Pożegnanie z show
Renata Zalewska opuściła „Farmę” jako ostatnia uczestniczka przed finałem. - Byłaś jedną z najbardziej kolorowych postaci tej edycji, czasami negatywnie, czasami pozytywnie, ale byłaś sobą - podsumowała jej występ Ilona Krawczyńska. Podczas rozmowy uczestniczka wyznała, że nie oglądała odcinka, bo spędza czas w Warszawie z zaprzyjaźnionymi farmerami. - Przypominam sobie, jak to było i mam ciarki - mówiła.
Na „Farmie” sama prawda
- To, że ja jestem czasami wkurzająca... ja taka jestem. Zdaję sobie z tego sprawę - komentowała Renata, zapytana o swoje zachowanie w różnych sytuacjach. Choć przyznaje, że miała czasem narzucający i kierowniczy styl bycia, to tłumaczy to swoim doświadczeniem. - Zarządzałam zespołem ludzi, bo miałam różne biznesy. To było nawet siedem-osiem osób. Jestem nauczona tego zarządzania - wyznała, tym samym zapewniając, że w programie nie jest się w stanie niczego udawać.
Emocje, które nie zasługują na hejt
Uczestniczka podkreślała, że codzienność na gospodarstwie nie należała do najłatwiejszych. - Tam nie odczuwa się takich emocji, jak w zwykłym życiu. Na „Farmie” odczuwamy je po stokroć bardziej. Tęsknota była zabijająca. Mówiłam na setkach, że odczuwam tęsknotę tak, że ona aż mnie boli - tłumaczyła. Choć czytała komentarze w trakcie trwania show i w większości były miłe i przyjazne, zaapelowała: - Bardzo łatwo jest oceniać z kanapy. Nie oceniajcie, bo nie byliście w naszych skórach. Nie da się tego opisać, to trzeba przeżyć. Tam emocje są wywyższone do granic możliwości - dodała.
Stres wziął górę
W ostatnim pojedynku wygrana była bardzo blisko. Renata Zalewska miała z tym związany kolejny apel do widzów: - Bardzo was proszę, bo mi to leży na sercu, nie pytajcie, dlaczego nie podniosłam ręki. Nie wiem. To był tak olbrzymi stres, nie umiem tego wytłumaczyć - mówiła odnosząc się do rywalizacji z Angeliką. Wcześniejsze zadanie również nie było dla niej udane. - Pogrążył mnie mój wiek i moje oczy - objaśniała.
Przygoda życia
Sięgając pamięcią Renata Zalewska przyznaje, że nigdy nie myślała o tym, że zajdzie niemalże do finału. - To, że dostałam się do tego programu, to już był sukces i to, że nie odpadłam jako pierwsza czy druga. Doszłam prawie do końca - mówiła w rozmowie z prowadzącą show. - Wiem, że rodziny nie zawiodłam - dodała.
Live chat z Renatą Zalewską - oglądaj:
„Farma” od poniedziałku do piątku o godz. 20:00 w Polsacie.