Rąblów, województwo lubelskie
Niewielka wieś, przez którą przebiega popularna trasa rowerowa z Lublina do Kazimierza Dolnego. Okolica oferuje także takie atrakcje jak wyciągi narciarskie ze sztucznym naśnieżaniem, baseny oraz Park Labiryntów i Miniatur. W tym urokliwym sąsiedztwie mieszkają pani Agnieszka, pan Wojciech i ich synowie: piętnastoletni Krzysztof, dziesięcioletni Adam i malutki Kamil. Zgłoszenie wysłały pracownice z Ośrodka Pomocy Społecznej w Wąwolnicy.
Historia rodziny: Agnieszka i Wojciech Gawłowie z synami
Miłość od pierwszego wejrzenia
Para poznała się w Warszawie w pracy. Momentalnie między nimi zaiskrzyło. - Zaprosiłem do kawiarni na chybił-trafił i od tego się zaczęło - wspomina pan Wojciech. - Przyciąganie było takie, że... Nie było innej rady - przyznaje jego żona.
Bolesny rozpad wcześniejszej rodziny
Mężczyzna był wcześniej żonaty, a z tego związku ma trójkę dzieci. Nie była jednak to udana relacja. - Nagle dowiedziałem się, że jest z innym w ciąży - wyznaje pan Wojciech, który został wyrzucony z domu. Ból rozstania zagłuszał alkoholem, aż mama wysłała go na odwyk.
Marzenia o bezpiecznym domu
U boku pani Agnieszki doświadczony przez los pan Wojciech znalazł szczęście. Jednak o całkowitym spokoju mowy być nie może ze względu na dramatyczne warunki mieszkaniowe. - Chciałbym, żeby ten dom był jak dom, a nie jak przylepa - mówi mężczyzna. Zdrowie i skromne fundusze ograniczają jego możliwości związane z remontem.
Budynek gospodarczy przerabiany na dom
Podstawową kwestią jest ciągłe zagrożenie życia domowników. - Piec, jeżeli złapie za dużej temperatury, to go rozerwie - mówi pan Wojciech, który śpi w wielofunkcyjnej kuchni, pilnując go, aby nie doszło do tragedii. Reszta rodziny gnieździ się w jednym pokoju. Także stara elektryka budzi obawy domowników. W prowizorycznej łazience nie ma z tego powodu dobrego oświetlenia. Co więcej, w pomieszczeniu brakuje nawet drzwi i sufitu.
Będzie remont? Wielki szok!
- To nie jest bezpieczny i stabilny dom - zauważa Ela Romanowska jednocześnie podkreślając pracę, jaką do przystosowania budynku do życia wykonało małżeństwo. Czas jednak oddać te sprawy w ręce profesjonalistów. Decyzja o remoncie wywołuje najpierw szok, który szybko zamienia się we wzruszenie. - Trudno w to wszystko uwierzyć - mówi pani Agnieszka.
Podniesione ciśnienie. Czy uda się zdążyć?
Maciej Pertkiewicz słusznie spodziewa się, że wnętrza kryją wiele niespodzianek. Różnice wysokości podłóg w połączonych budynkach wywołują konsternację, którą przerywa Wiesław Nowobilski z wezwaniem do rozpoczęcia prac. Nie ma czasu do stracenia. - Choć domek jest malutki, to robót jest naprawdę dużo - zauważa kierownik ekipy budowlanej. Idące powoli prace budzą niepokój nie tylko jego, ale i architekta, a to prowadzi do spięć...
Produkcja słodyczy, spacer i romantyczna kolacja
Podczas wakacji w Warszawie Ela Romanowska zabiera starszych synów na zajęcia z robienia lizaków i cukierków. Na koniec dołącza do nich reszta rodziny. W drodze powrotnej do hotelu rodzice pokazują synom atrakcje Starego Miasta. Wieczorem pani Agnieszka i pan Wojciech zostają wysłani na romantyczną randkę, podczas których mężczyzna ponownie się oświadcza.
Totalne zaskoczenie
Widok nowego domu robi ogromne wrażenie na całej rodzinie. - Myśmy na pewno dobrze trafili? - pyta męża pani Agnieszka. Odnowiona elewacja budzi wielki zachwyt. A więcej niespodzianek czeka w środku...
„Nasz nowy dom” - sezon 22, zobacz odcinek 306:
„Nasz nowy dom” w środę i czwartek o godz. 20:05 w Polsacie.