2022-02-24

„Farma” - edycja 1, odcinek 29: Kto wczołgał się do finału?

Ostatni taki pojedynek i głosowanie. A na koniec decyzja należy do widzów! W bezpośredniej walce Kinga sprawiła niespodziankę, która nie dała szans rywalom. Pozostali uczestnicy docenili, że teraz nikt już nie zarzuci jej wjechania do finału na czyichś plecach i układach. Sukces wyrwała sobie sama. Tomkowi i „Lolkowi” pozostał wiec ostatniej szansy. Co jeszcze wydarzyło się w dwudziestym dziewiątym odcinku programu? Wielki finał programu „Farma” na żywo w piątek 25 lutego w Polsacie.

Oglądaj program Farma online na polsatboxgo.pl.

Najlepsi z najlepszych
Zostało ich już tylko czworo, ale poza walką o zwycięstwo w programie wciąż w gospodarstwie trzeba pracować. Z porannymi obowiązkami farmerzy poradzili sobie jednak zaskakująco sprawnie. - Obrządek poszedł nam super. Wyrobiliśmy się mega, każdy wiedział, co ma robić - powiedziała Kinga. Wygląda na to, że na finiszu rzeczywiście w gospodarstwie zostali najlepsi.

Poradnik dobrego farmera
A skoro mieszkańcy radzą sobie już tak dobrze, powinni w jakiś sposób przekazać swoją wiedzę i doświadczenie kolejnym pokoleniom farmerów. Na przykład w formie filmu poradnikowo-sensacyjnego. Takie zadanie otrzymali w liście razem z kamerką. W rolę ekscentrycznego reżysera wcielił się „Lolek”, Kinga zajęła się make-upem, a „Wojna” i „Drwal” odegrali role seksownego kucharza i twardego gospodarza z krwi i kości.

Gotowi do walki
Zabawa była tak przednia, że uczestnicy uszkodzili drzwi do mieszkania. Z czasem jednak wrócili myślami do rywalizacji i zbliżającego się pojedynku. Perspektywa tak ważnego starcia najmocniej zestresowała Tomka, który podczas rozgrzewki dwoił się i troił... Kinga i „Lolek” postawili raczej na koncentrację i spokój.

Czołganie do finału
Zadanie decydujące o tym, kto awansuje do najlepszej trójki pierwszej edycji „Farmy”, podzielone było na dwa etapy. W pierwszym uczestnicy musieli, czołgając się po torze, znaleźć zakopane w ziemi drewniane elementy. Następnie mieli ułożyć z nich logo programu. Z czołganiem szybciej poradzili sobie panowie i to oni wcześniej rozpoczęli drugi etap.

Decydujący ostatni element
Jak się jednak okazało, Tomek i „Lolek” nie zebrali z toru wszystkich woreczków z puzzlami. W przeciwieństwie do Kingi zdali sobie z tego sprawę bardzo późno i sensacyjnie to dwudziestolatka na ostatniej prostej rozstrzygnęła pojedynek na swoją korzyść. Dziewczyna zachowała też o wiele więcej zimnej krwi niż jej rywale. Tomkowi zupełnie nie szło układanie klocków. Fryzjer także przyznał później, że z nerwów koszmarnie trzęsły mu się ręce.

„Już nikt nie powie, że wjechałaś tu przez układziki”
Kinga dołączyła do „Wojny”. Została drugą finalistką programu i zawdzięcza to samej sobie, co przyznali pozostali. - Już nikt ci nie powie, że wjechałaś tu przez jakieś układziki - przyznał „Drwal”. Z koleżanki dumny był także Kuba, który od dawna mocno jej kibicował. - Bardzo mi pomógł. Motywował mnie wiele razy, przekazał mi swoją siłę do walki. Jestem mu mega wdzięczna, bo gdyby nie te rozmowy, to już dawno bym się poddała - podkreśliła Kinga.

Kubeł zimnej wody
Porażkę najmocniej przeżył Tomek. Od początku dnia był zdenerwowany. Pojedynek zdołował go jeszcze mocniej. Poszedł wziąć lodowaty prysznic. Szybko musiał się zmobilizować, bo w liście czekała kolejna niespodzianka. Obaj z „Lolkiem” musieli przygotować wystąpienia na debatę, podczas której mieli przekonać Kingę i Kubę, że zasługują na trzecie miejsce w finale.

Wiec ostatniej szansy
- Obawiam się „Lolka”. Jest wygadany - przyznawał przed debatą Tomek. - Może argumenty wpłynął na Kubę i Kingę - liczył fryzjer. Nominowani do głosowania farmerzy wygłosili swoje przemówienia. Było uprzejmie, kurtuazyjnie, ale czy skutecznie? - To jeszcze bardziej utrudniło nam decyzję. Padało tyle argumentów. Mamy bardzo ciężko - stwierdziła Kinga.

„Drwal” jest tylko jeden
Następnie uczestnicy zagrożeni odpadnięciem zostali przepytani przez prowadzące. Marcelina Zawadzka i Ilona Krawczyńska dopytywały między innymi o nowe umiejętności opanowane podczas pobytu na farmie, opiekę nad zwierzętami i współpracę z resztą grupy. - Pamiętajcie, że „Drwal” jest tylko jeden - zakończył wiec Tomek. Czy przekonał głosujących?

Ostatnie takie głosowanie
- Przez ten cały czas, sześć tygodni, spędziliśmy z tymi ludźmi dwadzieścia cztery godziny na dobę. Nie było momentu, kiedy się nie widzieliśmy. Przy każdej ciężkiej decyzji wspierał nas jeden, bądź drugi. Byli zawsze pomocni i ciężko tak wyrzucić teraz jedną osobę - powiedziała o głosowaniu Kinga. - Darzę obu sympatią, dlatego kierując się sercem wiem, że to jest wybór trudny. Ale też wiem, że jeden z nich zasłużył na ten finał - podkreślił Kuba. Kogo miał na myśli? Wielki finał programu „Farma” na żywo w piątek 25 lutego w Polsacie.

„Farma” - edycja 1, zobacz odcinek 29:

Farma od poniedziałku do piątku o godz. 20:00 w Telewizji POLSAT.