Teoretycznie cudownie miejsce do życia
Konstancin-Jeziorna leży pod Warszawą. To jedyna miejscowość uzdrowiskowa na Mazowszu. Piękny park zdrojowy, tężnie i przyjazny zdrowiu klimat ściągają tu kuracjuszy z całej Polski. W jednym z tutejszych bloków mieszka rodzina, która potrzebuje pomocy. Pana Janusza oraz jego synów, Macieja i Patryka, odwiedza Ela Romanowska.
Silne męskie uczucia
- Każda rodzina jest inna. Tę tworzy trzech mężczyzn, którzy udowadniają, że przyjaźń i wsparcie to czasem coś więcej niż więzy krwi - zapowiada prowadząca program, mając na myśli, że Patryk jest przybranym synem pana Janusza. We trzech, z biologicznym dzieckiem, Maciejem, mieszkają razem i starają się wspólnie prowadzić rodzinną firmę oraz mierzyć się z wyzwaniami codziennego życia. Między innymi z niekończącym się od dawna remontem...
Plany musiały zostać odłożone
- Tu naprawdę odbywa się remont! - stwierdza zaskoczona Ela Romanowska po wejściu do mieszkania. Warunki lokalowe rzeczywiście są dramatyczne. Trzej panowie próbowali je poprawić, ale po zuchwałej kradzieży zakład pana Janusza tonie w długach, dlatego teraz nie mogą pozwolić sobie na urlop i dokończenie prac w domu.
Trudne warunki i smutna historia
W mieszkaniu w bloku, które wykupili kiedyś rodzice pana Janusza, zmian wymaga niemal wszystko. - Od początku budowy nie było nic remontowane, wszystko się rozpada - opowiada Maciej. Kuchnia nie nadaje się do użytku, pomieszczenie, w którym śpi Patryk, pełni także funkcję jadalni i salonu. Ela Romanowska pyta, czemu w tym skromnym męskim lokum nie ma żadnej kobiety. - Jak Maciek miał trzy latka, jego matka przyniosła go kiedyś do mieszkania mojej mamy i powiedziała, że musi wyjść do lekarza. Okazało się, że uciekła do Kanady. Nie utrzymuje żadnego kontaktu - opisuje smutną historię pan Janusz.
Miejsce nieprzystosowane do potrzeb
Zmagający się z niepełnosprawnością Maciej nie może funkcjonować w takich warunkach mieszkaniowych. Mężczyzna musi korzystać ze specjalnego aparatu, który ułatwia mu chodzenie, ale zdecydowanie utrudnia samodzielne poruszanie w ciasnych, nieprzystosowanych pomieszczeniach. Z tego powodu w łazience musi myć się w misce. Po remoncie byłby o wiele mniej zdany na pomoc taty i brata.
Obustronne zobowiązanie
Po obejrzeniu mieszkania i wysłuchaniu historii trzech mężczyzn Ela Romanowska nie może ogłosić niczego innego: - Decyzją Telewizji Polsat wyremontujemy wasz dom - mówi wzruszonym panom. Pan Janusz, Maciej i Patryk wyjeżdżają na pięć dni, podczas których ich lokum ma się zmienić nie do poznania. Umowa jest jednak taka, że w wolnym czasie pan Janusz zajmie się w końcu swoich zaniedbanym zdrowiem i zrobi pilne badania. Oczywiście dla bohaterów odcinka przewidziano też chwile na odpoczynek i relaks.
Wyzwanie, ale i duży potencjał
Za remont mieszkania w bloku zabierają się architektka Martyna Kupczyk oraz Wiesław Nowobilski z ekipą. Oczywiście priorytet to dostosowanie malutkiej łazienki do potrzeb osoby z niepełnosprawnością ruchową. Ale jak wiadomo, efektem ma być też stworzenie takiego miejsca, w którym wszyscy lokatorzy będą czuli się dobrze. - Rozkład tego mieszkania jest bardzo fajny - z optymizmem stwierdza architektka.
Jak wrażenia?
- Zupełnie nie wiem, czego mam się spodziewać - przyznaje podekscytowany Maciej podczas powrotu do nowego domu. - Na pewno będzie lepiej niż było - zauważa jego przyszywany brat. Nerwy udzielają się także panu Januszowi. - Zmieni się to, co nas gnębiło od wielu lat i z czym nie mogliśmy sobie poradzić - mówi. A co panowie stwierdzają po obejrzeniu efektów pracy ekipy programu?
„Nasz nowy dom” - sezon 21, zobacz odcinek 298:
„Nasz nowy dom” w czwartek o godz. 20:05 w Telewizji POLSAT.