Na początku był „Fuks”
- To film, który tak naprawdę zaczął moją długą drogę i mam do niego olbrzymi sentyment. To była moja pierwsza kinowa premiera w życiu, a to było jeszcze poprzednie tysiąclecie i film jeszcze był kręcony na taśmie filmowej... Moje pierwsze wywiady... Od tego się właściwie wszystko zaczęło, więc wracam do tej roli z przymrużeniem oka, ale też z wielkim sentymentem - wspominał podczas premiery Maciej Stuhr, czyli Aleks Sawicki w filmach „Fuks” oraz „Fuks 2”.
Podobnie, a jednak na odwrót
Pierwszy film w 1999 roku podbił serca kinomanów, wpisując się w popularny wówczas w polskim kinie nurt komedii gangsterskich. Nowe przygody znanych bohaterów (poza Maćkiem Stawickim pojawia się tu także śledczy Mazur, w którego wciela się Janusz Gajos) oraz zupełnie nowych postaci siłą rzeczy musiały być opowiedziane inaczej, ponieważ dzieją się w innych czasach.
- To nie jest o tych samych ludziach i to nie jest o tych samych bohaterach. To opowieść podobna w duchu, ale opowiedziana zupełnie odwrotnie. Poprzedni film było o ojcu i synu, którzy się nie lubią, a ten jest o ojcu, który kiedyś był synem, a teraz ma syna, którego kocha - tłumaczy Maciej Dutkiewicz, reżyser filmu „Fuks 2”, a także pierwszej części kultowej produkcji.
Nowe twarze, nowa energia
Wśród nowych gwiazd, które nie miały szans zabłysnąć w produkcji sprzed 25 lat, pojawili się Maciej Musiał, Paulina Gałązka czy Katarzyna Sawczuk. Ważne role w drugiej części kultowej komedii odegrali także Cezary Pazura oraz Sonia Bohosiewicz. A na poziomie fabularnym bardzo ważne w tej - pozornie męskiej, przygodowo-sensacyjnej i pełnej zwrotów akcji - produkcji okazują się kobiety.
- Kobiety są szyją i kręcą męską głową. A moja postać, Anna Bychawska, to kobieta, która dużo przeszła w życiu. Do wszystkiego doszła ciężką pracą, jest inteligenta emocjonalnie i ma niesamowity instynkt przetrwania. To skutkuje pewnymi tragikomicznymi sytuacjami - zapewnia i zachęca do oglądania Paulina Gałązka.
Porcja śmiechu dla każdego
- Mój bohater postarzał się i w związku z tym bywa śmieszny. W związku z tym w odróżnieniu od wielu moich ról, w których wciągam brzuch, żeby atrakcyjnie wyglądać, w „Fuksie 2” w wielu scenach go wypycham, bo wydawało mi się to wstępem do dobrych żartów - dodaje Maciej Stuhr.
„Fuks 2” to, podobnie jak pierwsza część, przede wszystkim komedia zbudowana wokół sensacyjnej i nieco romantycznej intrygi. Premiera, którą prowadził Krzysztof Ibisz, była więc - podobnie jak sam film - niezobowiązująca, luźna, bez zadęcia. I do takiego nastawienia namawiają widzów twórcy. „Fuks 2” ogląda się bowiem po to, aby się trochę pośmiać, zabawić, miło spędzić czas. Najlepiej wielopokoleniowo, bo to rozrywka zarówno dla tych, którzy z nostalgią wspominają pierwszą część z 1999 roku, jak i dla zupełnie nowych widzów, których wtedy nie było jeszcze na świecie. Każdy bowiem może dostrzec w tej produkcji coś innego.
„Fuks 2” w kinach od 12 stycznia 2024.