Para po przejściach
Pierwszy raz pocałowali się w walentynki. Marcin tak podniósł jej ciśnienie, że dostała krwotoku z nosa. Na pierwszej poważnej randce dowiedział się, że Agnieszka ma trójkę dzieci i mimo początkowych wątpliwości, czy podoła temu wyzwaniu, miłość przeważyła. - Wiedziałam, że będzie dobrym ojcem dla naszych dzieci, moich, wspólnych - mówi przez łzy kobieta.
Drugie podejście
Piękna ceremonia to ich marzenie. - Tamten, to... nawet nie odczułam, że wzięłam ślub - mówi o cywilnej przysiędze Agnieszka. Para przyznaje, że miało to na szybko uporządkować ich sprawy formalne, bo kobieta jako jedyna nie nosiła nazwiska Marcina. Plany pokrzyżowały im nieoczekiwane okoliczności, dlatego wezwali na pomoc Izabelę Janachowską i jej „Ślubne pogotowie”. Eksperci kochają takie wyzwania. Kierunek Katowice!
Duże braki
Izabela Janachowska wysłuchuje historii pary, która ją wiele razy zaskakuje dowodami wielkiej miłości. Zasługują na wszystko, co najlepsze, ale do ślubu zostały niecałe trzy tygodnie. Para liczy na ratunek ekspertów. - Coś tam mamy, kilka dekoracji na wesele, a z dekoracji kościoła zrezygnowaliśmy ze względu na finanse - wyznaje Agnieszka, dodając, że nie mają też fotografa. Zamówili DJ-a, kucharzy i autokar, ale nie mają pieniędzy na opłacenie ich. Zaklepana też jest remiza na wesele.
Bliskie i trudne relacje
W kościele czeka Iza Kurdyła i dwójka najstarszych dzieci, Klaudia i Kamil, którzy wystąpią jako świadkowie. Do ołtarza Agnieszkę poprowadzi tata, o którym kobieta ze wzruszeniem mówi w samych superlatywach. - Zawsze mnie wspierał w moich decyzjach, nawet jak nie był za. Za Marcinem też nie był, ale się przekonał - dodaje. Izabelę Janachowską zaskakuje, że zaproszenia na ceremonię nie dostała jej mama, z którą kobieta ma sporadyczny i niezbyt dobry kontakt.
Idealne wnętrza
Agnieszka wyznaje, że marzy o czerwonym dywanie w otoczeniu świec, ale nie ma bliżej sprecyzowanej wizji dekoracji. - Ale będzie wejście - cieszy się dekoratorka, której pozostawiono dużą dowolność projektu. W sali Ochotniczej Straży Pożarnej okazuje się, że to barwne, nowoczesne pomieszczenie. - W ogóle nie jest remizą z moich marzeń i snów - przyznaje Izabela Janachowska. Przygotowane kwiatowe i lśniące dekoracje tez nie do końca do niej przemawiają, choć docenia starania. Wyzwaniem jest połączenie żółtego koloru sali i stylu glamour, o którym tęsknie wspomina para.
Najbardziej pomocny tata
Prowadząca nie może też pozwolić, aby panna młoda poszła do ołtarza w sukni, która nie sprawia, że czuje się piękna. Do salonu Izabeli Janachowskiej w Warszawie panna młoda przyjeżdża z dwoma córkami i tatą Kazikiem. - Ja ci pomogę - zapewnia rodzic i rzeczywiście z zaangażowaniem ocenia i sugeruje kreacje. Ale do wyboru jest wiele propozycji w różnych kolorach i wzorach. Która będzie tą jedyną?
Uwiecznić emocje
Spotkanie jest też okazją do wręczenia zaproszenia na rodzinną sesję zdjęciową. Prezent wzruszył kochającą fotografie Agnieszkę i jej bliskich nawet bardziej niż suknia. - Widać, że są w sobie zakochani, czułość i bliskość przed obiektywem nie jest dla nich problemem - podkreśla fotograficzka Agata. - Dla nas to duże wydarzenie. Nie mamy zdjęć, na których jesteśmy wszyscy - cieszy się przyszła panna młoda.
Chwile przed ślubem
Własnoręcznie zrobiony przez Agnieszkę tort? Gotowy. Dekoracje sal? Ukończone! Czas więc na makijaż i suknię. - Ja cię kręcę!, Super!, To ona? – rozlegają się okrzyki, kiedy Agnieszka wychodzi ze ślubnego busa. I tylko Marcin nie może wydobyć z siebie głosu ze wzruszenia, wpatrując się w kobietę, którą wkrótce poślubi. - Dobry wybór - chwali ojciec suknię, którą sam wskazał w salonie jako najlepszą.
Ślub marzeń
Po wyciskającej morze łez wzruszenia ceremonii kościelnej para w końcu widzi, co specjalnie dla nich przygotowała Iza Kurdyła. - To jest nasza sala?- mówią zaskoczeni, widząc dekorację z czerwonych kwiatów i złotych i srebrnych balonów całkowicie maskującą żółte ściany. W korytarzu po raz pierwszy rodzina ogląda efekty swojej sesji zdjęciowej. - Ale bajka, co? - komentuje Agnieszka i zaprasza do sali swoich gości. Czas zacząć wesele!
„Ślubne pogotowie Izabeli Janachowskiej” - sezon 2, zobacz odcinek 1:
„Ślubne pogotowie Izabeli Janachowskiej” w niedzielę o godz. 17:40 w Telewizji POLSAT.