Oglądaj Doda. 12 kroków do miłości online na polsatboxgo.pl.
Lekcja życia
Dorota Rabczewska jak przed laty. W Ciechanowie pokazuje stadion, na którym tata dał jej jedną z najważniejszych nauk. Kiedy śmiali się z niej starsi od niej chłopcy, nakłonił ją, aby pokonała ich na bieżni i to bez kolców na butach. - Oczywiście wygrałam ten bieg, ale nie wiedziałam, że wygrywam coś ważniejszego. Ojciec podszedł i powiedział: „Nie patrz na kłody i przeszkody. Zawsze patrz na siebie jak na zwycięzcę”. To była dla mnie bardzo ważna lekcja - wspomina.
Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej
W rodzinnym domu na Dorotę czekają rodzice, Wanda i Paweł. Na ścianach w pokoju, jak je nazywają Rabczewscy, ołtarzyki: oprawione w ramki wywiady, zdjęcia, artykuły. Podczas spotkania widać, ile Doda odziedziczyła po mamie i tacie. Z nim toczy rozmowy o sporcie, wadze i dbaniu o kondycję, a po niej ma ekspresyjność, śmieszny głos i poczucie humoru. Wyjaśnia im zasady programu i opowiada, co do tej pory się wydarzyło. Zapowiada, że teraz ona będzie zapraszać kandydatów na randki i zdradza, co dla nich planuje: plan teledysku, koncert i schronisko dla bezdomnych zwierząt. Mama przestrzega, że to bardzo ważne, aby dobrze poznać charakter partnera. Obie wątpią, czy to możliwe w zaledwie kilka godzin.
Funkcje reprezentacyjne w Ciechanowie
Gwiazda jedzie do urzędu odebrać prawo jazdy z nowym imieniem, które dodała sobie przy okazji powrotu do panieńskiego nazwiska. Spotyka się też z panią starostą ciechanowską Joanną Potocką-Rak, która opowiada jej o remoncie ośrodka kultury, w którym kiedyś artystka uczyła się śpiewu. Pyta gwiazdę o zgodę na nadanie budowanej scenie letniej jej imienia. Doda jest zachwycona. Znajduje czas na dłuższą rozmowę. - Podziwiam panią za charakter, za upór, za konsekwencję. Pani wie, co przeszła, żeby ociągnąć sukces - wyznaje starosta. Rozmawiają też o tym, skąd wzięło się nowe nietypowe imię Dody - Aqualiteja, i jak podczas Polsat SuperHit Festiwal śpiewała z Beatą Kozidrak. - Mało jest ludzi, którzy potrafią wyciągnąć rękę kiedy inni rzucają kłody - mówi wokalistka. Wanda Rabczewska dopilnowuje, aby pracownicy urzędu dostali pamiątki po spotkaniu z jej córką.
Przyjaźń z rodzicami
Z Leszkiem Mellibrudą rozmawia ponownie o tacie. Tłumaczy, że podziwia wiele cech ojca, ale gdyby jednym z kandydatów była jego kopia w odpowiednim dla niej wieku, to i tak by za niego nie wyszła. - Dziwię się matce, że z nim wytrzymuje. I jej, że z nim wytrzymuje. Ale tak wytrzymują razem i bardzo się kochają - mówi pół żartem, pół serio artystka. Wymienia jego zalety, ale nie uważa, że jest ideałem. - Ma dużo wad, jak każdy - zaznacza. Przyznaje jednak, że to on nadal jest jej odnośnikiem jeżeli chodzi o pożądane cechy mężczyzny. Opowiada też, że rodzice poznali się kiedy oboje byli już po rozwodach. Dorota podejrzewa, że dzięki swojej dojrzałości wybrali wychowywanie jej z pozycji przyjaciół, z którymi dzieliła się wszystkim. - Jestem im wdzięczna za wspaniałe dzieciństwo. Cały czas mnie wspierają i bardzo ich kocham - mówi zdecydowanie.
Daniel po raz drugi
W Teatrze Polskim w Warszawie trwają próby do koncertu. Doda jest nieco rozdrażniona i rozkojarzona. Zrzuca to na karb układu gwiazd. - Chyba jest jakaś koniunkcja, albo wybuchy na Słońcu - rozważa. Przed występem dołącza do niej Daniel. W czasie uroczystości artystka ma otrzymać ważną dla niej nagrodę i zaśpiewać. Chce sprawdzić, jak kandydat będzie się czuł, schodząc na drugi plan. W rozmowie z psychologiem gwiazda ocenia później jego zachowanie. - Nie był absorbujący. Raczej wycofany, spokojny, grzeczny, pokorny, skromny, spokojny i cichy - wymienia. Jednak jest zawiedziona, że w czasie długiego oczekiwania ponownie nie przejął inicjatywy. - Nie czułam, żeby wykorzystywał ten czas, żeby zagadywać, rozładować moje nerwy - relacjonuje, że to ona musiała równocześnie zabawiać jego i uspokajać siebie. Odbierając medal sukcesu, Doda mówi do absolwentów uczelni, którą ją wyróżniła. - Mam nadzieję, że inspiruję innych. Nie narzekajcie, że idziecie pod górę, skoro idziecie na szczyt - zakończyła przemówienie.
Czy jest tolerancyjny?
Drugim testem dla kandydata jest spotkanie z przyjaciółmi artystki na Paradzie Równości. Doda chce ocenić, jak zachowa się w takiej sytuacji. Wspomina, że jej ostatni partner zakazał wizyt gejów w ich wspólnym domu. Na miejscu czeka Dżaga, który informuje parę, że główna część imprezy już się zakończyła. Doda rozmawia ze znajomymi, robi z nimi zdjęcia. Jak reaguje Daniel? - Potrafił się odnaleźć. Nie był oceniający. Nie był zmęczony i nie nalegał, żebyśmy poszli - opowiada Leszkowi Mellibrudzie, ale wskazuje, że był wycofany i stał z boku.
Wnioski po randce
Doda i Daniel porzucają towarzystwo i siadają na hamaku w parku. Mężczyzna mówi, że dobrze się bawił. Wokalistka pyta go wprost, czy nie przeszkadzałoby mu życie z gwiazdą. Wyjaśnia, że jej potrzeby są trudne do zaspokojenia dla partnera. Z jednej strony w czasie koncertu praca jest dla niej najważniejsza, ale z drugiej po występie jest samotna. - Bardzo mi zależy na tym, żeby osoba, która zdecyduje się na relację ze mną, brała pod uwagę minusy - ostrzega. On zapewnia, że rozumie jej punkt widzenia, ale Doda ostatecznie nie jest usatysfakcjonowana. - Nie ma między nami żadnej energii. Nawet na kolegę nie mogłabym go wziąć, bo byłabym zmęczona. Chyba że by mi służył jako usypiacz - podsumowuje dość surowo.
„Doda. 12 kroków do miłości” - zobacz odcinek 8:
„Doda. 12 kroków do miłości” w sobotę o godz. 20:00 w Telewizji POLSAT.