Szczawin, województwo mazowieckie
Mała, licząca zaledwie kilkudziesięciu mieszkańców wioska na Mazowszu. Położona obok Nowego Miasta czaruje idyllicznymi pejzażami. Posiada jednak także stare domy, a w jednym z nich mieszkają pani Magda i jej dwójka dzieci: pięcioletnim Borysem i trzyletnią Zorią.
Historia rodziny: Magda Hepner z dziećmi
Bez wsparcia od partnera
Pani Magda samotnie wychowuje dwójkę dzieci po rozstaniu z ich ojcem, na wsparcie którego nie mogła liczyć. - Było pełno rozstań i powrotów. Przy jednym z nich zabrał swoje rzeczy i powiedział: „W takim razie miłego zamarzania zimą” - opisuje. Momentem zwrotnym był wypadek samochodowy i rozmowa z partnerem, w której usłyszała, że „nic nie zrobi” w tej sytuacji.
Brak środków na remont
Kobieta po jednej z kłótni z byłym partnerem kupiła na kredyt dom, który choć jest jej spełnieniem marzeń. Z zapałem zabrała się do remontu, ale nie ma środków ani możliwości, aby przystosować go do codziennego życia przed zimą. Będąca audiofonologiem i protetykiem słuchu pani Magda ma problemy ze znalezieniem pracy w zawodzie. W trakcie poszukiwań dorabia w pobliskiej stolarni.
Strach o dzieci
Jej największą obawą jest, że dzieci - tak jak ona - będą się wstydziły swojego domu. - U nas zawsze była bieda, tata był alkoholikiem i nie pracował. Brakowało pieniędzy na jedzenie, były awantury - wspomina. Ze względu na warunki mieszkaniowe boi się, że Borys i Zoria mogą jej zostać odebrani przez opiekę społeczną.
Dom wymagający pilnych zmian
W starym, nieocieplonym domu jest zimno, jedynym źródłem ogrzewania jest koza. Kobieta była w stanie ocieplić tylko połowę dachu. Połączona z dwóch pomieszczeń łazienka jest w opłakanym stanie, a wanna pełni rozmaite funkcje. - Myjemy się w niej, zmywamy i suszymy naczynia - opowiada pani Magda. Rodzina śpi w jednym łóżku, a wnętrza są oszczędnie wyposażone.
Łzy wzruszenia i ulgi
Ela Romanowska po obejrzeniu domu nie trzyma rodziny w niepewności. Szybko ogłasza im decyzję o pięciodniowym remoncie, a pani Magda nie jest w stanie powstrzymać łez. - Doświadczyłam w tej chwili gigantycznego dobra. Wielkiej, ciepłej ręki, która objęła mnie i dała szansę na lepsze jutro. Głaz spadł mi z serca i z barków - mówi. Wzruszenie i szczęście jest tak duże, że prowadząca uspokaja dzieci, że wszystko jest w porządku.
Remont bez pomocy pogody, ale na czas
Przemysław Oślak jest pod wrażeniem wykonanych prac konstrukcyjnych, ale stan techniczny wymaga dużego zakresu prac. Po demolce powstała bardzo duża przestrzeń do aranżacji, co pozwoliło Martynie Kupczyk na połączenie pokoju dziennego z kuchnią. Niektóre z rozwiązań wywołuje dyskusję pomiędzy nią a kierownikiem budowlańców. Prace - pomimo niesprzyjającej pogody - miarowo posuwają się do przodu.
Przejażdżka po błotnej trasie i odnawianie mebli
Podczas beztroskich wakacji rodzinę odwiedza Ela Romanowska, która pokazuje im, jak wygląda plac budowy. Potem zabiera ich na przejażdżkę terenowym samochodem po pełnym błota torze. - Spełniło się chyba największe marzenie Borysa - mówi jego mama. Potem razem z synem udaje się na warsztaty odnawiania mebli.
Wzruszenie nie do opanowania
Pani Magda obawiała się, że nie poskromi swoich emocji po powrocie do domu. Miała rację, bo już samo zobaczenie odnowionej elewacji, jest dla niej wielkim przeżyciem. A co dzieje się po wejściu do środka?
„Nasz nowy dom” - sezon 22, zobacz odcinek 304:
„Nasz nowy dom” w środę i czwartek o godz. 20:05 w Polsacie.