Oglądaj Nasz nowy dom online na polsatboxgo.pl.
Podkrakowska miejscowość
Miechów to miasto położone kilkadziesiąt kilometrów od Krakowa. Jego historia sięga dwunastego wieku. Obecnie liczy jedenaście tysięcy mieszkańców. W połowie jednego z domów żyją pani Halina i jej dwójka wnuków: dwudziestosiedmioletni Marek i trzynastoletni Mateusz.
Pod skrzydłami babci
- Moje życie jest z jednej strony ciekawe, a z drugiej to jednolita męczarnia - mówi o sobie dzielna babcia. - W wieku osiemnastu lat wyszłam za mąż. Miałam trzy córki, mój mąż zginął w wypadku samochodowym - wspomina kobieta, która także straciła jedno z dzieci. Mama Marka i Mateusza w wieku 39 lat zachorowała na nowotwór mózgu i odeszła. - Cały czas o niej myślę i tęsknię - wyznaje Marek. Wychowaniem zajął się ojciec, który popadł w alkoholizm i także zmarł. - Tata bardzo pił, będę szczery - przyznaje Mateusz. Po śmierci zięcia pani Halina zajęła się wnukami, co zostało także prawnie uregulowane.
Ciągła opieka
Dwudziestosiedmioletni Marek jest osobą z niepełnosprawnością. Urodził się zdrowy, ale jako czterolatek zaczepił prętem o niezaizolowany kabel i poraził go prąd. - Spalił połowę jego ciała, począwszy od mózgu do nóg - mówi pani Halina. Mężczyzna boryka się z problemami ze wzrokiem i tendencją do tycia. - Ma pierwszą grupę inwalidzką i wymaga całkowitej opieki - dodaje.
Potrzebne gruntowne zmiany
Rodzina mieszka w połowie domu. Dach przecieka, a przez dziurawe ściany i nieszczelne okna wdziera się chłód. Niekiedy pojawiają się też gryzonie. Liczne schody uniemożliwiają Markowi normalne funkcjonowanie. - Łatwiej by mi się żyło, gdyby był remont - mówi mężczyzna. Największym problemem jest zagrażająca życiu instalacja elektryczna.
Eksplozja radości
- Żeby cały dom wyremontować, musielibyśmy oszczędzać kilkadziesiąt lat - mówi Mateusz Katarzynie Dowbor. - Nam to zajmie pięć dni - odpowiada prowadząca, potwierdzając pozytywną decyzję. Radość rodziny jest ogromna! - Czuję wielkie odrodzenie - cieszy się pani Halina, a szczęściem tryskają także jej wnuki. Do akcji wkraczają architektka Marta Kołdej oraz Przemysław Oślak i jego ekipa.
Przyjemnie i pożytecznie
Pani Halina z wnukami spędza wakacje w Busku-Zdroju. Katarzyna Dowbor zorganizowała dla każdego czas zgodnie z ich potrzebami: dla Mateusza lekcję angielskiego z blogerem i nauczycielem Chrisem Ernestem, a dla Marka ćwiczenia fizyczne. Z kolei opiekująca się nimi na co dzień babcia może odpocząć podczas zabiegów relaksacyjnych.
Entuzjazm i optymizm
Doświadczona przez los trójka podczas powrotu do rodzinnej miejscowości nie kryje wielkiej ekscytacji. Najbardziej rozmowny jest najmłodszy Mateusz. - Czuję się bardzo szczęśliwy. Jestem ciekawy, jak wygląda nasz nowy dom. Nie mogę się doczekać, kiedy dojedziemy, żebyśmy mogli go zobaczyć - mówi. - Całkiem nowiutki, całkiem nowy - dodaje Marek. A co na to wszystko babcia? - Będzie lepiej, o wiele. Tak myślę - stwierdza pani Halina.
Jakie są efekty prowadzonego w bardzo trudnych warunkach remontu? Jak na nowe wnętrza reaguje rodzina?
„Nasz nowy dom” - sezon 20, zobacz odcinek 283:
„Nasz nowy dom” w czwartek o godz. 20:05 w Telewizji POLSAT.