Poranne nerwy. Marta nominowana
◼ Spokój na farmie? Nie tego dnia! Od samego rana podirytowana była dowodząca grupie w tym tygodniu Angelika. - Dzieje się coś złego. Nie wiem, czy jej woda sodowa uderzyła. Zaczęła do nas mówić bardzo rozkazującym i niegrzecznym tonem - zauważyła Renata.
◼ Punktem kulminacyjnym były pretensje do Piotra i Marty, którzy od bladego świtu pracowali nad paśnikiem. - Jest mi mega przykro. Ja miałam te zadania wyznaczać - tłumaczyła Angelika. - Wychodzi, że lepiej trzymać swoje miejsce szeregu i się nie wychylać - skomentował Piotr.
◼ Amanda po rozmowie z Martą zaczęła się zastanawiać czy grożenie Marcinowi było właściwym zachowaniem. Była przekonana, że Marta usłyszała o jego planie nominacji od kogoś z farmy, tymczasem było to tylko jej przeczucie... Na dokładkę Marcin stwierdził, że tego nie planował.
◼ - Gra się zaczęła. Show must go on - skwitowała swój wybór Amanda. Zgodnie z zapowiedziami nominowała Darię w odwecie za wskazanie ze strony Marcina. - Wszystko idzie zgodnie z planem, tak jak powinno być - mówił 32-latek, który wcześniej założył taki scenariusz.
Niepewność. Liczenie głosów farmerów
◼ Wszystkie znaki na niebie wskazywały, że wieczorem nominowana zostanie Marta, która podjęła próbę wpłynięcia na Darię. - Już na samym początku źle się te karty rozłożyły. Tak jest, jak ludzie idą za emocjami, a nie przemyślą - mówiła jej, ale bez skutku...
◼ Zagrożona Marta zaczęła myśleć z wyprzedzeniem, kogo nominować. Nieoczekiwanie zagadnęła o to Magdę. - Ja się kieruję relacjami i sercem. Ty masz tutaj inną grę, więc nie wiem, dlaczego mnie pytasz o poradę - stwierdziła bezpardonowo była Farmerka Tygodnia.
◼ Z biegiem czasu Marta zaczęła zdawać sobie sytuację ze swojego położenia i faktu, że to wszystko przez Amandę. - Chcę rozwalić ten śmieszny pakt diabła - mówiła jej koleżanka, ale bez zrozumienia. - Mnie już to męczy. Takie rozkminki kto, co i jak - rzuciła zirytowana.
◼ 33-letnia właścicielka firmy kosmetycznej została powierniczką Angeliki szukającej osoby, której mogłaby się wypłakać ze względu na ciężar, jaki niesie pełniona przez nią rola. Współczucie mieszało się z radością po deklaracji Farmerki Tygodnia, że może na nią liczyć.
◼ Marta cały czas myślała, na czyje poparcie będzie mogła liczyć. Postanowiła sprawdzić nastawienie Tobiasza. Z kolei Maćka zaprosiła, aby wszedł do jej sojuszu z Amandą „obiema nogami”. - A tamtych powybijamy - powiedziała o Marcinie, Darii i wspierających ich osobach.
Komplikacje przy Zadaniu Tygodnia
◼ W gospodarstwie zjawił się Szymon Karaś, żeby ocenić paśniki. - Bardzo nam się podobały jako wykonawcom. Ciężko było je przenieść, bo miały odpowiednią masę, co było na plus, bo były stabilne - mówił Seweryn. Zgodnie z oczekiwaniami konstrukcje zebrały pochwały.
◼ To było na tyle, jeśli chodzi o dobre wieści. - Tylko jeden farmer może próbować jedzenia podczas doprawiania - przypomniał Szymon. Tłumaczyć musiała się Marta, która zjadła obierki gruszek. - Najmocniej przepraszam - powiedziała skruszona przed wszystkimi uczestnikami.
◼ Co na to złamanie reguł przez Zielonych powiedziała drużyna przeciwna? Tobiasz czekał na znak od Marcina, czy kręcić z podjadania Magdy aferę. Ostatecznie stwierdził, że Pomarańczowi więcej będą mogli powiedzieć po poznaniu zasad punktacji Zadania Tygodnia.
◼ Decyzją Szymona Magda została wykluczona z zadania. Od tamtej pory drużyna Zielona w składzie: Renata, „Margaret”, Amanda, Marta i Piotr musieli gotować „w ciemno” - bez próbowania. - Następnym razem radzę przestrzegać zasad - pożegnał ich ekspert od rolnictwa.
◼ Oba zespoły wróciły do gotowania i wzięły się za kiełbasę z ryby. Pomarańczowi mieli problemy z odpowiednim wypełnieniem jelita, kiedy Renata formowała je z łatwością. Obie drużyny popełniły błąd w kolejnym etapie. Z wędzarni wyjęły zwęglone kiełbaski. Czy da się je uratować?
Konfrontacja jest nieuchronna
◼ - Przez niedomówienia i szantaże ludzie, którzy się naprawdę lubią, muszą rywalizować ze sobą. Chcemy, żeby była czysta atmosfera, żeby na farmie było dobro. Trzeba wykurzyć tych złych - powiedziała Daria o wskazaniu Marty i utarciu nosa grupie „pod wezwaniem Amandy”.
◼ Jak wieczorną nominację skomentowali farmerzy? - Rozpętała się cała ścieżka, od której nie ma odwrotu - ocenił Piotr. - Dopiero przed nami cała reszta innych atrakcji - stwierdził Marcin, który zaczął tracić pewność siebie: - Myślę, że jest duże ryzyko, że plan może spalić na panewce.
„Farma” - edycja 3, odcinek 13:
„Farma” od poniedziałku do piątku o godz. 20:00 w Telewizji POLSAT.