2022-10-11

„Ninja Warrior Polska”: Paweł Murawski najlepszy w 6. edycji

Trener personalny bohaterem emocjonującego finału. Co dokładnie działo się w siódmym odcinku show? Paweł Murawski zaszedł najdalej na decydującym torze, ale pozostali zawodnicy byli bardzo blisko. Jaką formę zaprezentowali w finale szóstego sezonu „Ninja Warrior Polska”? Które przeszkody okazały się najtrudniejsze? Czym uczestnicy zaskoczyli widzów?

Oglądaj Ninja Warrior Polska online na polsatboxgo.pl.

Spektakularne widowisko w Gliwicach
- Światła Las Vegas czy Monako dziś bledną - mówiła Karolina Gilon na początku siódmego odcinka szóstej edycji „Ninja Warrior Polska”. - Dziś reflektory skierowane są na gościnny Śląsk - dopowiedział Jerzy Mielewski. Pod Górą Midoriyama nie mogło zabraknąć również Łukasza „Jurasa” Jurkowskiego. Trójka prowadzących nie mogła doczekać się wyścigu o pierwszy polski tytuł ninja i nagrodę 150 tysięcy złotych. Dla zawodnika, który dotrze na torze dalej niż rywale, ale nie zdobędzie szczytu, przewidziano tytuł Last Man Standing i czek o wartości 15 tysięcy złotych.

Pierwszy tor finałowy (4 minut, 30 sekund)

Etap składał się z następujących przeszkód: Kroki łucznika, Wielkim wozem do spodka, Klocki, Chwiejne łódki, Klamki wspinacza, Krzywa ściana, Rurki domino, Skok pająka, Przeprawa przez komin 2.

Wysoki poziom weterana
Kto na początek wielkiego starcia? Wiktor Wójcik. - To już mój czwarty finał „Ninja Warrior”. Nie ukrywam, że jest to dla mnie ogromne wyróżnienie - mówił trener personalny przed biegiem. - Cieszę się, że cały czas utrzymuję wysoki poziom - dodał weteran programu. I tak było również tym razem. Uczestnik, nazywany „wybitnym technikiem”, doskonale poradził sobie z pierwszym torem finałowym. - Prawdziwy wyjadacz. Kapitalne przejście - komentował Łukasz „Juras” Jurkowski.
Czas pierwszego toru finałowego (Ukończony): 01:19.40

Błąd, który słono kosztował
- Kolejny raz jestem w finale. Postaram się dojść do samego końca, pokonać wszystkie przeszkody i znaleźć się na Górze Midoriyama - Patryk Raszkowski był pewny swego przed biegiem. Rzeczywistość okazała się jednak zupełnie inna. Uczestnik nie był skoncentrowany w stu procentach, a to oznaczało tylko jedno: niespodziewany upadek do basenu. - Zły swing, po co ta decyzja? - zastanawiał się zrozpaczony Łukasz „Juras” Jurkowski. - Jak się człowiek śpieszy, to się diabeł cieszy - podsumowała Karolina Gilon.
Czas pierwszego toru finałowego (Nieukończony, Chwiejne łódki): 04:01.50

Wzruszenie syna
Piotr Zabawski pokazał, że wiek to tylko liczba. Czterdziestolatek dorównał młodszym kolegom i poprzednikom, przechodząc pierwszą część rywalizacji bez większych trudności. Na trybunach kibicowali mu najbliżsi, w tym między innym syn, który nie mógł powstrzymać łez, gdy tata przechodził przez ostatnią przeszkodę. Oby tak dalej!
Czas pierwszego toru finałowego (Ukończony): 00:27.00

Zachwycająca forma
- Ciężko trenowałem, aby być kolejny raz w finale. Jest to dla mnie bardzo wielkie przeżycie - Jan Tatarowicz nie krył podekscytowania szóstą edycją show. To uczestnik, którego Karolina Gilon nazwała „objawieniem programu”. I nie pomyliła się! Student pewnym krokiem dotarł na szczyt komina i wcisnął czerwony guzik. - Jest bardzo, bardzo mocny - chwalił formę Łukasz „Juras” Jurkowski.
Czas pierwszego toru finałowego (Ukończony): 02:36.40

Last Man Standing to za mało
Robert Bandosz zdobył tytuł Last Man Standing w drugiej serii show, ale ambicje tego zawodnika są o wiele większe. - Czwarty raz w finale, czwarty raz powtarzamy walkę o Górę Midoriyama. Dam z siebie wszystko - powiedział przed wejściem na tor trener personalny. I tak też zrobił! - Otwarcie mówi o tym, że przyszedł wygrać - stwierdził Łukasz „Juras” Jurkowski.
Czas pierwszego toru finałowego (Ukończony): 00:44.00

Było naprawdę blisko...
Witalij Orichowski mógł mówić o wielkim pechu. Uczestnik przeszedł tor finałowy, ale sędziowie dopatrzyli się błędu. Trener akrobatyki dotknął konstrukcji na Przeprawie przez komin 2. Wideo-weryfikacja była bezlitosna: zawodnik odpadł z rywalizacji. - Koniec marzeń o Midoriyamie - rzucił na koniec Jerzy Mielewski.
Przeszkoda eliminująca na pierwszym torze finałowym: Przeprawa przez komin 2

Dżinsy znakiem rozpoznawczym
- Wiem, że Góra Midoriyama jest w moim zasięgu - Paweł Murawski był przekonany o swojej świetnej kondycji fizycznej i psychicznej. - Jestem przygotowany jak nigdy dotąd i mam nadzieję to wykorzystać - kontynuował zawodnik. Jak mu poszło na torze? Fenomenalnie! W biegu nie przeszkodził mu nawet nietypowy strój: obcisłe dżinsy. - Kapitalne widowisko - komplementował Jerzy Mielewski.
Czas pierwszego toru finałowego (Ukończony): 01:28.20

Pierwsza część drugiego toru finałowego (1 minuta 10 sekund)

Etap składał się z następujących przeszkód: Dziurawy most, Wiszące półki, Podwójny ruchomy drążek, Przerzutnie, Wlazł kotek na płotek.

Druga część drugiego toru finałowego (Bez limitu czasowego)

Etap składał się z następujących przeszkód: Wspinaczka, Taniec hydraulika, Wiszące okna, Latający drążek.

Czas kluczową sprawą
David Jarosz przyjechał do programu z rodziną, która głośno kibicowała mu z widowni. Najbardziej widoczna była ciocia. - Na razie przerażenie, ale powoli się rozkręca - zauważył Jerzy Mielewski. - Ale zasuwa- zachwycał się Łukasz „Juras” Jurkowski. Gdy najbliżsi zawodnika dopingowali go z daleka motywującymi hasłami, ten jednak nie zdążył ukończyć toru w wyznaczonym czasie. Szkoda!
Przeszkoda eliminująca na pierwszej części drugiego toru finałowego: Wlazł kotek na płotek

Z całych sił
Robert Bandosz pokazał sportowcom, że jedna minuta i dziesięć sekund to czas, w którym można przejść pierwszą część drugiego toru finałowego. - Jest wyczerpany - zwrócił jednak uwagę Łukasz „Juras” Jurkowski po jego pierwszym biegu. Po chwili odpoczynku uczestnik przystąpił do kolejnego etapu rozgrywek. Zmęczenie okazało się jednak zbyt duże. - Użyłem za mało siły - powiedział po wszystkim.
Przeszkoda eliminująca na drugiej części drugiego toru finałowego: Wspinaczka

Nie dać za wygraną
Wojciech Borkowski to uczestnik, którego nie trzeba przedstawiać fanom programu „Ninja Warrior”. Pomimo kontuzji i dyskwalifikacji nie poddawał się i gdy tylko startował w show, prezentował wyśmienitą postawę. W drugiej części finału szło mu naprawdę dobrze. Która przeszkoda ostatecznie pokonała project managera? Wspinaczka. Do następnego razu!
Przeszkoda eliminująca na drugiej części drugiego toru finałowego: Wspinaczka

Niedozwolony ruch
Wydawało się, że Wiktor Wójcik nie zawiedzie. - Jaki to jest kocur! - Łukasz „Juras” Jurkowski nie mógł wyjść z podziwu, jakimi umiejętnościami dysponuje trener personalny. Podczas biegu doszło jednak do niespodziewanego zwrotu akcji. Uczestnik przytrzymał się rusztowania, a to niedozwolone zachowanie. Sędziowie wykluczyli go z walki o tytuł ninja.
Przeszkoda eliminująca na drugiej części drugiego toru finałowego: Wspinaczka

Mocno i do przodu
- Siła jest, bardziej się martwię o dalekie loty, które mnie czekają - mówił Grzegorz Niecko, który wiedział, że przed nim nie lada wyzwanie. - Nie chciałbym się kontuzjować - mówił uczestnik, który po założeniu rodziny myśli o bliskich. A jak było na torze? Trener parkour osiągnął najlepszy dotychczasowy wynik, ale na starcie czekało jeszcze kilku uczestników. - Pokazał wielki charakter, wielki kunszt - ocenił Jerzy Mielewski.
Przeszkoda eliminująca na drugiej części drugiego toru finałowego: Wiszące okna

Zmęczenie wzięło górę
- Mega szybkość, adrenalina, wielkie show, jedziemy z tym! - Paweł Murawski nie mógł doczekać się biegu. Uczestnik nadal pokonywał tory w dżinsach, ku zdziwieniu wszystkich. Ale to pomogło! - Zobacz, co on wyprawia! - Łukasz „Juras” Jurkowski nie wierzył własnym oczom. Tempo zawodnika było niesamowite. Uczestnik zaszedł dalej niż Grzegorz Niecko, ponieważ dotknął drugiego wiszącego okna. Był jednak zbyt zmęczony, aby utrzymać się w powietrzu dłużej. Tym samym jednak okazał się najlepszym zawodnikiem szóstej edycji. Gratulujemy!
Przeszkoda eliminująca na drugiej części drugiego toru finałowego: Wiszące okna

Last Woman Standing
Po raz pierwszy w historii show przyznano tytuł Last Woman Standing i czek o wartości pięciu tysięcy złotych. Dorota Gadzińska zaszła najdalej na torze półfinałowym. - Czuję się świetnie, totalnie się nie spodziewałam - skomentowała uczestniczka. - Jest niedosyt, mam nadzieję, że zawalczę jeszcze dalej i pokażę, na co mnie stać - zapowiedziała.

Zwycięzca szóstej edycji
Tytuł Last Man Standing i czek o wartości 15 tysięcy złotych w szóstym sezonie „Ninja Warrior Polska” trafił do Pawła Murawskiego. - Czuję się wzruszony. Chciałbym podziękować wszystkim bliskim - powiedział zwycięzca.

„Ninja Warrior Polska” - edycja 6, zobacz odcinek 7:

Dziękujemy za wspólne oglądanie szóstej edycji Ninja Warrior Polska w Telewizji POLSAT.

Oficjalny profil „Ninja Warrior Polska” na Instagramie - @ninjawarriorpolska

Oficjalny profil POLSAT na Instagramie - @polsatofficial

Oficjalny profil POLSAT na TikToku - @polsat