Oglądaj Farma online na polsatboxgo.pl.
Codzienna rutyna
W gospodarstwie życie musi toczyć się stałym rytmem. Dlatego zawsze po emocjach związanych z Nominacjami, Pojedynkiem czy odpadnięciem któregoś z uczestników, następnego dnia przychodzi czas na powrót do codzienności i poranny obrządek. Nawet jeśli uczestnicy myślami są gdzie indziej, muszą się zmobilizować i zakasać rękawy. Na szczęście widać, że w końcu zaczęli czuć silniejszą więź ze zwierzętami, które są pod ich opieką. - Idzie to wszystko coraz sprawniej. Uważam, że każdy z nas wyniesie stąd bardzo dużo - ocenił Adam.
„Czuję, że to gra i nie mogę jej ufać”
Między Anią i Gabrielem gęsta atmosfera. I przy śniadaniu 26-latek zdecydowanie jej nie poprawił, mówiąc dziewczynie, że nie chce romansować, bo z trudem potrafi zadbać sam o siebie. - Zacząłeś to i teraz się wycofujesz. To jest słabe. Jakbyś się nie liczył ze mną, tylko robił to, co jest dla ciebie najlepsze - usłyszał w odpowiedzi. - Gabryś pokazał swoją prawdziwą twarz. Mam żal. On nie kuma, że ze mną dojdzie do finału - stwierdziła Ania. - A potem przegra - dodała ze śmiechem.
Zmiana w hierarchii
Odchodząc z programu, Asia i Wiola napisały listy pożegnalne. Obie wskazały w nim, kto będzie nowym Farmerem Tygodnia. - Zostanie nim osoba wyczytana w pierwszym liście. Który mamy przeczytać? - zapytały Ilona Krawczyńska i Marcelina Zawadzka. W głosowaniu grupa powierzyła swój los Wioli. Czas pokaże, jak na tym wyjdą...
Reszta może jej pozazdrościć
- Niech wyżyje się, rządząc - uzasadniła Wiola, wybierając na Farmerkę Tygodnia Natalię „Rudą”. - Odbierzesz od Szymona Zadanie Tygodnia i przekażesz je dokładnie reszcie - poinformowały prowadzące. Zdradziły także, że w przeciwieństwie do Ani, która była liderką grupy w pierwszym tygodniu, nowa Farmerka otrzymała także przywileje: immunitet i klucze do osobnego pokoju. - Tylko ty masz tam wstęp. Nikogo nie możesz zaprosić, niczym nie możesz się podzielić - została poinformowana „Ruda”.
Wszystko tylko dla niej
Farmerka Tygodnia rozdzieliła obowiązki, a sama mogła w spokoju zająć się zwiedzaniem nowego lokum. Wanna, wygodne łóżko, osobna kuchnia i dodatkowe jedzenie, czyli coś, za czym uczestnicy tęsknią najmocniej. - Na pewno będę dobrym farmerem, tylko muszę odpocząć - uznała „Ruda” i zaszyła się w swoich luksusach.
„Farma”: Pokój z wygodami dla Farmera Tygodnia. Mamy foto!
Przyjaciół trzymaj blisko, wrogów jeszcze bliżej
Zdradzona podczas nominacji Ania zapowiadała, że będzie owijać Gabriela wokół palca. Czy rady, które postanowiła mu dać, to kolejny element tej strategii? - Zacznij grać, jak faktycznie będziesz musiał. Na razie wszyscy cię uwielbiają, jesteś najbardziej bezpieczną osobą tutaj - podpowiadała chłopakowi. Rozmowę przerwała im Farmerka Tygodnia. „Ruda” uznała, że w nowej roli musi mieć w kimś mocne oparcie. I wcale nie chodziło jej o obowiązki, a o układ sił w grupie. - Zastanawiam się, żeby oddać ci immunitet, tylko mnie nie nominuj - zaproponowała wprost Ani. Dziewczyny utonęły w objęciach. Podczas drugiej edycji tak „formalnego” sojuszu jeszcze nie było. - Zyska moją przychylność, a ona widzi, że ja też jestem mocnym zawodnikiem - oceniła nowy układ Ania.
Marzenia o kąpieli poszły z dymem
Myśl o luksusach może być zgubna. Gdy Farmerka Tygodnia zobaczyła, że wszyscy realizują powierzone zadania, sama postanowiła wziąć relaksującą gorącą kąpiel. Pomysł może i dobry, ale omal nie zakończył się tragedią, a „Ruda” błyskawicznie straciła ochotę na wskoczenie do wanny. Czy liderka mieszkańców wiejskiego gospodarstwa nie powinna wiedzieć, że rozpalanie w nieuprzątniętym, zapchanym piecu, może skończyć się pożarem?
Kto nie chciałby się położyć...
Nowe stanowisko, doglądanie prac w ogrodzie, pożar w mieszkaniu i jeszcze żar lejący się z nieba. Od tego wszystkiego Farmerce Tygodnia aż zakręciło się w głowie. - Słuchajcie kochani, ja jestem mega osłabiona, więc będę wam tylko mówić, co macie robić - zakomunikowała. Nie wszyscy przyjęli to ze zrozumieniem. - Ona lubi robić w wokół siebie szum - oceniła „Nati”.
W końcu coś się udało
Dziewczyny próbowały dokończyć prace w ogrodzie, zanim upał zniszczy sadzonki. Co prawda rozróżnienie roślin i podejmowanie decyzji, czy ogórki mogą rosnąć w tunelu, nie przychodziło im łatwo, ale ostatecznie Szymon Karaś pochwalił ich starania. Ekspert programu przypomniał jednak, że to on zabierze pierwsze plony. To kara za niezaliczenie pierwszego Zadania Tygodnia.
Oby teraz poszło lepiej!
Przy okazji wizyty w gospodarstwie Szymon przekazał „Rudej” treść kolejnego zadania. Farmerzy mają przygotować domek i wybieg dla biegusów, czyli kaczek pochodzenia azjatyckiego, a farmerki zbudować paśnik. Rolą liderki było precyzyjne poinstruowanie grupy. Od tego może zależeć powodzenie pracy.
Testowanie granic cierpliwości
„Nati” wzięła się za dodatkowe obowiązki, o których wspomniał Szymon Karaś. Musiała wysprzątać nieużywany dotąd kurnik. Zrobiła to pod czujnym okiem Farmerki Tygodnia, za którą, delikatnie rzecz ujmując, nie przepada. - Generalnie lubię osoby, które tutaj są. Ja tylko nie mogę znieść tej jednej - przyznała.
Kierownik budowy w akcji
Zabawowe nastroje z początku pobytu na farmie to już tylko przeszłość. Do realizacji drugiego Zadania Tygodnia uczestnicy zabrali się z dużą motywacją i chęcią udowodnienia, że potrafią działać skutecznie i zespołowo. Adam był w swoim żywiole, dyrygując męskim teamem budującym domek dla kaczek. Oczywiście wszystko pod nadzorem „Rudej”.
Mistrz podrywu na zapach
Dobry bajer to podstawa. Na farmie można przecież znaleźć nie tylko przygodę, ale i miłość na całe życie. Paweł postanowił poszukać swojej szansy. - Pożyczysz mi swoją bluzę? - zagadnął „Nati”. - Ja ci mogę pożyczyć swoją. Mogę ją wyperfumować, to będzie połączone z moimi feromonami - brnął w podryw. Po reakcji dziewczyny było widać, że ta gadka raczej nie pachnie romansem...
„Niestety zobaczyłam to...”
Na farmie trzeba spodziewać się wszystkiego. Uczestnicy o tym wiedzą, ale tego, w jaki sposób zszokuje ich jeden z kolegów, chyba nie podejrzewali. Zmęczony upałem i pracą Adam urządził sobie kąpiel na środku ogrodu. Mydełko, majtki w dół i „Ruda” pompująca wodę ze studni. - To przejdzie do historii - śmiała się Natalia. Trudno się z tym nie zgodzić.
Nowa mieszkanka
Szymon Karaś po raz drugi tego samego dnia w gospodarstwie. Tym razem jednak nie sam, a w ciekawym towarzystwie. Do wysprzątanego przez „Nati” kurnika trafiła kwoka. - To jest kwoka, która będzie w waszym domku wysiadywała jajka. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem za dwadzieścia jeden dni wyklują wam się małe pisklaki - powiedział rolnik i poinstruował uczestników, jak mają zająć się kurą. - Pamiętajcie, żeby zawsze miała ziarno i wodę, bo inaczej umrze z głodu - podkreślił. Nie ma żartów! Przed nimi poważny obowiązek!
Wstęp do psychoanalizy
„Ruda” to bioenergoterapeutka. Już pierwszego dnia poinformowała, że na sam widok drugiego człowieka, czuje energię i wie o nim wszystko. Teraz złe emocje wyczuła u Gabriela. - Co się dzieje? Widzę, że masz w sobie dużo lęku i brak poczucia bezpieczeństwa - ropoczęła diagnozowanie problemu. Lektor języka włoskiego przyznał, że bardzo męczy go sytuacja z Anią. - To jest bezwzględna gra. Musisz znaleźć swoje miejsce. Musisz nauczyć się medytować, bo w takiej pozycji, w jakiej teraz jesteś, każdy może cię pokonać - wydała zalecenia Natalia.
„Farma” - edycja 2, odcinek 6:
„Farma” od poniedziałku do piątku o godz. 20:00 w Polsacie.