Oglądaj Ewa gotuje online na polsatboxgo.pl.
Sezon na jubileusze
- To bardzo ważny sezon dla mnie, bo jubileuszowy, mamy nie tylko trzydziestolecie Polsatu, ale też piętnastolecie programu „Ewa gotuje” - wyjaśnia Ewa Wachowicz. - Pierwszy odcinek jest wyjątkowy, bo gra w nim moja kochana ekipa, która współtworzy ten program. W tym odcinku szykuję fajną jednogarnkową potrawę - hiszpańską paellę i częstuję nią ekipę. Później jeszcze robię lemoniadę arbuzową i przy tych dwóch potrawach widzowie zobaczą z kim i jak pracuję - mówi prowadząca program. Warto dodać, że również w tym roku najpiękniejsza kobieta polskiej kuchni obchodzi trzydziestolecie zwycięstwa w konkursie Miss Polonia.
Najciekawsza potrawa sezonu
Ewa Wachowicz sięga często po receptury kuchni regionalnej, ale czasem je modyfikuje. Tak było w przypadku placków ziemniaczanych. - Przeszkadza mi to, że są smażone na dużej ilości tłuszczu, który w nich pozostaje. W tym sezonie pokazuję więc przepis na placki, które przygotowuje się w piecu, na liściach kapusty, tzw. poleśniki. To tradycyjna potrawa z Beskidu Śląskiego. Piekę ją w mojej kuchni angielce, na łące pod Babią Górą - opowiada. Wyznała, że uwielbia ziemniaki w prostych potrawach, ale w poleśnikach najbardziej smakowała jej przypieczona kapusta.
Dobór potraw
Przepisy do programu Ewa Wachowicz wybiera według kilku zasad. - Moja mama i babcia gotowały tak, żeby nie marnować żywności, teraz to stało się modnym trendem „zero waste”. Dobieram potrawy i sposób przygotowania tak, aby to, co zostaje, wykorzystywać do następnych dań, żeby nic się nie marnowało. Zwracam też ogromną uwagę, żeby produkty, których używam, były łatwo dostępne i świeże. Ważne jest też, aby były to potrawy łatwe do przygotowania dla każdego - tłumaczy.
Nieprzewidziane sytuacje
W relacjach na Instagramie Ewa Wachowicz pokazywała, jak zdjęcia do nowego sezonu przerwała gwałtowna burza. - Takie sytuacje nie do przewidzenia zawsze zdarzają się przy nagrywaniu programu kulinarnego, zwłaszcza przygotowywanego w domu - czyli w moim własnym domu w Krakowie, czy pod Babią Górą - wyjaśnia w rozmowie z POLSAT.PL. - Czasem pogoda płata figle, czasem dźwięk źle się nagra, a czasem trzeba robić potrawę od początku, bo na przykład nie utrzymałam temperatury i coś się zwarzyło - przyznaje. Zastrzega jednak, że ostatecznie wszystkie przepisy muszą się udać na planie: - To taki test, czy wszystko jest tak, jak powinno, aby każdy mógł skorzystać z przepisu i być pewien, że się uda - mówi Ewa Wachowicz.
„Ewa gotuje” od 3 września w sobotę o godz. 10:10 w Telewizji POLSAT.