Gałęzów, województwo lubelskie
Mała wieś leżąca przy trasie drogi wojewódzkiej nr 834. Jedną z lokalnych atrakcji jest zabytkowy zespół dworski. Nie wszystkie nieruchomości są jednak zadbane. W stuletnim domu posiadającym wiele niedogodności mieszka wyjątkowa trzyosobowa rodzina.
Historia rodziny: Magdalena i Artur Wójcik z córką Dominiką
Zaiskrzyło „między bułeczkami”
Małżeństwo poznało się w sklepie. - Śmieję się, że męża poznałam między bułeczkami - mówi pani Magdalena. - Coś zaiskrzyło. Zaczęliśmy się spotykać coraz częściej i zauroczenie przerodziło się w miłość - dodaje pan Artur. Para zamieszkała w starym domu po dziadku mężczyzny.
Trudne rodzinne historie
Pani Magdalena wychowywała się bez mamy, która odeszła, zostawiając ją z ojcem i dziadkiem. Spotkała ją ponownie i wybaczyła, kiedy dowiedziała się o nowotworze. Niedawno zmarł jej tata, a wspomnienie o nim momentalnie wywołuje łzy. Jest wrażliwą osobą, pragnącą pomagać innym - pracuje jako opiekun osób starszych i niepełnosprawnych.
Ukochana córka
Para wielokrotnie starała się o potomstwo, ale straciła piątkę dzieci w wyniku poronień. - Nie da się przejść nad tym do porządku dziennego - mówi pani Magdalena. Oczkiem w głowie jest dziesięcioletnia Dominika. Uzdolniona dziewczynka pięknie tańczy i kocha akrobatykę. Rodzice nie chcieliby, żeby słyszała komentarzy, że „mieszka w stodole”, tak jak to miało miejsce w przeszłości.
Bez perspektyw na remont
Pan Artur wiele lat pracował za granicą, żeby zapewnić bliskim godne warunki i zdobyć fundusze na poprawę warunków mieszkaniowych. Zrezygnował z tego ze względu na córkę i teraz pracuje jako monter w fabryce. Próby dorobienia na sprzedaży grochu skończyły się niestety zagrażającym życiu wypadkiem z udziałem ciągnika i w efekcie długiem do spłacenia. Skromne dochody rodziny nie pozwalają na remont domu, który kochają, mimo problemów, jakie im sprawia.
Dom wymagający reanimacji
Przeciekający dach niweczy wszystkie próby naprawienia czegoś w środku. Niszczejąca elewacja nie izoluje odpowiednio, a stara koza nie ogrzewa porządnie wnętrza. Rodzina nocuje w jednym pokoju, ale nie może spać spokojnie, bo obawia się rozsypującego dachu.
Różne oblicza radości. Marzenie się spełnia!
- Jesteście fantastyczni i bardzo się wspieracie, ale to nie są warunki, w których żaden człowiek nie powinien mieszkać - mówi Ela Romanowska tuż przed ogłoszeniem decyzji. Pani Magdalena nie może powstrzymać łez, natomiast pan Artur i Dominika przeżywają sytuację wewnętrznie i potrzebują chwili czasu, aby dotarła do nich radosna wiadomość.
Pięć dni pełne wyzwań
Już od samego początku wiadomo, że ten remont będzie wymagający, choćby ze względu na wzmocnienie konstrukcji i wymianę pokrycia dachu. Problemy nieoczekiwanie stwarzają jednak takie rzeczy, jak wymiana włazu do piwnicy czy pęknięcie płytki przy wnoszeniu zbiornika do łazienki. Odwilż cieszy zajmujących się elewacją, ale wszechobecne błoto i położenie domu na górce grożą kłopotami przy dostawie z meblami.
Podniebne niespodzianki
Rodzina podczas wakacji w Warszawie dostaje tajemniczą wiadomość, by dać ponieść się marzeniom, a towarzyszą jej trzy piórka. Pierwszą z atrakcji jest nauka latania w tunelu aerodynamicznym, z której korzysta małżeństwo. Dominika natomiast udaje się na lekcję gimnastyki artystycznej w powietrzu.
Pod wielkim wrażeniem
Już sama odnowiona elewacja wywołuje wzruszenie pani Magdaleny i podziw pana Artura. To tylko mała zapowiedź tego, co rodzinę czeka w środku. Czy udało się spełnić wszystkie marzenia dzielnej trójki?
„Nasz nowy dom” - sezon 22, zobacz odcinek 307:
„Nasz nowy dom” w środę i czwartek o godz. 20:05 w Polsacie.