2023-10-08

„Ślubne pogotowie”: Cukierkowy amerykański styl uroczystości

Izabela Janachowska i ekipa jadą pomóc urządzić wielki dzień Marcinowi i Martynie. Aby doszło do małżeństwa, którego zawarcie wisiało na włosku, potrzebna jest grupa ekspertów, która zajmuje się wystrojem wnętrz, doborem strojów, a także jednym wyjątkowym marzeniem panny młodej. „Ślubne pogotowie Izabeli Janachowskiej” w niedzielę o godz. 17:40 w Polsacie

Historia pary
Narzeczeni poznali się przez internet. - Od razu poczułem, że jest to osoba, którą chcę poznać. Na drugim spotkaniu powiedziałem Martynie, że ją kocham - mówi Marcin, ciesząc się, że nie zraził jej tym do siebie. - Wyszło to nam na dobre - potwierdza. Panna młoda zna biznes ślubny od podszewki, bo oprócz uczenia gry na skrzypcach, zajmuje się grą i śpiewem na ceremoniach. Jej ukochany jest informatykiem, a oboje są kociarzami.

Przeszkody na drodze
Aby oszczędzić na ślub, młodzi mieszkają razem w domu rodziców Martyny. Przeprowadzkę przyspieszyła choroba i śmierć jej taty. - Miałam marzenie, żeby prowadził mnie w tym ważnym dniu. Jak wiedziałam, że już go nie będzie, to... nie wiem, czy ja ten ślub chcę w ogóle - mówi dziewczyna. Później przez pandemię Marcin stracił pracę. Okoliczności sprawiły, że aby doszło do zaślubin, potrzebna jest pomoc „Ślubnego pogotowia”.

W odcieniach różu
Izabela Janachowska spotyka się z parą, aby porozmawiać o potrzebach i marzeniach na ten dzień. Dowiaduje się, jak ciężkim przeżyciem była śmierć taty Martyny nie tylko dla niej, ale i dla jej mamy, która nie jest w stanie mieszkać w ich dawnym wspólnym domu. We wnętrzach widać już rękę dziewczyny, która wprowadziła tam elementy w swoim ulubionym różowym kolorze. To ma być też element wystroju ślubu i wesela, a Marcin ma założyć garnitur w tym stylu. Suknia też jest, ale czy będzie tą idealną?

Niestandardowe miejsca
Ślub humanistyczny pary ma się odbyć w lesie, w wymarzonym przez Martynę amerykańskim stylu. - Tu będzie show. Wow! - cieszy się Izabela Kurdyła, której panna młoda opowiada o planach na różową ceremonię. Przewidziała ona też sposób na upamiętnienie taty specjalną tabliczką i świecą. Sala weselna jest ładna, ale zupełnie nie w stylu młodych. Dekoratorka to zmieni.

Głos z nieba
O tacie miałby Martynie przypominać też specjalny muzyczny akcent. Jej marzeniem jest, aby na weselu zabrzmiała muzyka w wykonaniu Krzysztofa Cugowskiego lub jego syna Piotra. - Mój tata był fanem Budki Suflera - opowiada Izabeli Janachowskiej, dodając, że bardzo podobnie śpiewał. - W tym głosie słyszę nutkę taty - zdradza wzruszona narzeczona. Na koniec spotkania prowadząca zaprasza parę do swojego salonu w Warszawie, a Iza Kurdyła ustala z nimi dalsze akcenty dekoracyjne - ich ukochane koty.

Kwestia gustu
Panna młoda przyjeżdża wybierać suknię z mocnym wsparciem. Towarzyszą jej mama, brat i dwie świadkowe. Martyna szuka czegoś zwiewnego, z błyskiem i… kieszeniami. Różowa kreacja podoba się wszystkim doradcom, ale ku zaskoczeniu wszystkich kolor nie odpowiada samej zainteresowanej. - Dla mnie nie jest „wow” - komentują drugą suknię, która z kolei bardziej podoba się dziewczynie. Czy trzecia ich pogodzi?

Chwila oddechu
Niedługo przed ślubem na zaproszenie ekipy para wybiera się na romantyczny rejs po Wiśle. - To taki wolny dzień, chwila tylko dla nas, którą możemy spędzić, nie myśląc o tych przygotowaniach. To przydatne i ważne momenty - mówi Martyna. Na łódce pada wiele wzruszających wyznań, powstają też pierwsze szkice tekstów przysiąg ślubnych.

Dzień ślubu
Martyna spotyka się z beauty teamem, który zadba o jej metamorfozę. Już w makijażu, odświętnej fryzurze i różowym diademie panna młoda podejmuje ostateczną decyzję o sukni, która jednak będzie biała. Różowe za to są kreacje pań, które czekają przed Wedding Busem. - Martysiu ślicznie - mówi wzruszona mama. Panowie zobaczą ją dopiero przed ślubem.

Wyjątkowa ceremonia
Poprzedzana przez sypiącego płatki świadka Martyna zmierza ku Marcinowi u boku brata. Jej widok porusza przyszłego męża i zebranych gości. Po wyciskających łzy wzruszenia, ale i wywołujących śmiech przysięgach celebrant ogłasza ich małżeństwo za zawarte i impreza może przenieść się do bogato przystrojonej sali. - Nie wyobrażałam sobie tego, moja wyobraźnia tak daleko nie sięga - mówi ze śmiechem panna młoda.

Ten moment
W sali czeka na parę Izabela Janachowska, ale i gość specjalny. Piotr Cugowski składa im życzenia. - Abyście się zawsze kochali, szanowali i słuchali się nawzajem, bo to jest bardzo trudne - mówi, po czym wchodzi na scenę i śpiewa jeden ze swoich romantycznych przebojów „Kto nie kochał”, wywołując łzy wzruszenia u Martyny i jej mamy. Marzenie spełnione.

„Ślubne pogotowie Izabeli Janachowskiej” - sezon 2, zobacz odcinek 6:

Ślubne pogotowie Izabeli Janachowskiej w niedzielę o godz. 17:40 w Telewizji POLSAT.

Oficjalny profil POLSAT na Instagramie - @polsatofficial

Oficjalny profil POLSAT na TikToku - @polsat