Podwójna przyjemność
W programach widzowie mają okazję oglądać prawdziwą domową kuchnię Ewy Wachowicz. To nie studio telewizyjne, ale prawdziwe wnętrza, w których na co dzień autorka produkcji gotuje, smaży i piecze. Scenerią „Ewa gotuje” były dwa domy i dwie kuchnie, którym oczywiście muszą towarzyszyć odpowiednie miejsca do przechowywania wiktuałów. - W Krakowie mam niedużą spiżarnię, zdecydowanie większą mam w Zawoi, moim drugim domku pod Babią Górą, bo tam jest po prostu dużo większa piwnica - opowiada prowadząca.
Idealna organizacja
Spiżarnia Ewy Wachowicz jest niemal jak centrum dowodzenia z doskonałym porządkiem. - Moje domowe skrzaty zrobiły mi kiedyś prezent i mam bardzo fajnie zorganizowaną spiżarnię podzieloną kolejno na: mąki, kasze, cukry, konserwowe rzeczy, przetwory na słodko, przetwory na słono, wina białe, czerwone, itd. Mam wszystko posegregowane i poukładane - wymienia. - Muszę przyznać, że ta spiżarnia jest imponująca. Za to jeżeli chodzi o uporządkowanie mojej garderoby, to już nie mogę tego powiedzieć - przyznaje ekspertka, a to zdradza, co jest pasją numer jeden w jej życiu.
„Ewa gotuje” w sobotę o godz. 10:10 w Telewizji POLSAT.