Jeleniów, województwo dolnośląskie
Wieś łańcuchowa o długości około 2,5 kilometra położona w dolinie potoku Klikawa. Historia sięga czternastego wieku, a na przestrzeni lat kilkukrotnie dochodziło do zmiany właścicieli miejscowości, którymi były rody szlacheckie. Miejscowy kościół i zespół pałacowe sąwpisane do wojewódzkiego rejestru zabytków.
Historia rodziny: Ewa Czechowska z córką Eweliną Chodakowską i wnukami: Marcelem i Amelką
Zaniedbane zdrowie
W ostatnich latach życie rodziny było pasmem tragicznych zdarzeń. U pani Ewy późno zdiagnozowano nowotwór. - Człowiek tak odciągał. boli, boli to jakiś środek przeciwbólowy, ale później miałam silne krwawienia. I tak się właśnie zaczęło - opowiada o nowotworze złośliwym szyjki macicy, który także miał przerzuty. Kobieta jest już po operacji i chemioterapii, ale leczenie trwa.
Przemoc domowa
W czasie terapii, pod nieobecność pani Ewy, były mąż pani Eweliny znęcał się nad nią i dziećmi. Podczas jednej z awantur kobiecie pomogła sąsiadka i ten impuls dał jej siłę do podjęcia walki o siebie i dzieci. Dzisiaj męża już nie ma, pani Ewa wróciła do domu i kobiety wspólnie budują życie od nowa.
Dziecięca trauma
Nie tylko najstarsza w rodzinie pani Ewa ma problemy ze zdrowiem. - Marcel ma stwierdzoną afazję rozwojową mowy. On był świadkiem tego wszystkiego, co tu było. Ma uraz do mężczyzn - mówi ze łzami w oczach mama pięciolatka, która wychowuje także dwa lata młodszą Amelkę.
Patrząc w przyszłość
Nieudane małżeństwo miało silny wpływ na życie pani Eweliny. Kobieta ze względu na zazdrość byłego męża zrezygnowała z pracy w zawodzie biomasażystki. Teraz chciałaby rozpocząć nowy etap w życiu, a pomocne by w tym było dokończenie kursu na prawo jazdy i zdanie egzaminów.
Mały domek pełen niebezpieczeństw
Na dachu budynku znajduje się niebezpieczny eternit. Łazienka jest ciasna i nie jest ogrzewana, tak jak przedpokój, w którym iskrzy się z kabli. - Chcąc się kąpać podłączamy farelkę, żeby nagrzać trochę pomieszczenie - opowiada pani Ewa. Jedynym źródłem ciepła jest nieszczelna kuchnia kaflowa. Jedna z wewnętrznych ścian została zrobiona z blatów stołowych.
Wakacje w powiększonym składzie
- Ja przede wszystkim chciałabym, żeby oni byli szczęśliwi. Żeby ta miłość, która nas łączy, żeby nigdy nie wygasła - mówi Karolina, druga córka pani Ewy, która zgłosiła bliskich do programu. Ela Romanowska z radościa oznajmia, że dojdzie do remontu i... zaprasza ją do udziału w wakacjach. Szczęśliwie nie ma ku temu przeszkód.
Wymagający projekt. Jak wszystko zmieścić?
Marta Kołdej i Przemysław Oślak docierają na miejsce z uśmiechami, które rzedną po wejściu do środka. - Szczerze mówiąc nie wiem, jak mam tu zmieścić cztery osoby - mówi architektka. Następnego dnia okazuje się, że szef ekipy budowlanej nie chce się zgodzić na wyburzenie wszystkich ścian. Projekt musi zostać poddany weryfikacji, a każdy centymetr jest na wagę złota. Pomimo małego metrażu pracy nie brakuje, bo między innymi do wymiany jest dach, budynek trzeba ocieplić, a przylegający do domu garaż przestawić w inne miejsce. Trzeba być czujnym, bo stare domy potrafią kryć w sobie niespodzianki.
Warsztaty kulinarne, gokarty, sala zabaw i spotkanie z lekarzem
W domu rodziny nie było przestrzeni na wspólne gotowanie, dlatego cała piątka udaje się na zajęcia pod okiem doświadczonej cukierniczki. Kolejnym przystankiem jest tor kartingowy, na którym wyścigi mają zmotywować panią Ewelinę do uzyskania prawa jazdy. Nie brakuje także atrakcji dla Marcela i Amelki: to wizyta w sali zabaw. Istotnym momentem wakacji jest spotkanie z lekarzem ginekologiem, aby porozmawiać o profilaktyce nowotworów. Pani Ewa i jej córki otrzymują na nim voucher na pakiet badań profilaktycznych.
Nie do poznania
- Zobacz, gdzie ten domek nasz? - pyta z ekscytacją w głosie pani Ewa. Pomalowana na kolor indygo elewacja zachwyca wszystkich! A jakie są reakcje rodziny po wejściu do środka?
„Nasz nowy dom” - sezon 22, zobacz odcinek 316:
„Nasz nowy dom” w środę i czwartek o godz. 20:05 w Polsacie.