Miasto z bogatą historią
Leżąca niecałe czterdzieści kilometrów na południe od Warszawy Góra Kalwaria liczy nieco ponad dwanaście tysięcy mieszkańców. Początki sięgają trzynastego wieku, a po zniszczeniu w czasie potopu szwedzkiego nastąpiła odbudowa na podstawie średniowiecznych planów Jerozolimy. Obecnie posiada wiele zabytków sakralnych i prężnie rozwija ofertę kulturalną. Przyciąga także turystów, którzy chcą zwiedzić położony niedaleko zamek w Czersku. Na jednym z blokowisk w małym mieszkaniu żyją pani Magda i jej piętnastoletni wnuk Kordian.
Niespodzianka prowadzącej
Ela Romanowska postanawia zaskoczyć panią Magdę w pracy. - Gdy ją zobaczyłam... To jest nie do opisania. Ucieszyłam się z tego powodu - mówi przejęta kobieta. Pomimo łez opowiada historię swojego życia. Jest dyplomowanym opiekunem osób niepełnosprawnych, który po latach zajmowania się osobami starszymi, od kilku lat pracuje na warsztatach terapii zajęciowej z młodzieżą. Przede wszystkim jednak wychowuje swojego wnuka.
Nieodpowiedzialni rodzice
Dla Kordiana babcia stała się jedyną bliską osobą krótko po jego narodzinach. - Córka poznała chłopaka, jak okazało się, że jest w ciąży, to postanowili wziąć ślub. Byli bardzo nieodpowiedzialnymi rodzicami, złe towarzystwo jednak zrobiło swoje. Nie umiałam im pomóc - wspomina, nie mogąc pohamować łez. Opieka społeczna zabrała Kordiana do domu dziecka, kiedy miał osiem miesięcy. Po kilku sądowych sprawach pani Magdzie została przyznana opieka nad nim.
Bolesna przeszłość
W dzieciństwie Kordian przeżył kolejne trudne chwile. - Miał osiem lat, gdy córka zachorowała na raka. Pół roku później zięć zachorował na raka mózgu. Teraz raz na dwa tygodnie bierze świeczkę i idzie na cmentarz - opowiada. - Czasami zastanawiam się, jakby wyglądało moje życie, gdybym miał rodziców - mówi chłopak, który bardzo kocha swoja babcię.
Babcia potrzebuje wsparcia
Pani Magda ma w sobie dużo energii do działania, ale zmaga się z poważnymi problemami zdrowotnymi. - Od dwudziestu kilka lat mam cukrzycę drugiego typu, nadciśnienie. Teraz jeszcze weszła mi podagra, zwyrodnienie stawów, rękę prawą mam praktycznie niedziałającą - wylicza. Piętnastoletni Kordian pomaga jej w wielu domowych czynnościach.
Zagrażający zdrowiu grzyb
Doświadczona przez los dwójka mieszka w bardzo trudnych warunkach. Wszechobecny grzyb atakuje kolejne miejsca. W ciasnej kuchni jest bardzo gorąco, a gotowanie w lecie to udręka. Problemem jest też ciasna łazienka z wanną, z której pani Magdzie coraz trudniej korzystać. Do tego w pomieszczeniu nie ma umywalki.
Czas na pomoc
Rodzina nie ma szans, żeby przeprowadzić remont samodzielnie. Pani Magda pomagała synowi w rozkręcaniu firmy budowlanej i część pożyczek zaciągnęła na siebie. Obecnie musi je jeszcze spłacać. Po odliczeniu zobowiązań na życie zostaje im siedemset, osiemset złotych miesięcznie. - To nie są warunki, w których powinniście mieszkać - mówi Ela Romanowska, a ogłoszenie pozytywnej decyzji wywołuje u babci ogromne wzruszenie. - Trochę się wzruszyłem. Moje jedno marzenie się spełni - mówi Kordian.
Świat z różnych perspektyw
Kiedy do pracy przystępują architekt Martyna Kupczyk oraz Przemysław Oślak ze swoją ekipą, pani Magda z wnukiem odpoczywają w Łochowie. Pierwsza niespodzianka to nauka pilotowania dronów. - Fajnie było spróbować czegoś nowego. Świetnie się bawiłem - cieszył się piętnastolatek. Potem Kordian także spróbował sterowania podczas rejsu po Wiśle. - Pływanie uspokaja - mówiła babcia.
Nerwowy powrót
Czas spędzony na wakacjach upłynął przyjemnie, ale wizja powrotu do nowych wnętrz musi budzić pewne obawy. - Denerwujesz się? - pyta Kordian. - Bardzo, już mi się ręce trzęsą - mówi jego babcia. Nastolatek także odczuwa stres.
Jakie emocje czują po przekroczeniu progu mieszkania? Co mówią o efektach remontu?
„Nasz nowy dom” - sezon 21, zobacz odcinek 291:
„Nasz nowy dom” w czwartek o godz. 20:05 w Telewizji POLSAT.