Wbrew przeszkodom
Sprawna realizacja niełatwych metamorfoz domów i mieszkań, to trudna, ale i pasjonująca praca. - W programie są same fajne projekty. Duże wyzwania od strony architekta, interesujące i trudne z różnych względów - opowiada Maciej Pertkiewicz. Ale przyznam, że tym razem największym wyzwaniem jest pora roku i myślę, że to będzie widać na ekranie. W ostatnim odcinku z Przemkiem mieliśmy wszystkie pory roku, poza latem. Najpierw się ślizgaliśmy, potem zasypał nas śnieg, potem brodziliśmy w błocie, a na koniec znów to wszystko zamarzło - wymienia jednym tchem projektant, podkreślając, że najtrudniejsze są właśnie takie zmiany.
Kąpiele w błocie
- Właściwie mieliśmy taką trochę jesienną zimę - potwierdza Martyna Kupczyk. - Właściwie nie wiadomo, czy lepiej, jak jest zimno, czy nie – dodaje w rozmowie z POLSAT.PL, rozważając co o tym sądzi najbardziej zainteresowany, czyli kierownik budowy. - No właśnie nie wiem, dlaczego to wy się wypowiadacie - ripostuje ze śmiechem Wiesław Nowobilski, który wraz z ekipą musiał w tej zmiennej aurze oddać w terminie wyremontowany dom. - Generalnie topimy się w błocie – podsumowuje wiosenny sezon Marta Kołdej.
„Nasz nowy dom” od 6 marca w środę i czwartek o godz. 20:05 w Polsacie.