Być ze sobą
To przede wszystkim bliscy sprawiają, że Paulina Sykut-Jeżyna czuje magię świąt. - Spotkanie z nimi to ich kwintesencja - mówi. I nie chodzi o potrawy, prezenty i dekoracje. - Tak naprawdę Boże Narodzenie można spędzić przy prawie pustym stole, bo najważniejsze jest bycie razem - podkreśla.
Z pokolenia na pokolenie
Prezenterka Polsatu uważa, że spędzanie ważnych chwil z bliskimi staje się dla niej jeszcze ważniejsze. - Mam wrażenie, że z biegiem lat docenia się to coraz bardziej. Kiedy pojawiają się na świecie nasze dzieci, to rozumie się tę wartość. Święta nabierają nowego wymiaru i nowego znaczenia, bo sami jako rodzice mamy przebłysk, jakie to było ważne, i wciąż jest, dla naszych rodziców. To wszystko nas jednoczy jako rodzinę - stwierdza.
Święta każdego dnia
- Lubię sprawiać innym przyjemność, dzielić się z nimi. To jest dla mnie ważne każdego dnia. Bo czasami nawet małe gesty przynoszą ludziom uśmiech i radość. Więc chyba jestem takim Mikołajem na co dzień - śmieje się Paulina Sykut-Jeżyna.
Wyjątkowe wspomnienie
Jaki upominek świąteczny z przeszłości utkwił jej w pamięci? - Jeden z pierwszych prezentów, kiedy już dowiedziałam się, że to mama nam te prezenty kombinuje. Była taka kochana, że chociaż nie mieliśmy wiele, to zawsze coś nam wsuwała pod poduszkę. To były takie drobnostki, na które czekaliśmy. I była taka plastikowa kuchenka, maleńka, wielkości dwóch pięści, z przyborami, bo miała tam garnuszki, patelnie, nożyki. Zawsze się cieszyłam z prezentów, ale właśnie wtedy już wiedziałam, że to moja mama. Czekałam całą noc, nie spałam, żeby nad ranem usłyszeć, jak mama się skrada do pokoju i szeleszcząc, podkłada mi tę kuchenkę. To był wyjątkowy czas i wyjątkowy prezent - mówi z czułością Paulina Sykut-Jeżyna.