Żyli długo i szczęśliwie, a dalej?
Nikodem Rozbicki specjalnie dla POLSAT.PL opowiada, co się dzieje, kiedy dwoje ludzi postanawia być razem wbrew wszystkim przeszkodom. - Bardzo wiele ich czeka. Rzeczywiście udaje się naszym bohaterom, podjąć tę decyzję, że będą razem i będą tę rodzinę stanowić. No ale ta rodzina jest dość szalona i ma wiele kolorów. W drugim sezonie jest to pogłębione. Troszkę poszerza nam się skład, ponieważ pojawia się mój ojciec, który nieźle namiesza - mówi odtwórca roli Maxa, dodając, że swoje dołożą też Julia, siostra Karoliny i coraz starsze dzieciaki. - Te wszystkie wydarzenia doprowadzą nas do różnych punktów zwrotnych, wielu niewygodnych sytuacji, wielu szczęśliwych zwrotów akcji i kilku małych katasrof - dodaje aktor.
Ojciec, ojczym czy przyjaciel mamy
Kim czuje się Max dla dzieci Karoliny? - Myślę, że u podstawy relacji z dziećmi jest byciem przyjacielem, natomiast już w pierwszym sezonie Max wykazywał cechy świadczące o tym, że poczuwa się do roli ojca i w drugim tak się dzieje pod wieloma względami - mówi Nikodem Rozbicki o swoim miejscu w patchworkowej rodzinie. Co czeka jego bohatera? - Będzie pewna ingerencja w szkole, pewna sytuacja z chłopakiem jednej z córek... Będą to momenty, kiedy bardzo się poczuje jak ojciec - opowiada aktor. - Parę razy uratuje sytuacje i honor rodzin- dodaje ze śmiechem.
Perypetie drugiego sezonu serialu „Rodzina na Maxa” można śledzić co piątek, począwszy od 19 stycznia na platformie Polsat Box Go w pakiecie Premium.
Oficjalny profil POLSAT na Instagramie - @polsatofficial
Oficjalny profil POLSAT na TikToku - @polsat