Oglądaj Państwo w Państwie online na polsatboxgo.pl.
Samowola?
Przy ulicy Ziołowej w Łodzi mieszczą się budynki wielorodzinne, które są administrowane przez miasto (domki komunalne). Już w latach 70. mieszkańcy - jak twierdzą, za zgodą ówczesnych władz miasta - dostawili do swoich mieszkań tzw. przybudówki. Znalazły się w nich łazienki, kotłownie czy pokoje dla dzieci. Po latach, gdy ludzie zaczęli się starać o wykup lokali, okazało się, że była to samowola budowlana. Urząd nakazał rozbiórkę przybudówek. Dla wielu rodzin oznacza to konieczność wyprowadzki, bo lokale staną się niezdatne do użytku.
Nieprawidłowości, ale…
Gdy mieszkańcy chcieli wykupić lokale, urzędnicy miejscy cały czas wskazywali na różne błędy - za cienkie miały być ściany, brakować miało zabezpieczeń przeciwpożarowych. W międzyczasie miasto zdecydowało się mimo wszystko na podłączenie przybudówek do miejskiej kanalizacji czy instalacji gazowych.
Czynsz od nielegalnego
Niektórzy z lokatorów mają rachunki za wybudowane na początku lat 70. przybudówki. Pokazują również zgody, które 50 lat temu otrzymali od miasta na swoje prace. Wynika z nich, że urząd pobierał wtedy za to opłaty, a przez wszystkie te lata mieszkańcy wciąż płacą czynsz.
Urzędnicza przepychanka
Urząd Miasta twierdzi jednak, że wszystkiemu winny jest Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego. Ten wskazuje jednak, że problem stanowi fakt, iż dawno temu ktoś dał możliwość nielegalnego postawienia przybudówek, a później przez kilkadziesiąt lat pobierał czynsz. Z kolei Urząd Miasta odpowiada, że chciał zalegalizować przybudówki, a PINB odmówił.
Zdaniem PINB
Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego wskazuje również, że przybudówki są niezgodne z planem miejscowym uchwalonym przez władze miasta i nie może pozwolić na ich użytkowanie. Powodem ma być też restrykcyjny zapis w planie miejscowym konserwatora zabytków. Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków krótko stwierdza, że PINB w ogóle nie kontaktował się z konserwatorem zabytków.
Inwestycje tylko na własną rękę
Mieszkańcy cały czas inwestują w te lokale. Na bieżąco dokonują napraw: tynkują, wymieniają dachówki czy ocieplają. Powinien to robić właściciel domków, czyli Urząd Miasta. Lokatorzy zauważają, że gdyby nie ich działania, to w ogóle nie dałoby się tam mieszkać. Czy interwencja dziennikarzy i reporterów programu „Państwo w Państwie” pomoże im znaleźć wyjście z tej trudnej dla nich sytuacji?
„Państwo w Państwie” w niedzielę o godz. 19:30 w Telewizji POLSAT.