Oglądaj Hell's Kitchen online na polsatboxgo.pl.
Można zmienić swoje życie
Kulinarny show, który jesienią 2022 roku wrócił na antenę Polsatu, w znaczący sposób wpłynął na jego uczestników. - To przygoda życia. Można zyskać dużo doświadczenia, popracować na znakomitych produktach i uczyć się od najlepszych. Jest to także sprawdzian, jak radzimy sobie pod presją czasu. Ja miałem to szczęście, że poznałem w trakcie programu bardzo wartościowych ludzi. Można po prostu... zmienić swoje życie! - mówi Jarek Gruda, który pomimo tego, że nie zaczął udziału w rywalizacji w udany sposób, to wygrał siódmą edycję.
Co zdaniem triumfatora jest przydatne w walce o zwycięstwo? - Trzeba być pewnym siebie. A właściwie pewnym tego, co się robi. Umieć sobie radzić w sytuacjach stresowych. Potrzebna jest też pewna dawka kreatywności i otwartości, jeżeli chodzi o pracę w grupie - zaznacza.
Wykorzystaj swoją szansę! Weź udział w castingu do „Hell's Kitchen”
Wyświetl ten post na Instagramie
Okazja dla kucharzy amatorów
- To ogromna możliwość rozwoju i furtka do kariery w gastronomii. Także dla osób, które gotują amatorsko. Zgłaszający nie powinni się obawiać, że ich umiejętności są niewystarczające. Przydaje się wytrwałość i radzenie sobie z krytyką. A dużo rzeczy jest do nauczenia i wypracowania - podkreśla Karolina Stolarska-Bigos.
Uczestniczka, która nie miała zawodowego doświadczenia w gotowaniu, bardzo sobie chwali udział w programie. - Tak jak powiedział szef Mateusz Gessler, to program o zmianach, a kolejne odcinki rzeczywiście weryfikują uczestników na różnych polach i w przeróżnych sytuacjach. W moim przypadku „Hell's Kitchen” dokonał w mojej głowie pewnej rewolucji. Wyszłam z niego silniejsza psychicznie i z większą pewnością siebie realizuje swoje marzenia - mówi z radością.
Chcesz zmienić swoje życie? Zgłoś się pod tym linkiem
Wyświetl ten post na Instagramie
Nowe ścieżki rozwoju
Hubert Jabłoński także uważa, że „warto spróbować swoich sił, nawet jeżeli nie uważacie się za mistrzów kuchni”. Co jego zdaniem jest do zyskania? - To niesamowita przygoda, którą zapamiętacie do końca życia. Możecie poznać znakomitych ludzi. W siódmej edycji otaczały mnie wspaniałe osoby, z którymi stworzyliśmy fajną, zżytą i dobrze współpracującą ze sobą grupę - opowiada.
- Udział w programie może otworzyć wiele drzwi, jeżeli chodzi o gastronomię, i wytyczyć nowe ścieżki rozwoju. Ja zostałem szefem kuchni w jednej z łódzkich restauracji, a moja obecność w „Hell's Kitchen” w tym pomogła. Prowadzę także warsztaty kulinarne. Na pewno program sprawił, że lokalnie jestem bardziej rozpoznawalny.
Myślisz o karierze w gastronomii? Zgłoszenia w tym miejscu
Wyświetl ten post na Instagramie
To nie jest typowy program o gotowaniu
Bohaterowie siódmej edycji są zgodni: „Hell's Kitchen” jest dużą szansą, ale... - Trzeba mieć pomysł na siebie, gdzie potem chce się być, co osiągnąć, czym się zajmować. Prezentuje się nie tylko kulinarne umiejętności, ale także swój charakter. To, jacy jesteśmy i jak radzimy sobie z rozmaitymi wyzwaniami. Bo to nie jest typowy show o gotowaniu, tylko o ludziach - mówi Ina Rybarczyk.
Zdaniem blogerki i autorki książek, uczestnicy podczas pobytu w kulinarnym show mogą spojrzeć na siebie z innej strony. - Oglądają siebie w ekstremalnych sytuacjach i widzą, nad czym muszą pracować. Dla mnie to był ważny impuls w samorozwoju. Zobaczenie swoich słabych stron sprawiło, że zaczęłam nad nimi pracować. Czuję się wygrana z samą sobą, bo udział w programie otworzyła mi oczy bardzo szeroko i pomogła się rozwinąć - podkreśla.
Dobrze gotujesz i chcesz lepiej poznać siebie? „Hell's Kitchen” czeka!
Wyświetl ten post na Instagramie