Zuchwałe zachowanie
Trudno wyobrazić sobie bardziej bezczelną kradzież. Kiedy Krzysztof Dąbrowski podwoził kolegę z pracy, ten ukradł leżącą w samochodzie obrączkę. Mimo że po kilkunastu godzinach złodziej został złapany i przyznał się do winy, nigdy tak naprawdę nie został ukarany za to co zrobił. Sąd skazał go jedynie na 30 godzin prac społecznych i zwrot kosztów obrączki.
Rachunek dla ofiary
Pieniądze za obrączkę miał odzyskać komornik. Miał, bo przez sześć lat nie ściągnął ani grosza. Tłumaczy to faktem, że mężczyzna nie pracuje legalnie i ukrywa dochody, a dodatkowo ma zobowiązania alimentacyjne, które ściągane są w pierwszej kolejności. Po upływie sześciu lat komornik sprawę umorzył, a pieniędzy zażądał... od okradzionego mężczyzny. Zdaniem komornika ktoś musi zapłacić za jego czynności, a że nie da się nic ściągnąć z dłużnika, rachunek musi pokryć jego ofiara.
„Państwo w Państwie” w niedzielę o godz. 19:30 w Telewizji POLSAT.