Żony i mężowie
Bohaterki programu spędzają poranek ze swoimi rodzinami. Ania omawia sytuację firm z dziećmi, które wraz z nimi prowadzą biznes hotelarski i deweloperski oraz zajmuje się domem z gospodynią. Wraca jednak myślami do tego, że Sara zarzuca jej brak reakcji na jej konflikt z Basią na urodzinach. Czy słusznie? Anita spiera się z mężem o to, jak spędzą wakacje. - Myślałam, że będę żoną i kochanką, a jestem sprzątaczką, pomywaczką, ogarniaczką - narzeka na męża, który nie jest jej zdaniem wystarczająco zorganizowany i... modny.
Czytanie przyszłości
W ramach łagodzenia stosunków Monika Żochowska zaprasza Monikę Goździalską do wróżki. Merkurja czyta z kart tarota, że jak typowe Barany po konflikcie panie szybko doszły do porozumienia, decydując się na konfrontację, ale zwraca uwagę, że spokój między nimi jest tylko pozorny i rywalizacja nadal będzie psuła ich stosunki. Co ciekawe wróżka widzi, że ta znajomość przyniesie obu korzyść biznesową. Na podstawie zdjęć omawia też przyszłość pozostałych uczestniczek.
Pokrewne luksusowe dusze
Magda odwiedza Anię. - Czuję się jak u siebie w domu - chwaląc gust gospodyni i luksusowe wnętrza. Komplementując się nawzajem, przechodzą do ogrodu, gdzie rozmawiają o relacjach z ludźmi. - Ja mam problem, nie lubię skupisk ludzi, przekrzykiwania się, powierzchownego rzucania haseł - mówi, wyraźnie krytykując niektóre z pań. Są zgodne, że Monika Goździalska celowo dążyła do konfrontacji w nieodpowiednim do tego miejscu, czyli na balu.
Róż to nowy czarny
Firma Moniki Żochowskiej organizuje sesję fotograficzną, na którą zaprosiła influencerki z całej Europy. Wspiera ją Ania, która dopytuje o wrażenia po balu. - Był „horror u Sobczaków”, plus oczyszczające rozmowy. Czuję, że zła energia uszła - podsumowuje gospodyni, nie mając świadomości, że to tylko jej wrażenie. Kiedy dołącza do nich Anita, biorą się do pracy, co jest utrudnione, bo nie lubi ona różowego, który jest motywem przewodnim zdjęć. Ania wygaduje się, że planowane są imieniny Sary, na które... Anita nie została zaproszona.
Chwila na oczyszczenie
Nagromadzoną w ostatnim czasie negatywną energię Sara rozładowuje z Moniką Goździalską, która zdołała pierwszy raz od roku wyciągnąć ją na bieganie w parku. W przerwie omawiają konflikt Sary z Basią i wymieniają opinie na jej temat. Porównują ją z równie nielubianą Magdą. Stwierdzają, że pogodzenie się z nim jest wykluczone. Sara wyjaśnia, że na swoją plenerową imprezę tematyczną w klimacie folk zaprasza tylko wybrane uczestniczki. Jak mówi, żeby uniknąć dramy.
Podniebne wyczyny
Z równie egzotyczną propozycją spotkania wychodzi Ania, zapraszając Anitę, Basię i Kasię na spotkanie i lot ze światowej sławy pilotem Łukaszem Czepielą, specjalizującym się w akrobatyce. Anita wyznaje, że czuje się już staro i nie czuje potrzeby takich wyczynów. - Po co mam ryzykować swoje życie? Nie chciałabym osieracać moich dzieci i moich… torebek - stwierdza. Wyznanie bawi starszą od niej Anię, która namawia ją jednak przynajmniej na poznanie mężczyzny, którego wyczyny podziwia. Ostatecznie na mrożący krew w żyłach lot decydują się Kasia i jednak Anita.
Imieninowa katastrofa
Planowane przez Sarę przyjęcie na plaży nad Wisłą przewiduje klimaty boho, ze zwiewnym namiotem, kwiatami i poduchami. - Przemyślałam każdy szczegół dekoracji - wyznaje rozmarzona organizatorka. Jednak z winy jej męża po przyjściu gości nic nie jest gotowe, a ona sama traci zimną krew. W dodatku imprezę przerywa deszcz, a wiatr niemal zrywa namiot. Przemoczona solenizantka udaje beztroskę i wznosi okrzyki, słysząc grzmoty. - Czym ona sobie zasłużyła, żeby ją karma tak dojechała? - zastanawia się później Monika Żochowska.
„The Real Housewives. Żony Warszawy” - zobacz odcinek 5:
„The Real Housewives. Żony Warszawy” w środę o godz. 22:10 w Telewizji POLSAT.