Spodziewajcie się niespodziewanego
- Śmiało można powiedzieć, że to są igrzyska - mówi Karolina Gilon w rozmowie z POLSAT.PL o ósmym sezonie show „Ninja Warrior Polska”. Podczas trwającej serii z rywalizacji odpadli faworyci, między innymi Igor Fojcik i Jan Tatarowicz. - Nic w tym programie nigdy nie jest pewne, bo ten tor przeszkód naprawdę potrafi płatać figle nawet najlepszym zawodnikom - przyznaje gwiazda.
Widoczne efekty treningów
Prowadząca twierdzi, że poziom zawodów rośnie z edycji na edycję. - Wszyscy zawodnicy są non stop w treningu. Przyjeżdżają do nas za każdym razem coraz lepsi, czasami coraz szersi, coraz chudsi, bo żeby być ninją ta sylwetka musi się zgadzać. Oni muszą mieć taką sylwetkę atletyczną, więc widać, że w tym kierunku idą - zauważa Karolina Gilon.
Emocje sięgają zenitu
Prezenterka przyznaje, że przeżywa starty uczestników, podobnie jak ich przyjaciele i rodzina na trybunach. - Czy ja się stresuję? Mam wrażanie, że czasami mam stan przedzawałowy jak stoję przed torem i ich obserwuję - żartuje gwiazda. - Uwielbiam półfinały i finały, wtedy te emocje są w stu procentach prawdziwe - mówi. - Ten program uzależnia, i zawodników, i nas, i naszych widzów, o czym świadczy oglądalność - kończy.
Czy widzowie będą świadkami kolejnej próby wejścia na Górę Midoriyama? Czy uda się wygrać nagrodę główną? Odpowiedź w finale we wtorek 17 października o godz. 20:05.
„Ninja Warrior Polska” we wtorek o godz. 20:05 w Telewizji POLSAT.
Oficjalny profil „Ninja Warrior Polska” na Instagramie - @ninjawarriorpolska