Nieoczekiwany scenariusz
W trzecim sezonie „Farmę” zaczyna prowadzić osiem kobiet. To celowy zabieg. - Przez pierwsze dwie edycje obserwowaliśmy taki trend, że kobiety potrafiły oczkami zaczarować mężczyzn i często, kiedy kobieta nie miała ochoty czegoś zrobić, to mężczyzna pomógł. Nie oszukujmy się, bywa tak - wyjaśnia Ilona Krawczyńska. To zaskoczyło uczestniczki. - Kobiety w trzeciej edycji mówiły „jak oglądałam te dwie edycje, to laski leżały i się opalały, a my pracujemy i pracujemy”. I rzeczywiście tak było! - zdradza prowadząca.
Wojna płci
Ona sama, jak mówi, jest zachwycona takim obrotem spraw. - W końcu kobiety miały szansę się wykazać. Bo w poprzednich edycjach było też tak, że nawet jak kobieta chciała coś zrobić, to jednak facet wziął ten młotek czy siekierę, A tutaj one same musiały to zrobić i to zrobiły. One to potrafią! - podkreśla prezenterka.
Wzajemne oddziaływanie
- Kobiety potrafią te niby męskie rzeczy, a mężczyźni potrafią robić niby kobiece rzeczy, a ja uważam, że wszystko jest dla wszystkich. Super, że w końcu można było to pokazać i udowodnić - cieszy się Ilona Krawczyńska, ale nie ukrywa, że mężczyźni tez są potrzebni w tym reality show. - To są różne emocje. Wiadomo, jak pojawiają się mężczyźni, to w kobietach coś się zmienia i w mężczyznach też - opowiada. Jakie sytuacje sprowokują takie damsko-męskie relacje? Warto oglądać!
„Farma” od 8 stycznia od poniedziałku do piątku o godz. 20:00 w Telewizji POLSAT.