Oglądaj Farma online na polsatboxgo.pl.
Dopilnować wszystkiego osobiście
Adam w roli Farmera Tygodnia postawił na wydawanie poleceń i kontrolowanie grupy. „Młoda” postanowiła być szefową, dająca dobry przykład. Włącza się we wszystkie prace i wspiera uczestników. Od rana uczyła Pawła i „Rudą” dojenia krowy. Ciastko to w końcu jej oczko w głowie, a sama całkiem nieźle radzi sobie, jako nauczycielka.
„Jakieś tam zwoje u niego pracują”
Farmerka Tygodnia zadbała także o strategię w rywalizacji w programie. Podczas nocnych pogawędek przekonała swoją asystentkę, że „Ruda” to nie do końca lojalna sojuszniczka. Ania następnego dnia podzieliła się wątpliwościami z Gabrysiem. - Nie chcę, żeby ponownie zdarzyła się historia, że ktoś mu coś na mnie nagada i on będzie mówił, że to ja jestem fałszywa - podkreśliła. - „Ruda” mąci. Ona karmi się aferami - dodała. - Mam wobec Ciebie bardzo szczere intencje - zapewniła Gabriela.
Śniadanie mistrzów
Szykowała się uczta, a wyszła... prowokacja?! Adam przygotował dla wszystkich śniadanie. Pachnąca jajecznica na boczku, wędliny, serek żółty. Problem w tym, że połowa z tych pyszności przeznaczona była dla Farmerki Tygodnia i jej asystentki. „Młoda” i Anka nie mogą się tym z nikim dzielić. Skończyło się na cieknącej ślince i wątpliwościach, czy ktoś nie próbował w tej sytuacji namieszać.
Sojusz się chwieje?
Po szokującej decyzji „Młodej” tematem numer jeden w gospodarstwie ciągle było to, jak Farmerka Tygodnia dogaduje się w Anią. Dotychczas wrogo nastawione do siebie uczestniczki teraz mieszkają razem i nikt nie wie, o czym rozmawiają. - One się jeszcze pogodzą - ocenił Piotr. Chwilę później bliźniacy zostali zrugani przez Anię za „aferę śniadaniową”, co tylko potwierdziło ich podejrzenia.
Nowa wersja wydarzeń
Skoro Farmerka Tygodnia i jej asystentka ustaliły, że ich wspólnym wrogiem jest „Ruda”, trzeba było zacząć dyskretnie przeciągnąć na swoją stronę Ulę. Ania postanowiła więc przeforsować wersję, że wcale nie była skonfliktowana z „Młodą”. - Nigdy nie miałam z nią kłótni - stwierdziła. Ula chyba pamiętała coś innego, ale doceniła zmianę nastrojów. - Fajnie, że się pogodziłyście, będzie dobra atmosfera - uznała.
Zadanie takie, że można zemdleć
Kiedy na farmie pojawia się Szymon Karaś i przywozi cały wózek produktów, wszyscy cieszą się na nowe pyszności. Tym razem, na widok nowej porcji zaopatrzenia „Młodej” aż zrobiło się słabo. I to zdecydowanie nie z pozytywnego wrażenia. Ekspert programu przywiózł podroby, jelita, flaki oraz sporo warzyw. Nowe Zadanie Tygodnia to przygotowanie kiszki podsuszanej z kaszą, tartego chrzanu, gotowanych flaków, przecieru i soku pomidorowego oraz kiełbasy. Stawka? Jeśli uczestnicy zaliczą zadanie, przygotowane potrawy będą mogli sobie zostawić.
Nerwowo, ale z energią
„Młoda” przekazała pozostałym treść zadania i rozdzieliła obowiązki. - Była bardzo zdenerwowana. To szkodzi przy wydawaniu poleceń - oceniła Ania. Grupa zachowała jednak optymizm. - Jeśli będzie dobre zarządzanie to spokojnie to zrobimy - stwierdził Adam i... sam zabrał się za zarządzanie w kuchni. Podkreślił, że kiedyś brał udział w świniobiciu, a takie doświadczenie może być w tym tygodniu bezcenne!
„Gdzie kucharek sześć, tam cycków dwanaście”
Nie wszystkim spodobała się pewność siebie Adama, ale wszyscy ramię w ramię wzięli się do pracy. Paweł z Kamilem wykazali się odpornością i zajęli myciem podrobów. Ania, Tomek i Edyta przejęli warzywa. Był też płacz przy tarciu chrzanu. - Wszyscy są zaangażowani, nikt się nie obija, naprawdę jest fajnie - oceniła „Młoda”. Tylko „Rudą” tak absorbowało zastanawianie się nad relację Ani z Farmerką Tygodnia, że dwa razy przypaliła kaszę. Przypadek?
Nadciąga kataklizm
Przekazując Zadanie Tygodnia, Szymon Karaś zdradził „Młodej”, że prognozowany jest silny wiatr i grad. Farmerzy musieli zatem szybko zagnać zwierzęta do środka i zabezpieczyć ogródek warzywny. Liderka grupy zaangażowała się osobiście. Pomogli jej Tomek, Kamil i Edyta. I choć pracę kończyli już w ulewnym deszczu, konstrukcja z trzech prześcieradeł wyglądała całkiem solidnie.
Podjadanie szkodzi
- Podejście jest takie, że najwyżej dziś nie śpimy i ciśniemy do rana - zapewniła Ania. Uczestnicy uwijali się w kuchni, a wiadomo, że przy takiej pracy głód doskwiera podwójnie. „Ruda”, pomimo wyraźnych protestów Farmerki Tygodnia, postanowiła zjeść przypaloną kaszę i podzielić się nią z chętnymi. Do podjadania dali się przekonać m.in. Gabriele i Kamil.
Bolesne konsekwencje
Na widok Szymona Karasia Ania stwierdziła, że kiedy pojawia się on w gospodarstwie, wiadomo, że będą kłopoty. Ale jak ma ich nie być, kiedy uczestnicy nie stosują się do poleceń? - „Młoda”, na pewno nie podjadacie w trakcie pracy? - zapytał ekspert programu. Oczywiście doskonale wiedział, że „Ruda” poczęstowała grupę spaloną kaszą. - Wasze działania będą miały konsekwencje - stwierdził Szymon. - Czasu na zadanie macie tyle samo, ale teraz wybierzcie sześć osób, które przerwą pracę - ogłosił.
„Wszystko, co złe, pójdzie na nią”
Szybkie zebranie i reprymenda od Farmerki Tygodnia. „Młoda” wskazała, którzy uczestnicy muszą ponieść konsekwencje podjadania. Było konkretnie i trochę nerwowo, ale czy wszyscy się przejęli? - Moim zdaniem to wyolbrzymiona sytuacja - uznał Kamil. - Grupa nie zauważy, że to wina „Rudej”. Wszystko pójdzie na „Młodą”. A ja? No przecież się staram - stwierdziła z satysfakcją Ania.
Zwolnieni z obowiązków?
Czas upływał bardzo szybko, ale nawet w okrojonym składzie uczestnicy radzili sobie w kuchni znakomicie. Do końca dnia udało się przygotować wszystkie potrawy. Pozostali mieli w tym czasie zająć się wieczornym obrządkiem. Patrząc jednak na ich zaangażowanie trudno było oprzeć się wrażeniu, że zwierzęta mogą tego dnia pójść spać głodne! - Muszę sama wszystko sprawdzić - stwierdziła odpowiedzialnie Farmerka Tygodnia.
Nocna zmiana
„Młoda” przekonała się, że kontrola jest najlepszą formą zaufania. Gdy wszyscy położyli się już spać, razem z Anią zajęła się ogarnianiem niedopilnowanych zwierząt i... szukaniem winowajców. Ciastko nie miała wody. - „Ruda” jej nie nalała. Nie wiem, czy ona robi to specjalnie, ale jeśli ma problem do mnie, to niech uderza we mnie, a nie w zwierzę - denerwowała się Farmerka Tygodnia. - Trzeba będzie ją wyrzucić. To początek jej końca - wydała wyrok Ania.
„Farma” - edycja 2, odcinek 17:
„Farma” od poniedziałku do piątku o godz. 20:00 w Polsacie.