Samowola w parku
Pewien mężczyzna ogrodził siatką teren w samym sercu miejskiego parku, a za płotem zorganizował sobie koczowisko, w którym mieszka. Mimo że teren zajmowany jest całkowicie nielegalnie, miasto nie potrafi wyegzekwować jego wydania. Złożyło nawet do sądu pozew o wydanie nieruchomości jednak… sprawa została umorzona, gdyż nikt nie potrafił dostarczyć bezdomnemu dokumentów sądowych.
Niebezpieczny mężczyzna
W tym samym czasie wokół koczowiska grupa radnych rozbudowuje i modernizuje park. Dzięki środkom z budżetu obywatelskiego wcześniej zaniedbany teren dziś jest jedną z największych atrakcji okolicy. Transformacja parku nie podoba się jednak bezdomnemu: wyzywa on oraz atakuje osoby, które się w nim pojawiają. Ostatnio doszło nawet do pobicia. Wiesław Karpisiak, radny i jeden z inicjatorów modernizacji parku, został przez bezdomnego uderzony kijem w okolice oka.
Bez użycia siły
Chociaż sytuacja robi się coraz bardziej napięta, Urząd Miasta Gdynia zapewnia, że nie będzie korzystał z siłowych rozwiązań i koczowiska bez zgody bezdomnego nie usunie. W zamian proponują mu liczne programy pomocowe, w tym mieszkanie socjalne. Do tej pory jednak bezdomny na żaden z nich się nie zdecydował.
„Państwo w Państwie” w niedzielę o godz. 19:30 w Telewizji POLSAT.