Bez presji
Jacek Jeschke i Anita Sokołowska chwilę po zakończeniu nagrań czuli się świetnie pod względem fizycznym. - Quickstep był mocny, ale byliśmy przygotowani. Trenowaliśmy ostro, dla nas takie przetańczenie - czuję przynajmniej po Anicie - to już takie „wchodzenie” w ten program. To jest już siódmy odcinek, mało co nas może stresować tak naprawdę. Dwa nowe tańce to jest coś - skomentował tancerz w rozmowie z POLSAT.PL. Dobre oceny od jurorów i uznanie publiczności to jedno, ale duet jest przygotowany na każdą ewentualność. - Mamy też taki tryb włączony: dobra, bawmy się. Co ma się wydarzyć, to się wydarzy, nie mamy na to wpływu. Decydują widzowie. Jedyne, co możemy zrobić to oddać swoje serducho, wrażliwość i przyjemność pokazania nowych układów - mówiła aktorka. Jak para buduje historie w poszczególnych choreografiach? Jak w działaniach na parkiecie wspiera ich Hanna Żudziewicz?
Satysfakcja gwarantowana
Jedna z „czterdziestek” siódmego odcinka powędrowała do Michała Danilczuka i Julii „Maffashion” Kuczyńskiej. - Czujemy się fenomenalnie, ponieważ w końcu dostaliśmy noty, na które zatańczyliśmy według mnie - stwierdził tancerz. Treningi były ogromnym wyzwaniem dla tej pary, ale udało im się osiągnąć zamierzone cele. - Na pewno w ciągu tego samego, krótkiego czasu musieliśmy opanować więcej choreografii. To były dwa odmienne, oparte na różnych emocjach tańce - tłumaczyła blogerka modowa. - Bardzo dobrze nam się tańczyło. Dużo pracy włożyliśmy w to, co finalnie można było zobaczyć na parkiecie - podsumowała.
Foto: materiały prasowe Telewizja Polsat / AKPA: Mieszko Piętka, Jacek Kurnikowski
„Dancing with the Stars. Taniec z Gwiazdami” w niedzielę o godz. 20:00 w Polsacie.