywilej dla Kuby
Na mieszaniu, szczególnie w życiu uczestników, jak mało kto znają się natomiast Ilona Krawczyńska i Marcelina Zawadzka. Prowadzące zjawiły się w gospodarstwie, żeby odczytać list pożegnalny Karola. Nie było w nim wskazania nowego Farmera Tygodnia. W ostatnich pięciu dniach finałowych nikt nie jest bezpieczny, nie ma immunitetów. Codziennie jest za to pojedynek i codziennie ktoś opuszcza program. Odpadający mógł za to przyznać Super Przywilej. Obdarował nim Kubę, nie zdradzając jednak, na czym polegać będzie nagroda.

Wspólne wyjście poza farmę
Prowadzące miały jeszcze jedną niespodziankę. Zabrały wszystkich mieszkańców gospodarstwa do lasu na grzybobranie. Kosze zapełniały się powoli. Zapewne także dlatego, że podzieleni na grupy farmerzy wykorzystali czas głównie na plotki i knucia. „Zima” i Monika ustalili, że muszą trzymać się razem. Rafał, „Lolek” i Kinga postanowili, że dobre byłoby wyrzucić z programu byłą policjantkę. Tylko Kuba i Tomek uznali, że przyjemniejsza od intryg jest zwykła rozmowa. Zgodnie stwierdzili, że obaj są naiwni i liczą na to, że nie ma już żadnych układów. - Tomek jest fajnym gościem, widzę go w finale - stwierdził „Wojna”. - Widzę w Kubie super kolegę i cenię jego szczerość - odwdzięczył się „Drwal”.

Pierwsze zadanie finałowe
Po powrocie na farmę przyszedł czas na ostrą rywalizację. Uczestnicy musieli wyłowić z wody jak najwięcej wianków, pływając na prowizorycznych tratwach i odpychając się kijami. - Ten pojedynek jest idealny dla tych, którzy lubią zamącić - zażartowała z grupy Ilona Krawczyńska. „Wojna”, dzięki przywilejowi od Karola, mógł wystartować o minutę wcześniej. Wykorzystał to doskonale. Zdecydowanie wygrał zadanie. - Jak widziałem, jak zbiera te wianki, jakby zbierał dla wszystkich swoich fanek, to obawiałem się, że dla nas może nic nie zostać - stwierdził „Lolek”.

Romantyczny gest niedoceniony przez grupę
O losie dwóch najsłabszych osób w tym zadaniu mieli zdecydować w głosowaniu pozostali. Kuba chciał uratować przed nominacją Kingę, która ze stawu wyłowiła zaledwie jeden wianek. Podarował jej część swoich, ale grupa błyskawicznie zaprotestowała. Dziewczyna była zatem zagrożona. Drugi najsłabszy wynik miała Monika. Stało się zatem jasne, że po pierwszym dniu tygodnia finałowego na farmie pozostanie już tylko jedna kobieta.

„Na byciu maskotką prześlizgnęła się do finału”
Przed głosowaniem komentarzom nie było końca. - Nie da się ukryć, że Kinia doszła bardzo daleko, ale wątpliwym jest to, czy zasługuje na finał - ocenił „Zima”. - Na byciu „maskotką” prześlizgnęła się do tego tygodnia - dodał. Monika obawiała się swój los, przewidując, że większość ochroni jednak jej rywalkę.

Klika nadal trzyma się mocno
Samo głosowanie nie po raz pierwszy okazało się formalnością. Znów zdecydowała koalicja. - Ten wybór naprawdę był łatwy - powiedział Rafał przyznając, że już wcześniej „zbili żółwika” z Kubą. Obaj mogli się domyślać, że wraz z nimi przeciwko Monice zagłosuje też „Lolek”, który od dawna kopał dołki pod policjantką. Klika znowu zatem wyszła z nominacji i pojedynku obronną ręką...

„Przez żołądek do seksu”
W oczekiwaniu na potwierdzenie wyników uczestnicy na chwilę rozerwali się podczas zabawy w farmerskie media społecznościowe. Przez cały dzień mogli pisać na karteczkach komentarze dotyczące innych mieszkańców, które wieszali na tablicy Farmbooka. Wieczorem odczytali najciekawsze. Tomek dowiedział się, że jest „połączenie elfa z krasnoludem”, „Lolkowi” zarzucono miganie się od pracy, Kindze wypomniano oczywiście mieszanie jajek. Kubie ktoś napisał, że jego gotowanie z pewnością podbije serce tej jedynej. - Przez żołądek do seksu - skomentował w swoim stylu „Wojna”.

Jej czas na farmie minął
Żarty musiały się jednak skończyć, a grono farmerów skurczyć. Marcelina Zawadzka przekazała wyniki głosowania - program opuściła Monika. - Byłem zaskoczony i zawiedziony. Oczyma wyobraźni widziałem ją w finale - powiedział Tomek. - Z całym szacunkiem dla całej ekipy, ale w tej chwili nie będzie mi już przykro po nikim - podkreślił sfrustrowany takim obrotem spraw „Zima”.

A miała odpaść jako pierwsza...
Później już z nieco większym dystansem i humorem muzyk nie mógł nadziwić się, że najlepszą kobietą w pierwszej edycji programu została Kinga. - Szczerze mówiąc, sama nie wiem, jak to się stało, ale jakoś tak się prześlizgnęłam - przyznała dwudziestolatka, najmłodsza z całego grona uczestników, którą wielu skazywało na pożarcie już przed pierwszymi nominacjami.

Cynamon challenge
Gdy emocje opadły, w gospodarstwie znowu na chwilę zrobiło się wesoło. Kinga namówiła Rafała i „Lolka” na wyzwanie polegające na zjedzeniu łyżki cynamonu. Kto choć raz tego próbował, ten wie, jak to się kończy. Głośny śmiech niósł się po całej Puszczy Noteckiej. Pytanie tylko, jak długo farmerom będzie do śmiechu, skoro w tygodniu finałowym codziennie wieczorem ich grono będzie zmniejszać się o jedną osobę...

„Farma” - edycja 1, zobacz odcinek 26:

Farma od poniedziałku do piątku o godz. 20:00 w Telewizji POLSAT.