2022-11-09

Kultowa trylogia o Pawlakach i Kargulach na antenie Polsatu

Filmy o historii dwóch zwaśnionych rodzin bawią kolejne pokolenia Polaków. To produkcje, które widzowie oglądają z chęcią bez względu na mijające lata. Barwni bohaterowie są powszechnie znani, a kultowe dialogi weszły na stałe do codziennego języka. Sukces filmu „Sami swoi” sprawił, że reżyser Sylwester Chęciński i scenarzysta Andrzej Mularczyk zrealizowali opowieści o dalszych losach Pawlaków i Kargulów: „Nie ma mocnych” i „Kochaj albo rzuć”. Cała trylogia w trzy kolejne środy od 10 maja o godz. 20:05 w Polsacie.

„Sami swoi”
Pierwsza część komediowej sagi o dwóch zwaśnionych rodach zabużańskich chłopów: Pawlaków i Kargulów, przesiedlonych po wojnie z Kresów Wschodnich na Ziemie Odzyskane. Pawlakowie, szukając nowego siedliska, ku swojemu wielkiemu zdziwieniu zauważają tu Kargulów (a dokładnie najpierw ich krowę) i natychmiast postanawiają zając sąsiednie gospodarstwo, bo po co szukać nowych... wrogów. I w ten sposób zadawniony spór o miedzę przenoszą po wojnie na nowe miejsce.

Przed laty krowa Kargula weszła Pawlakom w szkodę. W następstwie tego wtargnięcia spłonęły dwie stodoły, polała się krew, a Jaśko Pawlak, uciekając przed karą za pocięcie kosą Kargula, musiał wyemigrować do Ameryki. Tenże Jaśko, teraz już jako John, przyjeżdża po wojnie do Polski i zastaje sytuację niezwykłą - obie rodziny: Kazimierza Pawlaka (w rewelacyjnej kreacji Wacława Kowalskiego) i Władysława Kargula (w równie nieśmiertelnej kreacji Władysława Hańczy) żyją w zgodzie i harmonii.

Początkowo jest oburzony takim obrotem sprawy, ale w końcu pozwala sobie opowiedzieć burzliwe dzieje obu rodziny od czasów powojennych. A przyznać trzeba, że nie od razu zapanował między nimi pokój. Między innymi bezprawne przejęcie wspólnego kota omal nie doprowadziło do wybuchu trzeciej wojny światowej.

To życie zmusiło repatriantów zza Buga do zakończenia dawnego sporu, a miłość Witi Pawlaka (Jerzy Janeczek) i Jadźki Kargulówny (Ilona Kuśmierska) połączyła ich na stałe więzami rodzinnymi.

„Nie ma mocnych”
Minęło ćwierć wieku od heroicznych czasów, kiedy to obie rodziny przeniosły się zza Buga i osiedliły na Ziemiach Odzyskanych. Ciężko chory Kazimierz Pawlak (Wacław Kowalski) szuka spadkobiercy, któremu mógłby przekazać ziemię. Również spokrewniony z nim Władysław Kargul (Władysław Hańcza) martwi się o przyszłość dobrze prosperujących gospodarstw. Jedyną nadzieją jest piękna wnuczka Ania (Anna Dymna), której tylko trzeba znaleźć właściwego męża. Obaj rozpoczynają więc poszukiwania idealnego kandydata na zięcia i chociaż łączy ich wspólny cel, różnica temperamentów i cechujący każdego z nich nieprzeciętny upór, dochodzi między nimi do wielu równie zabawnych, co groźnych w skutkach nieporozumień.

„Kochaj albo rzuć”
Seniorzy obu rodów: Kazimierz Pawlak (Wacław Kowalski) i Władysław Kargul (Władysław Hańcza) oraz ich wnuczka Ania (Anna Dymna) wyruszyli na zaproszenie Johna Pawlaka do Chicago. Po przybyciu na miejsce okazało się, że nikt na nich nie czeka, bo John właśnie zmarł. Goście z Polski samotnie muszą stawić czoła Ameryce. Po ceremonii pogrzebowej obaj dziadkowie wyruszają na poszukiwania nowego członka rodziny: wymienionej w testamencie nieślubnej córki Johna. Pawlak doznaje podwójnego szoku - nie dość, że Shirley jest dzieckiem z nieprawego łoża, to na dodatek jest jeszcze Mulatką, a przecież już na statku o mało nie zemdlał, kiedy zobaczył czarnoskórego księdza.

Po pogrzebie bohaterowie rozpoczynają poznawanie Chicago. Z zetknięcia tych dwóch przybyszów z polskiej prowincji z obcą kulturą nowoczesnej metropolii, z innym, nieznanym im zupełnie życiem, wynika wiele zabawnych konfliktów i scen prawdziwie komicznych. Ale nawet za oceanem ci wiecznie skłóceni sąsiedzi pozostają sobą. Jak zwykle krytycznie odnoszą się do wszystkiego, co nowe. Nie dają sobie łatwo zaimponować technicznymi nowinkami i udogodnieniami codziennego życia. Z zadziwiającą swobodą poruszają się w tym świecie, by jednak na koniec szczerze stwierdzić, że w Krużewnikach i tak jest najlepiej. 

Co najważniejsze, po wielu zabawnych perypetiach odnajdują wreszcie Shirley, która okazuje się równie urodziwą, co przesympatyczną młodą kobietą i szybko udaje jej się zjednać uczucia nawet nieustępliwego Pawlaka. Wbrew pozorom to jednak nie koniec niespodzianek, bo również Ania gdzieś znika ku przerażeniu dziadków...

Sami swoi w środę 10 maja o godz. 20:05 w Telewizji POLSAT.
Nie ma mocnych w środę 17 maja o godz. 20:05 w Telewizji POLSAT.
Kochaj albo rzuć w środę 24 maja o godz. 20:05 w Telewizji POLSAT.

Oficjalny profil POLSAT na Instagramie - @polsatofficial

Oficjalny profil POLSAT na TikToku - @polsat