Ogromne zaangażowanie służb
Poszukiwania Grzegorza Borysa trwają od piątku 20 października. Obława za podejrzanym o zabójstwo syna 44-latkiem prowadzana jest na niespotykaną wcześniej skalę. Mężczyzny szukają setki policjantów i funkcjonariuszy Żandarmerii Wojskowej. Do akcji zaangażowane są śmigłowce oraz psy tropiące, a mieszkańcy Gdyni i okolic codziennie otrzymują alerty Rządowego Centrum Bezpieczeństwa z prośbą o niewchodzenie do Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego.
Gotowy na wszystko i niebezpieczny
Akcja jest jednak wyjątkowo trudna. Grzegorz Borys jest zawodowym żołnierzem i ukrywa się najprawomocniej w doskonale znanym mu lesie, co pozwala mu skutecznie się kamuflować. Jest w tej dziedzinie znakomicie przeszkolony, a zgromadzone w toku postępowania materiały dowodowe mogą wskazywać, że do zbrodni i ucieczki przygotowywał się od dawna. Eksperci podkreślają także, że w akcie desperacji Borys może stanowić duże zagrożenie dla poszukujących go mundurowych.
Pozostanie nieuchwytny?
Każdego dnia pojawiają się informacje dotyczące poszukiwań, a śledczy mają rzekomo deptać mężczyźnie po piętach. Interpol wystawił czerwoną notę za podejrzanym, co oznacza najwyższy stopień międzynarodowych poszukiwań. Cały czas jednak nie udaje się go pojmać...
Czy istnieje zagrożenie, że mimo podjętej na tak szeroką skalę akcji Grzegorza Borysa nie uda się odnaleźć?
„Państwo w Państwie” w niedzielę o godz. 19:30 w Telewizji POLSAT.