Historia pary
- Mikołaj jest kimś, na kogo czekałam całe życie - przyznaje Klara. - Nauczyła mnie kochać, po prostu - wyznaje on. Razem pokonują trudności życiowe, których mimo młodego wieku mieli już sporo. 21-latka artystka tatuatorka cierpi na depresję, która ma korzenie w jej ciężkim dzieciństwie. Jej o rok starszy partner jest logistykiem, którego Klara zaraziła pasją do tatuażu. Mimo problemów finansowych i oporów rodziny podjęli decyzję o ślubie.
Opuszczona w dzieciństwie
Choroba przyszłej panny młodej wiąże się z tym, że wychowywała się bez rodziców. - Mama zostawiła mnie. Miałyśmy trafić z siostrą do domu dziecka, ale babcia i dziadek zdecydowali się na wzięcie nas w rodzinę zastępczą - opowiada. Ojca nigdy nie poznała, zmarł, kiedy miała sześć lat. Niedawna śmierć ukochanej babci, która przez lata chorowała ciężko na raka, również obciążyła dziewczynę. Mikołaj rozumie jej problemy. Choć wychowywał się w pełnej rodzinie, kilka lat temu ojciec od niej odszedł i wyjechał za granicę. Wspiera syna, ale nie będzie obecny na ślubie.
Problem ze stażem
Izabela Janachowska spotyka się z parą, aby poznać ich potrzeby i marzenia. Ją również zaskakuje młody wiek narzeczonych i to, że na wielki krok zdecydowali się już po dziewięciu miesiącach znajomości. - W końcu stworzymy coś, co będzie miało fundamenty - mówi Klara, tłumacząc decyzję. Najbliższa rodzina przyjęła zaręczyny z radością, ale i obawami. Wiele bliskich osób uważa, że biorą ślub za wcześnie. Wbrew temu para szykuje się do ceremonii swoich marzeń.
Wiejskie wesele?
Klarze bardzo zależy na weselu w otoczeniu natury. Salą weselną ma być dawna stodoła, którą dostosować do potrzeb pomaga Izabela Kurdyła. Jest tam wiele rzeczy do poprawienia i ukrycia. - Jeszcze będzie pięknie - zapewnia dekoratorka, proponując w wystroju przewagę zieleni, nawiązującej do roślinności. Młodzi mówią, że mają już też zamówionego fotografa, wodzireja, plus inne drobiazgi.
Ceremonia idealna
Ekipa programu ma też zająć się wystrojem kościoła, w którym odbędzie się ślub. Czekają tam już Mama Mikołaja, Kasia i druhna Sandra. Klara opowiada o tym, jak wyobraża sobie dekoracje i zgadza się z dekoratorką, że pięknemu wnętrzu niewiele potrzeba. Ale wystrój to nie wszystko. - Takim moim marzeniem są skrzypce, żeby zagrały kiedy będę szła w stronę Mikołaja w białej sukni - zdradza bohaterka odcinka. To na pewno uda się załatwić!
Strzał w dziesiątkę
Izabela Janachowska zaprasza Klarę do swojego salonu w Warszawie. Pojawia się tam ze swoją siostrą, przyszłą teściową, oraz jej siostrą. W pracowni krawieckiej dziewczyna zakłada pierwszą proponowaną suknię, a jej wygląd oszałamia specjalistkę. - Rzadko się zdarza, żebym zaniemówiła, ale to jest właśnie to - przyznaje prowadząca. To zasługa urody i idealnej figury Klary. - Wygląda jak księżniczka. Aż się wzruszyłam - komentują panie. Po chwili łez jest jeszcze więcej, kiedy pani Kasia i narzeczona jej syna padają sobie w ramiona. Wybraną suknię wszyscy zobaczą dopiero w dniu ślubu.
Odpoczynek wśród najbliższych
Dla pary i najważniejszych dla nich osób przygotowano niespodziankę, wspólny rejs katamaranem i naukę sterowania. Gośćmi są mama Mikołaja, oraz wujek Klary, który jak mówi dziewczyna, był dla niej i bratem i ojcem. Para cieszy się, że ich bliscy poznają się w tak wyjątkowych okolicznościach. - Czuliśmy się, jakbyśmy się znali od lat - przyznaje wuj Michał. Rodziny są więc gotowe do wielkiego dnia, a młodzi do wspólnego rejsu przez życie.
Ostatnie przygotowania
Choroba powstrzymuje szefową ekipy od obecności w dniu ślubu uczestników. Na posterunku są jednak Bartek i Wojtek, którzy przygotowują Klarę, a Mikołajowi pomaga brat. - Ale pięknie. Nigdy się tak nie malowałam - ocenia końcowy efekt panna młoda, tuż przed pokazaniem się w sukni bliskim, w tym dziadkowi, który poprowadzi ją do ołtarza.
Spełnienie marzeń
Przed kościołem na parę czeka jeszcze jeden prezent od nieobecnej prowadzącej. Oprócz skrzypaczki, Izabela Janachowska zaprosiła na ślub Justynę Steczkowską, która śpiewa specjalnie dla pary pieśń „Ave Maria”. - Wszystko po to, żebyś miała przepiękny dzień - mówi artystka, biorąc na siebie również ostatnie delikatne poprawki fryzury Klaudii. Pieśń wyciska łzy z oczu Mikołaja, czekającego na ukochaną w świątyni. W czasie przysięgi również ona zalewa się łzami szczęścia.
W otoczeniu natury
Zbliżając się do swojej weselnej stodoły, para nie spodziewa się aż takiej zmiany. Zielone fotele, świece, zastawa ze złotymi elementami w otoczeniu bujnych kwiatów to dokładnie to, o czym marzyli. - Cudownie! Wszystkie oczekiwania przerośnięte - chwalą dekoratorkę. Przy sali czeka na gości obraz drzewa, na którym pozostawią odciski swoich palców jako kolorowe liście. Wspaniała pamiątka wyjątkowego dnia!
„Ślubne pogotowie Izabeli Janachowskiej” - sezon 2, zobacz odcinek 5:
„Ślubne pogotowie Izabeli Janachowskiej” w niedzielę o godz. 17:40 w Telewizji POLSAT.