Oglądaj Farma online na polsatboxgo.pl.
Słodko-gorzki udział
Historia Karola Da Costy w programie była burzliwa. Trener personalny z Krakowa to jednak z najbarwniejszych postaci pierwszej edycji. Sam do swoich poczynań w programie podchodzi jednak z dystansem. - W kwestii wyzwania, jakiejś przygody, będę wspominał to niesamowicie - powiedział. - Różnie bywało, ale to była gra. A oglądało się to z emocjami - przyznał zapytany o relacje z pozostałymi mieszkańcami gospodarstwa. Jak ocenia zwycięstwo „Wojny” i jakie ma plany na dalszą przyszłość?
O krok od finału
Karol Kotomski był bardzo blisko wejścia do ścisłego finału. Na ostatniej prostej uczestnicy zadecydowali inaczej. - Nie było żalu. Cieszyłem, że do najlepszej trójki weszli Tomek i Kuba, bo od początku im kibicowałem - stwierdził fryzjer. A co najbardziej utkwi mu w pamięci na po sześciu tygodniach spędzonych na farmie? - Chyba zadanie z gotowaniem. Kuchnia nie jest w moim klimacie, to było niezłe wyzwanie - przyznał. Jak „Lolek” ocenił szanse na pozostanie w kontakcie z pozostałymi uczestnikami i czy udział w programie rozpoczął jego dłuższą karierę telewizyjną?
Coś do udowodnienia
Jedyna kobieta w finale, Kinga Kazimierczak, otwarcie mówiła o tym, że prześlizgnęła się do najważniejszego etapu show. Była jednak dumna z ostatniej konkurencji, w której pokazała, że stać ją na wiele. - Ten pojedynek mnie uratował - powiedziała. Choć rejestratorka medyczna ostatecznie nie wygrała, „Farmę” będzie wspominać dobrze. Na długo w pamięci pozostanie jej także opieka nad zwierzętami. - Uważam, że z mojej strony było jej więcej, ale nie wszystko da się pokazać - tłumaczyła. Czego widzowie nie mieli okazji zobaczyć? Czy Kinga założy w końcu kanał na YouTubie?
Nowe umiejętności
- Świetnie spędzony czas - tak podsumowała swój udział w programie Monika Idzikowska. Policjantka zdradziła, jakie nowe umiejętności zdobyła podczas pobytu w gospodarstwie. - Nauczyłam się robić przetwory. Wcześniej nie miałam na to czasu, praca zawodowa pochłaniała wiele mojego czasu - podkresliła. Który moment ze zwierzętami rozczulił ją najbardziej i co zamierza robić po zakończeniu show?
Uśmiech wiele zmienia
Tomasz Bodziony sięgnął pamięcią do momentu, w którym pomogli mu pozostali mieszkańcy. - W pierwszym dniu dostałem duży kredyt zaufania, bo zostałem Farmerem Tygodnia. To było dla mnie bardzo budujące - wspominał uczestnik. „Drwal” przyznał też, że dzięki udziałowi w reality show zmienił się i bardziej otworzył na ludzi. - Dowiedziałem się o sobie, że za mało się uśmiecham i za mało mówię. Program się skończył, a dopiero się rozkręciłem - żartował leśnik. Czy uśmiech pozostanie z nim na dłużej? Jakich rad udzieliłby uczestnikom drugiej edycji?
Już dziś wyślij swoje zgłoszenie do drugiej polskiej edycji programu „Farma”. Czeka na Ciebie przygoda życia, kupa siana i wielka popularność!