Oglądaj Twoja Twarz Brzmi Znajomo online na polsatboxgo.pl.
Natalia Janoszek przyznaje, że kiedyś szukając czegoś w internecie, widziała podpowiadane przez Google najczęściej wyszukiwane frazy na swój temat, ale nigdy tego nie zgłębiała. Dlatego z ciekawością poznała te pytania i odpowiedziała na nie POLSAT.PL.
- Natalia Janoszek filmy. Łatwo znaleźć, w których zagrałaś, ale w czym chciałabyś zagrać?
- Almodovar. Chciałabym zagrać w filmie oscarowym. Ambitnie.
- Natalia Janoszek partner. Jaki powinien być?
- Problem w tym, że sama nie wiem. To zabawne, bo dopiero teraz zaczęłam się zastanawiać, kim jest Natalia i czego chce Natalia. A jak się dowiem, kim jest, to pewnie będę wiedziała, czego chce. Teraz spełniają się moje marzenia z dzieciństwa. Na trochę osiadłam w Polsce i jestem bardzo wkręcona w to, co się dzieje w moim życiu zawodowym. Poznaję siebie i cieszę się chwilą.
Wyświetl ten post na Instagramie
- Natalia Janoszek wzrost?
- To dobre pytanie, bo jak byłam młodsza, to przeklinałam swój wzrost, myśląc że gdybym miała te pięć centymetrów więcej, zdobyłabym wszystko, o czym marzę. Ale na przekór to, co było moją wadą, stało się zaletą. Gdyby nie ten wzrost, pewnie tak bardzo bym nie dążyła, żeby udowodnić pewne rzeczy, sprawdzić, czy nieosiągalne jest rzeczywiście nieosiągalne.
- Natalia Janoszek dzieci?
- Nie mówię „nie”. Wydaje mi się, że fajnie jest mieć do kogo wracać po ciężkim dniu pracy. Gdzieś w mojej głowie zawsze był wizerunek idealnej rodziny. Ale na razie sama jestem jak duże dziecko, na etapie odkrywania świata i siebie. Myślę, że wszystko dzieje się w swoim czasie. Nie ma co na siłę przyspieszać pewnych rzeczy. Na razie podoba mi się to, co się dzieje i na pewno nie ma teraz miejsca na rodzinę. Ale nie mówię, że to się nie zmieni. Często mówimy, że „nie”, a później jak grom z jasnego nieba wszystko się po prostu zmienia.
- Natalia Janoszek Instagram?
- Sama prowadzę konto, chociaż mój manager chętnie przejąłby nad nim kontrolę (śmiech). Lubię mieć bezpośredni kontakt. To bywa wyzwanie, kiedy dużo się dzieje, ale jednak to jest mój Instagram więc fajnie, żeby on był w moim stylu. Staram się nawet odpowiadać na większość komentarzy, ale z drugiej strony muszę ograniczyć nieco social media, bo nie działają na mnie korzystnie.
Wyświetl ten post na Instagramie
- Chronisz swoją prywatność?
- Pokazuję to, co chcę pokazać i już dawno temu przyjęłam zasadę, że dzielę się swoją pracą, czasem pokazuję swoje pasje, sporty, ale zostawiam też coś dla siebie. Jest trochę tak, że jeżeli czegoś nie pokazujemy światu, to jest takie nasze i trochę bezpieczne. Kiedy wystawiamy miłość na widok publiczny, rozstanie też będzie publiczne. A ja jestem osobą bardzo delikatną i mimo że kocham show-biznes, to jego druga strona mocno mnie przybija, więc robię wszystko, co mogę, żeby jak najmniej było szans, żeby świat zewnętrzny miał wpływa na moje życie prywatne.
- Natalia Janoszek wymiary?
- Zazwyczaj oceniam to, co widzę w lustrze. Zawsze powtarzam koleżankom, że mięśnie ważą więcej niż tłuszcz, więc waga nie jest do końca wyznacznikiem dobrej figury. Ludzie oceniają przez pryzmat centymetrów, których mi zawsze brakowało we wzroście. To mnie irytowało, b czy piękno da się tak ocenić? Dlatego też zaczęłam brać udział w konkursach miss. Nie lubię się mierzyć, bo wszystko da się przekłamać. Jak się chce mieć mniej w talii, można założyć gorset, jak chce się mieć więcej wzrostu, to się zakłada wysokie szpilki, a tak naprawdę osoby, które są duże i schudną, w głębi duszy nadal czują się grube. Myślę zatem, że to jest kwestia mentalności.
Wyświetl ten post na Instagramie
- Masz świetną figurę. To efekt ćwiczeń czy diety?
- Myślę, że nie mam świetnej. Tak jak mówiłam, to wszystko siedzi w głowie. Kocham słodycze, więc nie powiem, żeby dieta była moim przyjacielem, ale staram się dużo ruszać i kocham sport. Stres też ma wpływ na szczupłą sylwetkę, bo jak się człowiek denerwuje, to nie ma czasu i nie je. Więc figura to trochę efekt mojej pracy, a trochę sportowy tryb życia.
- Czym tak bardzo się stresujesz?
- Często pracą i tym, jak jestem postrzegana. Mój zawód jest jednak wyścigiem. Co chwilę jestem pytana co dalej i nie mam czasu nacieszyć się tym, co jest w tej chwili, bo już jestem o trzy kroki do przodu. To stresujące. Z jednej strony kocham to, że moje życie jest nieprzewidywalne, nie żyję w monotonnym świecie, ale z drugiej ciągle trzeba przeskakiwać siebie i coś udowadniać. Show-biznes rządzi się takimi prawami, że łatwo z niego wypaść. Jeżeli ktoś za bardzo chce w nim być i nie ma planu B czy C, może się rozczarować.
Wyświetl ten post na Instagramie
- Natalia Janoszek rodzina?
- Dla mnie to taka ostoja, skała, która chroni mnie przed falami i kiedy jest mi źle, wracam do rodziny. Bywa tam różnie, ale zawsze jest gdzie wrócić. Kiedy jestem w świecie, gdzie nic nie jest pewne, rodzina jest tym, na co mogę zawsze liczyć. Co by się nie działo, oni są i czekają gotowi, żeby mnie wesprzeć. Dom kojarzy mi się z ukojeniem, odpoczynkiem i łapaniem balansu.
Rozmawiała Żaneta Parszczyńska
„Twoja Twarz Brzmi Znajomo” w piątek o godz. 20:05 w Telewizji POLSAT.