Oglądaj Ninja Warrior Polska online na polsatboxgo.pl.
Pierwsze wrażenie
Poznali się podczas jednej z walk „Jurasa”. Jerzy Mielewski był w ekipie Polsatu, która relacjonowała galę KSW 4, na której walczył Łukasz Jurkowski. Jego przeciwnik leżał na deskach po dziewięciu sekundach od gongu. O tej chwili obaj opowiedzieli w programie Krzysztofa Ibisza „Demakijaż” w Polsat Café. Co o sobie pomyśleli po pierwszym spotkaniu? - Szczery, fajny gość - wspomina dziennikarz. - Boże, co to za chuderlawy lamus w przydużym garniturze? Jeszcze pamiętam! - żartuje „Juras”. Co ciekawe, żaden z nich nie przypomina sobie, jak doszło to tego, że niedługo później w domu Mielewskich urządzone zostały urodziny Łukasza Jurkowskiego i… Przemysława Salety.
Wyświetl ten post na Instagramie
Przyciąganie przeciwieństw
Jacy są prywatnie? - Różni pod każdym względem - stwierdza Jerzy Mielewski i ilustruje to takim obrazkiem z dzieciństwa: - W szkole „Juras” chodził za róg i rozwiązywał sprawy z kolegami, a ja przynosiłem chomika i patrzyłem, jak sobie w tej karuzeli biega i wąsikami rusza - śmieje się. - To jest idealne odzwierciedlenie tego powiedzenia, że przeciwieństwa się przyciągają - stwierdza Łukasz Jurkowski. - Faktycznie tak jest, bo my jesteśmy absolutnie różni pod każdym względem, ale potrafimy siedzieć i gadać godzinami. Nie mamy siebie dość - podsumowuje.
Wyświetl ten post na Instagramie
Siła wyższa
Prowadzący „Ninja Warrior Polska” przyznają, że od początku wspólnej pracy nad programem zaczęli razem spędzać dużo więcej czasu. Nie tylko oni, ale i ich rodziny. - Co łączy albo dzieli mężczyzn? Kobiety! Spotkały się nasze partnerki, jedna patrzyła na drugą… - snuje opowieść Jerzy Mielewski.
- Bo obie są takie same jeżeli chodzi o poznawanie ludzi, żeby nie było wątpliwości, lekko dzikie - wtrąca „Juras”.
- I moja żona patrzy na partnerkę Łukasza: „O Boże, co ja będę z nią robiła, o czym rozmawiała”. I w drugą stronę to samo: „Jezu, matka dwójki dzieci, jak ja będę z nią funkcjonowała”. Okazało się, że wnętrza mają podobne, delikatne. One się bardzo zaprzyjaźniły, a my nie mieliśmy już nic do gadania - opowiada ze śmiechem dziennikarz.
- Siłą rzeczy poza planem to my się bardzo często prywatnie widujemy. Jak tylko jest jakiś wolny wieczór, to na kawkę, na herbatkę. Cztery ostatnie lata spędzamy razem - zdradza „Juras”.
- Nasza przyjaźń nie polega na tym, że sobie dzwonimy wieczorami i gadamy. Możemy nie odzywać się po dwa tygodnie. Natomiast ja wiem, że mogę zadzwonić do przyjaciela, jak będę miał kłopoty i mi pomoże. I mam wrażenie, że on zrobi to samo - podsumowuje Jerzy Mielewski w rozmowie z Krzysztofem Ibiszem.
Wyświetl ten post na Instagramie
Cały wywiad Krzysztofa Ibisza z Jerzym Mielewskim i Łukaszem Jurkowskim na POLSATCAFE.PL.
Oficjalny profil „Ninja Warrior Polska” na Instagramie - @ninjawarriorpolska