Radzionków, województwo śląskie
Mała miejscowość na Górnym Śląsku, w którym dominuje przemysłowy krajobraz i tradycyjna śląska architektura. Przywiązana do tego miejsca jest bohaterka odcinka, pani Basia, która wychowuje dwóch synów: ośmioletniego Olka oraz pięcioletniego Oskara z partnerem: panem Michałem.
Historia rodziny: Barbara Preś z synami Olkiem i Oskarem oraz partnerem Michałem Jarząbkiem
Traumatyczne dzieciństwo
Pani Barbara nie miała nigdy łatwego życia: biologiczni rodzice - alkoholicy - oddali ją i rodzeństwo do pogotowia opiekuńczego. Później rodzina adopcyjna zapewniła kobiecie dom i wykształcenie, jednak brakowało w nim bliskości i miłości. - Nie było emocji, które jako dziecko pięcioletnie pragnęłam mieć - mówi przez łzy.
Zerwany kontakt
Kiedy jako siedemnastolatka zaszła w ciążę adopcyjny ojciec chciał ją zawieźć do domu samotnej matki. Jej przybrana mama na to nie pozwoliła i kupiła jej mieszkanie w Radzionkowie. Potem jednak zaprzestała kontaktu. - Nie rozumiem tej decyzji ostatecznej. To dalej siedzi we mnie - mówi pani Barbara.
Uczuciowe zawirowania
- Moją pierwszą miłością był Adrian, z którym mam Olka. Byliśmy ze sobą trzy lata, ale rozstaliśmy się, bo się nie dogadywaliśmy. Jeżeli chodzi o drugą miłość, to Patryk, tata Oskara, w ogóle nie chciał pracować. Nie odpowiadało mi takie życie - opowiada o sercowych problemach.
Nowy etap w życiu
Pani Barbara znalazła szczęście u boku starszego o dziesięć lat Michała, który cieszy się dużą sympatią synów i nazywany jest przez nich „misiem”. - Pokochałem ich tak, jak są. Wszystkich troje - mówi z uśmiechem mężczyzna. - Widzę, że mają więź i relację. To jest fajne - opisuje jego partnerka.
Mieszkanie do generalnego remontu
Małe lokum jest w tragicznym stanie. Znajdująca się za kotarą łazienka nie nadaje się do użytku. Brak w niej ciepłej wody, nie ma wentylacji, a ze względu na wilgoć na ścianach i podłodze wychodzi grzyb. Chłopcy mają bardzo mało przestrzeni dla siebie, a z wiekiem będą potrzebować jej coraz więcej. Kuchnia jest bardzo prowizoryczna.
Ciężko uwierzyć w takie szczęście
- Jesteście tak cudowną, kochającą się rodziną - podkreśla Ela Romanowska przed ogłoszeniem decyzji o remoncie. Pani Barbara początkowo nie może w to uwierzyć. Emocje uderzają ze zdwoją siłą wywołując potok łez. - Ja jestem w szoku. Nie wierzyłam w to - mówi kobieta.
Dużo wątpliwości. Liczy się każdy centymetr
Pierwszych oględzin mieszkania dokonuje tylko Przemysław Oślak, bo Maciej Pertkiewicz dociera na miejsce ze sporym opóźnieniem. Choć tempo prac jest bardzo zadowalające, to nie wszystko idzie zgodnie z założeniami. Po błędzie przy pomiarach okazuje się, że lodówka nie zmieści się w planowanym miejscu. Nie ma pewności, czy w łazience na wszystko starczy miejsca.
Wsparcie dla mamy i wodne szaleństwo
Podczas wakacji zmagająca się od lat z poczuciem odrzucenia pani Barbara udaje się na spotkanie z doświadczoną psycholożką, Agatą Krogulec. Żeby zwiększyć jej szanse na szybkie zatrudnienie, Ela Romanowska organizuje jej próbny dzień w kwiaciarni, za który otrzymuje referencje. Inną niespodzianką jest natomiast wizyta w parku wodnym, w której bierze udział cała rodzina.
Wielka ciekawość
Cała rodzina w drodze do Radzionkowa myśli o efektach remontu. - Ciekawe, jak wasz pokój wygląda? - zagaduje chłopców pani Barbara. - Ja pierwszy oglądam mój pokój - deklaruje Oskar, co oczywiście spotyka się ze sprzeciwem starszego brata. W końcu nadchodzi moment wyjścia samochodu, który tylko potęguje emocje.
„Nasz nowy dom” - sezon 22, zobacz odcinek 311:
„Nasz nowy dom” w środę i czwartek o godz. 20:05 w Polsacie.