Dwa oblicza Sary
Podczas kolacji na wspólnym wyjeździe wraca temat relacji między Sarą a Magdą, o które dopytuje Kasia. Nie rozumie, jak można krytykować osobę, z którą kilka dni później jedzie się razem do Irlandii. - Kasia stworzyła sobie jakąś negatywną wizję mnie i stara się znajdować elementy, które będą jej pasować do układanki - mówi atakowana Sara, protestując przeciwko temu, że ma się tłumaczyć z wyjazdu. - Nic nie rozumiem. Muszę sobie notes założyć, o co komu chodzi i na czym polega kosa z kim - komentuje to Anita.
Nowa seria pytań
Nawiązując do kontrowersyjnej zabawy z urodzin Ani, Monika Goździalska proponuje kończenie wylosowanych zdań. Tym razem panie się rozluźniają i odpowiadając, zdradzają nieco o swoich relacjach i tym, jak wiele już wiedzą o sobie. Jednak i tym razem pojawiają się zgrzyty przy pytaniach o brak gustu i powierzanie sekretów. - Sarze dostaje się nie tylko od Kasi, ale i od Magdy - zauważa Monika Źochowska. Sara ma do niej żal, że jako przyjaciółka nie staje w jej obronie. A to jeszcze nie koniec wycieczek pod jej adresem...
Rysy na przyjaźni
Po nieprzespanej nocy Sara spotyka się z Moniką, aby wprost powiedzieć jej o swoich pretensjach. - Tak jak normalnie ci się buzia nie zamyka, to przez cały wieczór siedziałaś cicho i tylko myślałaś, żeby nikt nie zwrócił na ciebie uwagi - rzuca, wyjaśniając, że oczekiwała od przyjaciółki wzięcia na siebie odpowiedzialności. Dodaje, że takie publiczne oskarżenia psują jej wizerunek. - Tego chcesz? Wybielić się? - odpowiada Monika. Próba niesprawiedliwego zrzucenia na nią całej winy doprowadza ją do łez.
Lęk przed beztroską
Górska przejażdżka na quadach. Jako jedyna skrajnie ostrożnie do zabawy podchodzi Basia. - Chodzi o to, żeby ładnie przejechać, żeby nie szarpało - wyjaśnia swoją taktykę, jadąc na ledwie toczącym się pojeździe. Kiedy Kasia wsiada jako pasażer i próbuje przekonać ją do choćby nieco szybszej jazdy, najpierw kurczowo zaciska rękę na hamulcu, a później ucieka z piskiem prosto w ramiona męża. - Boi się życia na pełnych obrotach, jej infantylizm wychodzi z każdej jednej dziurki - komentuje Monika Żochowska.
Na dystans
Sara rezygnuje ze spotkania na quadach, czego w ferworze zabawy panie nawet nie zauważają. W tym czasie wybiera relaks w towarzystwie męża i jego córki. Odmawia też kolejnego spotkania żon, a namawiana telefonicznie przez Monikę Goździalską wyjaśnia: - Nie chowam głowy w piasek. Nie przespałam nocy po tym jak wczoraj zostałam przedstawiona i dzisiaj nie mam ochoty o tym rozmawiać - mówi. Konflikt omawia z mężem. - Przytulanie na wszystko pomaga - twierdzi Aleksa, siadając na kolanach zmartwionej macosze.
Dwa spojrzenia na zdradę
Na spotkaniu pań rozmowa schodzi na zdecydowane potępienie kobiet, które uwodzą zajętych mężczyzn. Monika Goździalska nie może się zgodzić z Magdą, która zaleca większy obiektywizm i ostrożność w ferowaniu wyroków. - Zawsze jest wina po obu stronach - przekonuje. Monika Żochowska zaskakuje wszystkich, mówiąc, że zgadza się z… obiema paniami. Ujawnia, że sama została zdradzona, ale wyzwoliło to takie zmiany w jej życiu, które doprowadziły ją do miejsca, z którego jest bardzo zadowolona.
Rozpad grupy
Piknik w górach. Jego organizatorka, Kasia, wybiera się na szczyt góry w bardzo wysokich szpilkach. Po chwili do pań dołącza w końcu Sara, ale kiedy Monika Goździalska zauważa, że po jej przyjściu w towarzystwie panuje gęsta atmosfera, panie, zamiast to wyjaśnić, stwierdzają, że czas wracać do Warszawy i niemal natychmiast rozchodzą się. - Hipokryzja tej grupy sprawia, że pocę się pod kolanami - komentuje w swoim stylu skandalistka. W stolicy bohaterki wracają do bezpiecznych spotkań w mniejszym gronie. Anita i Sara jadą oglądać projekt domu tej pierwszej, a Kasia odwiedza Basię w jej klinice, jako dość wymagająca pacjentka z dentystyczną fobią.
„The Real Housewives. Żony Warszawy” - zobacz odcinek 8:
„The Real Housewives. Żony Warszawy” w środę o godz. 22:10 w Telewizji POLSAT.