Oglądaj Gliniarze online na polsatboxgo.pl.
- W jaki sposób rozpoczęła się pani przygoda z serialem „Gliniarze”?
- Dość klasycznie, bo od castingu. Wysłałam zgłoszenie, po czym po kilku etapach online zostałam zaproszona do studia. Tam też poznałam Ewelinę Ruckgaber i Łukasza Strzałkę. Po opisie roli wiedziałam, że mam zostać nową partnerką Eweliny, więc sytuacja była ekscytująca. Tym bardziej że wcześniej się nie znałyśmy. Kandydatki miały możliwość zagrania z nią kilku scen, więc od razu można było zweryfikować ewentualną chemię przed kamerą. Chyba u nas w postaciach coś „kliknęło” i od razu pojawiło się napięcie.
Wyświetl ten post na Instagramie
- Jakie są pani wrażenia ze współpracy z resztą ekipy na planie?
- Jestem wdzięczna wszystkim za serdeczne przyjęcie! Zarówno zawodowe jak i prywatne, bo mam wrażenie, że polubiliśmy się na obu płaszczyznach. To poniekąd moja pierwsza większa rola na ekranie, więc ich zaangażowanie i pomoc były nieopisane. Czułam, że wpuścili mnie do swojego grona, co z całą pewnością sprzyjało pracy. Otrzymałam całą masę wsparcia i poczucia bezpieczeństwa.
- Jest pani mocno związana ze światem teatru. W jaki sposób porównałaby pani grę w spektaklach z serialem i towarzyszące temu emocje?
- Praca na planie jest szybka i wymaga zupełnie innego skupienia. Teatr z całą pewnością rządzi się zupełnie innymi prawami i ciężko gloryfikować którąkolwiek sferę. Na pewno chciałabym doświadczać w swoim życiu zawodowym jednej i drugiej. Teatr jest dla mnie miejscem odkrywania, plan - refleksu i gotowości na wszystko. Z całą pewnością po pracy w „Gliniarzach” złapałam bakcyla na pracę przed kamerą i chciałabym go rozwijać.
Wyświetl ten post na Instagramie
- Czy prywatnie interesuje się pani tematyką kryminalną? Lubi oglądać seriale czy czytać książki związane z pracą policji?
- Zawsze chciałam zagrać policjantkę! Taka postać to dla mnie trochę synonim fighterki, a filmy z takim motywem są mi bliskie od dzieciństwa.
- Co jest dla pani najciekawsze w kreowaniu roli Agaty Byczewskiej?
- Dokładnie to, co jest tak kontrowersyjne w odbiorze, czyli fakt, że ma nie do końca czyste zamiary. Jest tak odległa ode mnie samej, że to czysta aktorska przyjemność. Agata Byczewska jest tak niejasna i nieoczywista, że pozwoliło mi to na zaskakiwanie samej siebie.
Wyświetl ten post na Instagramie
- Agata jest czarnym charakterem, a pani gra budzi wśród widzów dużo emocji. Komentarze na temat tej postaci można traktować jako komplementy. Bo taki był cel, aby - przynajmniej początkowo - nie budziła sympatii. Czy Byczewska w dalszej części sezonu zaskoczy widzów?
- Będzie zaskakiwać nieustanie (śmiech)! Cieszy mnie tak emocjonalny, choć nie zawsze pochlebny odbiór postaci, w którą mogłam się wcielić. To tylko świadczy o tym, że cel został zrealizowany, że od początku udało nam się stworzyć z Eweliną konflikt pomiędzy Natalią i Agatą, a dokładnie o to chodziło. Miało wrzeć i wrze (śmiech)! Na całe szczęście prywatnie wprost przeciwnie - bardzo się do siebie zbliżyłyśmy. Dziękuję jej z tego miejsca, bo to była dobra aktorska współpraca, a prywatnie - odkrycie człowieka.
- Jak pani postrzega serial „Gliniarze”, który jest pewnym fenomenem? Produkcja posiada liczne grono fanów, którzy bardzo mocno angażują się w historie bohaterów. Z czego pani zdaniem wynika jego popularność?
- To raczej pytanie do członków stałej obsady, którzy najlepiej znają widza, dla którego grają z takim powodzeniem od kilku lat. Myślę też, że to właśnie oni - stała gwardia - tworzą ten fenomen. Wykreowali świat, w który tak wielu odbiorców się zaangażowało.
Rozmawiał Tomasz Fiłonik
„Gliniarze” od poniedziałku do piątku o godz. 17:00 w Telewizji POLSAT.