Oglądaj Nasz nowy dom online na polsatboxgo.pl.
U bram Puszczy Białowieskiej
Hajnówka jest dobrze znana turystom ze względu na bliskość legendarnego rezerwatu przyrody. Puszcza Białowieska jest wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Posiadające bogatą historię miasto zachwyca także przejawiającą się w architekturze wielokulturowością. W jednym z budynków wielorodzinnych chcieliby ponownie zamieszkać pani Wiera i jej trzydziestodwuletni syn Piotr.
Ukochany syn
Pani Wiera przez całe życie niosła pomoc innym, była instrumentariuszką na bloku operacyjnym, pracowała z terminalnie chorymi. Kobieta miała dwóch mężów. Z pierwszym z nich ma trójkę dorosłych dzieci, a owocem drugiego związku jest cierpiący na Zespół Downa Piotr. - Minutę po porodzie proponowali mi oddanie go do jakiegoś zakładu. Nie było mowy. Kocham go nad życie i on mnie też - wspomina ocierając łzy.
Wychowany na samodzielnego
Trzydziestodwuletni syn cierpi na choroby związane z Zespołem Downa: chorą trzustkę, na wątrobie ma naczyniaki, jest po dwóch operacjach serca. - Wychowywać go było ciężko, ale tak żeśmy się postarali, że Piotruś jest teraz taki, jaki jest. Pełnosprawny, kontaktowy, dużo mi pomaga. Bo jak mnie zabraknie, to musi sobie poradzić w życiu - mówi.
Oszukana przez ekipę
W wieku 69 lat męża pani Wiery zabrał nowotwór. Kobieta marzyła, że gdy jej zabraknie, Piotr będzie miał własne, bezpieczne miejsce na Ziemi. Za oszczędności życia wykupiła na własność mieszkanie i chciała je wyremontować, ale ekipa nie dokończyła prac, przez co dom nie nadaje się do zamieszkania. - Ja tam jak idę, to się trzęsę. Nie mogę zdzierżyć, że mnie tak oszukano - opisuje.
W opłakanym stanie
Część domu, w którym chciałaby zamieszkać mama z synem, wymaga generalnego remontu. - Jest w stanie surowym, można powiedzieć opłakanym - opisuje. Nie ma podłóg, a niedokończone są instalacje elektryczna i sanitarna. Do tego ogrzewanie grozi pożarem, bo kotłownia została umieszczona w dawnej drewutni.
Łzy szczęścia
Pani Wiera próbuje się utrzymać ze skromnej emerytury i świadczeń na syna. Nie ma możliwości, aby dokończyć remont. Wizyta Katarzyny Dowbor jest wielką wzruszającą niespodzianką. - Tu jest bardzo dużo pracy, ale my pani z tym nie zostawimy. Wyremontujemy Wasz dom - mówi prowadząca, wywołując potok łez. Za remont odpowiadają architektka Marta Kołdej i Wiesław Nowobilski ze swoją ekipą.
Spełnianie małych marzeń
Rodzina na czas remontu przenosi się do pobliskiej Narewki. Katarzyna Dowbor przygotowała dla nich wyjątkowe atrakcje. Dla Piotra to męska przygoda na kajakach pod opieką instruktora oraz jazda konno, które pomagają mu przełamać jego lęki. - Super się jeździło. To było moje marzenie. Dziękuję z całego serca - mówi zadowolony. Z kolei niespodzianką dla Pani Wiery jest wspólna wizyta z prowadzącą w centrum ogrodniczym, aby wybrać ukochane rośliny.
Wytęskniony powrót
Pięć dni okazuje się wystarczającym czasem, żeby zatęsknić za domem. - Wakacje były bardzo udane, ale nie mogę się doczekać powrotu. Piotrek wstał o szóstej rano, stresuje się - tłumaczy pani Wiera. Jak zareagują na efekty remontu? Czy właśnie tak wyobrażali sobie nowy dom?
„Nasz nowy dom” - sezon 19, zobacz odcinek 270:
„Nasz nowy dom” w czwartek o godz. 20:05 w Telewizji POLSAT.