2023-12-13

Dorota Miśkiewicz: Wzruszałam się opowieściami Ireny Santor

Wokalistka o tym, czego można spodziewać się po benefisie gwiazdy polskiej estrady. Dorota Miśkiewicz jest jedną z artystek, która upamiętniała dokonania polskiej diwy. W specjalnej rozmowie z POLSAT.PL opowiada, za co ceni Irenę Santor i jakie utwory wykonała na tym wyjątkowym wydarzeniu. „Tych lat nie odda nikt”, czyli benefis Ireny Santor, w niedzielę 17 grudnia o godz. 20:00 w Telewizji Polsat.

- Irena Santor to niekwestionowana królowa polskiej sceny muzycznej ostatnich dekad. Jaką postacią jest dla pani? Za co ją pani najbardziej ceni?
- Dla mnie Irena Santor to wzór profesjonalizmu wokalnego. Jej intonacja była zawsze nieskazitelna. W środowisku muzycznym krążą opowieści o tym, że pani Irena nagrywała zawsze tylko jedną wersję studyjną, gdyż ta nie wymagała żadnych poprawek. Bardzo cenię wokalistki, które mają tak dobry warsztat - tu mam na myśli umiejętności wokalne, dykcyjne, interpretacyjne. Takich osób jest coraz mniej, a taką osobą jest właśnie pani Irena Santor!

- Co pani wykonała na koncercie „Tych lat nie odda nikt. Benefis Ireny Santor”?
- Na koncercie wykonałam piosenkę „La valse du mal”, której pani Irena nie miała w swoim repertuarze, ale została ona napisana przez wielkich mistrzów, których ceniła i z którymi współpracowała: Jerzego Wasowskiego i Wojciecha Młynarskiego. Śpiewam także dość lekką piosenkę „Oj, kot”, którą wykonuję z moim tatą - saksofonistą Henrykiem Miśkiewiczem, czyli pierwszą osobą, która pokazała mi postać pani Ireny.

- Jak oceniłaby pani skład tego koncertu - pojawiły się na nim postaci z różnych pokoleń i światów muzycznych. Czy takie spotkania są ciekawe na przykład na backstage'u?
- Koncerty, w których może się spotkać środowisko muzyczne, są zawsze bardzo miłe. W muzyce dla mnie różnica pokoleń nie ma takiego znaczenia, podobnie jak różnice stylistyczne. Świetnie jest spotkać osoby bardziej doświadczone, jak również śpiewające inny gatunek muzyczny. Lubię takie spotkania! U nas, w garderobie damskiej toczyły się fajne, kobiece rozmowy o życiu.

- Dlaczego warto obejrzeć koncert „Tych lat nie odda nikt. Benefis Ireny Santor” w niedzielę 17 grudnia w Polsacie?
- Uważam, że wręcz powinno się obejrzeć ten koncert z szacunku do jubilatki. Kiedy ja oglądałam go zza kulis, bardzo wzruszałam się opowieściami pani Ireny Santor i cieszyłam się wraz z nią z muzycznych niespodzianek, które ją na scenie spotykały. Atmosfera koncertu była niezwykle ciepła, życzliwa, pani Irena szczęśliwa, a my zachwyceni, że możemy uczestniczyć w tym niecodziennym wydarzeniu.

- Jak by pani podsumowała ten rok w swoim życiu zawodowym i czego można się spodziewać w przyszłym?
- Rok 2023 był dla mnie bardzo ważny, bo mogłam wydać płytę „Bons Amigos”, którą nagrałam w Rio de Janeiro. Słychać na niej moje fascynacje muzyką brazylijską, zresztą nagrałam ją z wielką postacią tamtej sceny muzycznej Toninho Hortą. Choć już jesteśmy po dużej trasie koncertowej po Polsce, to liczę na kontynuację w nadchodzącym roku.

„Tych lat nie odda nikt”. Benefis Ireny Santor:

Oficjalny profil POLSAT na Instagramie - @polsatofficial

Oficjalny profil POLSAT na TikToku - @polsat