Oglądaj Ninja Warrior Polska online na polsatboxgo.pl.
Bracia trzymają się razem
Siódma odsłona „Ninja Warrior Polska” to kolejna dawka wielkich sportowych emocji i wyzwań. - Pamiętam, jak staliśmy za kulisami i czekaliśmy na start. Przede mną startował mój brat, więc mocno mu kibicowałem, jeszcze się rozgrzewając - mówi Kacper Ciszewski, który do programu przyszedł razem z Pawłem. - W trakcie rozgrzewki usłyszałem dźwięk, który jasno mówił, że mój brat wpadł do basenu. Było to trochę demotywujące - wspomina. Rodzeństwo jednak zakwalifikowało się do finału.
Wyświetl ten post na Instagramie
Weterani nie dają za wygraną
- Poza programem nasza społeczność zna się bardzo dobrze, więc faworytami do Power Tower byli Przemek Jańczuk i Michał Grochoła - mówi Paweł Ciszewski. Miał rację! To właśnie ta dwójka zawodników ścigała się na dwunastometrowej wieży. - Tor eliminacyjny jest moim zdaniem bardzo prosty. Jak kogoś nie zje stres i ma podstawy, to powinno się udać. Ja mam takie podejście, że nie patrzę czy uda mi się ten tor zrobić, ale oceniam, w jakim czasie zajmie mi pokonanie go - śmieje się pierwszy z nich. Po odebraniu biletu, który daje bezpośredni awans do finału, mówił: - Za każdym razem chce się bić na Power Tower i z tego być kojarzony - podkreśla.
Wyświetl ten post na Instagramie
Wytrwałość ważną cechą
Uczestnicy zwracają uwagę, że na powodzenie w biegu ma wpływ wiele czynników: stres związany z obecnością kamer, presja dopingującej rodziny i najbliższych, dyspozycja w ciągu danego dnia i ogólna forma. - Kilku fajnych zawodników odpadło na równowadze, to jest zawsze taka niepewna cegiełka na tym torze - mówi Przemysław Jańczuk. Każdy kolejny krok może przynieść ciekawe zwroty akcji i niespodzianki. - Tor półfinałowy wydawał mi się prosty z pozoru. Były elementy, które bardziej wymagały siły i mobilności, które niby miałem wypracowane, ale ostatecznie i ten tor mnie trochę zaskoczył. Na przeszkodzie obracających się kostek weszło już bardzo duże zmęczenie - wspomina Paweł Ciszewski.
Wyświetl ten post na Instagramie
Góra Midoriyama wciąż do zdobycia
Najważniejsza walka jednak w finale siódmej edycji. - Jestem zadowolony, półfinał zaliczyłem bezbłędnie. Wszystko poszło zgodnie z planem i dyspozycję mam bardzo dobrą. Celem jest dojście do Góry Midoriyama - zapowiada Michał Grochoła. Pozostali są również pozytywnie nastawieni po pierwszym odcinku show. - Apetyt rośnie w miarę jedzenia - kontynuuje Paweł Ciszewski. - Liczę, że w finale będzie jeszcze lepiej - kończy jego brat, Kacper.
Wyświetl ten post na Instagramie
Kto jeszcze pokaże się z jak najlepszej strony na torze? Kto pokona swoje własne słabości i udowodni, że niemożliwe nie istnieje? Odpowiedzi na te pytania w kolejnych odcinkach „Ninja Warrior Polska”!
„Ninja Warrior Polska” - edycja 7, zobacz odcinek 1:
„Ninja Warrior Polska” we wtorek o godz. 20:05 w Telewizji POLSAT.
Oficjalny profil „Ninja Warrior Polska” na Instagramie - @ninjawarriorpolska