Basia i Luluś
Rocznica związku jednej z Żon. Razem z mężem spędza ją w luksusowej restauracji sam na sam. Rozmawiają o programie. - Dziewczyny pytają „dlaczego ty ciągle jesteś z mężem, dlaczego jest tak blisko ciebie”, ale dla nas to jest bardzo naturalne - wspomina ona. - Ja lubię po prostu przebywać z tobą. Sprawia mi to ogromną frajdę. Więcej! Jak nie ma cię obok mnie, czuję, jakby mi czegoś brakowało - odpowiada jej mąż. W intymnym dla pary momencie kamery sprawiają, że czują się niezręcznie i nie okazują sobie uczuć. A może to wina sztywnej postawy Basi, którą wyrzucała jej Monika?
Ukryte oblicze?
Sara rozmawia osobno z Moniką i Magdą, wracając do dyskusji o Basi. Jak się okazuje, kobieta tylko sprawia wrażenie delikatnej i ostrożnej. - Jak siedziałyśmy wieczorem przy stole, pani doktor pokazała Monice środkowy palec! Wyobrażasz sobie? - mówi zszokowana Sara. Magda początkowo woli wierzyć w to, że był to przypadkowy układ dłoni, ale ostatecznie wydają się zgodne co do znajomej. Jak podsumowują jej zachowanie?
Druga strona
Mazurskie spotkanie Żon analizują Basia i Kasia. One skupiają się na Magdzie i jej tendencji do porządkowania świata i zachowań ludzi. - My się nie damy. Ja w żadnym worku nie będę siedziała - mówi Katarzyna. Czy Basi uda się uniknąć ocen plotkujących żon? Absolutnie nie - przechodzą do omawiania jej związku i nie są to pozytywne wrażenia.
Okazja do konfrontacji
- Cały czas jest jakiś dramat, ale nie mam zielonego pojęcia, o co w tym wszystkim chodzi - stwierdza Anita, ciesząc się, że ma dla obu pań zaproszenie na pokaz mody, na którym będą mogły porozmawiać. Monika nie spodziewa się jednak aż tak szybkiej okazji do wyjaśnienia spraw. Ona i Basia przychodzą jako pierwsze i trudno nie poruszyć tematu napięcia między nimi. - Mam sprawę - zaczyna wprost specjalistka od kosmetyki, ale później brakuje jej już słów, by opisać sprawę. Rozmowę przerywa przybycie Anity.
Moda na pierwszym planie
- Jestem z ciebie dumna - wykrzykuje znawczyni mody na widok Basi, dla której jest to pierwszy pokaz mody. Jak mówi, pojęcie o świecie mody koleżanki jest nikłe, ubiera się zwykle jak do pracy lub na przyjęcie u królowej. Tym razem jednak docenia starania Basi, która również jest zadowolona z nowego doświadczenia: - Mam wyrzuty sumienia wobec pracy, ale podoba mi się - podsumowuje.
Burza na morzu
Rejs katamaranem w Sopocie staje się okazją do kolejnej rozmowy między stronami konfliktu. Kiedy Magda wznosi toast za przyjaźń, Monika nie może się powstrzymać, aby wyjaśnić kwestię prawdziwych relacji między Żonami. - Ja ciebie nie zjem, ja ciebie nie pokroję - próbuje wyjaśnić problem, ale kiedy Basia chce jej przerwać, nie pozwala na to. - Możesz uciszać, kogo sobie chcesz. Mnie nigdy nie uciszysz. To, co chcę, to powiem - wykrzykuje, twardo dążąc do konfrontacji. - To było dla mnie straszne - mówi po fakcie Basia.
Reakcje Żon
Anita wybiera pozycję biernego obserwatora kłótni, co Sara ma jej za złe. - Monika powiedziała, co chciała, postawiła granice - tłumaczy zachowanie przyjaciółki. - Jeśli coś cię w kimś drażni, to są twoje sprawy jakieś nieuświadomione. Nie można na kogoś napadać - próbuje mediować Magda, ale jak mówi, jej poziom wiedzy o ludziach przerasta niektóre z pań. - Jesteś najbardziej fałszywą osobą w tym mieście - rzuca w nerwach Sara. Jak kończy się ten pełen nerwów rejs?
Podniebne zakupy
Nieobecna na jachcie Anna skupia się na innym środku lokomocji, ale równie luksusowym. Żeby nie tracić więcej spotkań, na które nie daje rady dojechać, postanawia kupić helikopter. - To jest latający mercedes - zapewnia ją sprzedawca, kiedy ma wątpliwości na widok rozmiaru maszyny. Jej parametry nie interesują Żony tak jak zmiana koloru i wystroju wnętrza. Próbuje namówić męża na zakup. Pod jakim warunkiem zgodzi się on nabyć dla niej ten luksusowy „drobiazg”?
„Jaki kraj takie Ascott”
Pozostałe żony w obowiązkowych na wyścigach kapeluszach pojawiają się na zaproszenie Moniki na sopockim hipodromie. To właśnie ona zwraca uwagę wszystkich swoim strojem: złotą oversizową suknią z toczkiem ozdobionym olbrzymim… żukiem. Mimo sugestii, że materiał mógł być tapetą, nosi go z dumą i występuje w roli jurorki konkursu. W dobrym humorze na koniec spotkania w zawoalowany sposób przeprasza Basię za swój wybuch na łodzi.
Ezoteryka i nauka
Zaproszone na ceremonię kakao do Magdy panie rozmawiają o swojej przyszłości. Jedne są zwolenniczkami spotkań z wróżkami, natomiast Anita wyznaje, że nie chce nawet zrobić badań profilaktycznych, które mogą przewidzieć jej przyszłą chorobę. Zbiera za takie podejście cięgi od koleżanek. Przychodzi czas degustacji. Jak wrażenia? - Gorzkie, słone, z farfoclami i mimo tej złotej filiżanki nie dało się tego przełknąć - podsumowuje Kasia. Większość pań jest z nią zgodna, choć bardziej dyplomatyczna.
Lekkie tematy?
Żony dostają zaproszenie do Ani Wrońskiej na grilla w jej luksusowej willi. Posiłek serwuje jej mąż, raper Juras, który na ten wieczór wychodzi z roli celebryty. Panie są prawie w komplecie. - Tej, co jak słyszałam jest niemiła, dziś nie ma - rzuca zaczepnie gospodyni, co zwraca uwagę na nieobecność Basi i jej spór z Moniką. Porzucają jednak drażliwy temat, skupiając się ponownie na wazektomii, a następnie… kremacji.
Mocne wejście
Pod koniec spotkania do Żon dołącza Anita, przyprowadzając swoją koleżankę Monikę Goździalską. Jakie robi pierwsze wrażenie na paniach? „Taki twór”, „siostra Dody”, „koloryt regionalny” - padają niezbyt pochlebne opinie. - Nie jestem zupa pomidorowa, nie każdy musi mnie lubić - komentuje to nowa znajoma, która ma dołączyć do ekipy. - Basiu, nie podobała ci się jedna Monika, to masz drugą - mówi nie bez satysfakcji do nieobecnej jej dotychczasowa rywalka. Jaką rolę odegra w gronie Żon internetowa celebrytka?
„The Real Housewives. Żony Warszawy” - zobacz odcinek 2:
„The Real Housewives. Żony Warszawy” w środę o godz. 20:05 w Telewizji POLSAT.