Nie ma chętnych - to pomogę!
Dorota krąży po sklepie, przeglądając prezenty. Niestety ceny wszystkich są mocno wygórowane w stosunku do jej obecnej sytuacji finansowej. Komentuje to głośno, podnosząc jedną z gier.
- Może rodziców nie stać. Może pracy chwilowo nie mają - mówi Dorotka w kierunku właściciela sklepu.
- Bzdura sam mam wakat od miesiąca i zero chętnych. Chyba że pani byłaby zainteresowana? - dopytuje.
- Pff... Ja w sklepie? - zaczyna ona, ale po chwili zastanowienia zmienia zdanie. - A wie pan co, tak się składa, że chwilowo mam troszkę wolnego, chociaż praca w sklepie to nie jest mój styl. Ale pan jest miły, święta idą, to mogłabym panu pomoc. Mam nadzieję, że pan to doceni i dobrze wyceni. To, co właściwie miałabym robić? - pyta.
Uśmiechnięta pomocnica
Kobieta przyjmuje propozycję pracy i teraz musi się z nią zmierzyć. Już na wstępie zaskakuje ją kusy strój śnieżynki. Stara się robić dobrą minę do sytuacji i przebrnąć przez zadnie, którego się podjęła, aby spełnić gwiazdowe życzenie córki. Jednak jej emocje bezbłędnie odczytuje Dagmar, który przypadkowo przechodzi obok sklepowej witryny. Czy Miranda doceni poświęcenie mamy podczas gwiazdkowego rozpakowywania prezentów?
„Przyjaciółki” - sezon 23, zobacz odcinek 270:
„Przyjaciółki” w czwartek o godz. 21:10 w Polsacie.