Oglądaj Ninja Warrior Polska online na polsatboxgo.pl.
- Co wiedział pan o programie przed swoim występem?
- Oglądałem wcześniej „Ninja Warrior Polska” i zawsze chciałem wziąć udział (śmiech). Oglądając program, komentowałem pod nosem, że pewnie bym to przeszedł, a czasami stwierdzałem, że niektóre przeszkody są mega trudne i wycieńczające. Ogólnie świetny show i dobra rozrywka dla widzów.
- Czy Łukasz „Juras” Jurkowski dawał panu rady przed startem?
- Mówił: „Jesteś jak małpa po tych swoich zapasach, przejdziesz to”. Oczywiście z szyderczym uśmiechem na twarzy, bo sam doskonale wie, jak potrafią być podchwytliwe przeszkody na torze „Ninja Warrior Polska”.
- Jak udało się panu opanować emocje po potknięciu między pierwszą a drugą przeszkodą?
- To uświadomiło mnie, jak łatwo popełnić błąd, wpaść do wody i zakończyć swój udział w programie. Większych emocji już nie miałem. Przeszedłem ten etap, więc ruszyłem po prostu dalej (śmiech).
Wyświetl ten post na Instagramie
- „Juras” podkreślał, że u zapaśników ważna jest koordynacja. Miał rację?
- Rzeczywiście zapaśnicy mają ją bardzo dobrze rozwinięta. Zapasy to wszechstronny sport, który kształtuje człowieka pod wieloma względami. Trenuje się dosłownie wszystko. Można zauważyć u zawodników sprawność, siłę, dynamikę i wiele innych cech.
- Która z przeszkód była dla pana najłatwiejsza, a która najtrudniejsza?
- Najtrudniejsza właśnie ta, na której się potknąłem. Ruchome klocki, po których trzeba było przebiec. Źle staniesz i leżysz. I dużo nie brakowało. A jedne z najłatwiejszych przeszkód to te, które były zarazem ciekawe, czyli męczące fizycznie przejścia na kółkach.
- Co pana zdaniem przesądziło o tym, że wpadł pan do basenu?
- Wydaje mi się, że trochę zlekceważyłem odległość. Skoczyłem na materac, okazało się, że stoję na jego końcówce i ciężar ciała miałem przechylony bardziej w stronę basenu. Nie zastanawiając się dłużej, oddałem ładny skok do wody (śmiech).
Wyświetl ten post na Instagramie
- Jak ocenia pan poziom trudności toru eliminacyjnego?
- Jest całkiem łatwy. Wiele osób na nim poległo, ale zdecydowanie większe umiejętności i siłę trzeba mieć na torze półfinałowym.
- Za co ceni pan zawodników programu „Ninja Warrior Polska”?
- Za przyjęcie wyzwania i sprawdzenia samego siebie przed publicznością.
- Jakie są pana najbliższe plany zawodowe?
- Stoczenie walki w jednej z federacji w maju lub czerwcu. Ewentualnie wzięcie udziału w kolejnym sezonie „Ninja Warrior Polska” (śmiech).
Rozmawiała Julia Borowczyk
„Ninja Warrior Polska” - edycja 7, zobacz odcinek 2:
„Ninja Warrior Polska” we wtorek o godz. 20:05 w Telewizji POLSAT.
Oficjalny profil „Ninja Warrior Polska” na Instagramie - @ninjawarriorpolska