Marzenie z dzieciństwa
Marcelina Zawadzka podczas pobytu w Tajlandii odwiedziła fryzjera i korzystając z przerwy w pracy, zdecydowała się zaszaleć. Postawiła na coś zupełnie nowego, jeśli chodzi o jej wizerunek - warkoczyki. Jak napisała w mediach społecznościowych, myślała o tym od bardzo, bardzo dawna. - Marzenie z dzieciństwa spełnione... - wyjawiła.
Wyświetl ten post na Instagramie
Jak Beyonce!
W komentarzach od razu pojawiły się pochwały, a nawet porównania do jednej z największych muzycznych gwiazd, autorki takich przebojów, jak „Crazy in Love”, „If I Were a Boy” czy „Halo”. „Ja też myślałam, że to Beyonce, gdy zobaczyłam te zdjęcia. Zrobione od niechcenia, bo już po zachodzie słońca” - zauważyła współprowadząca programu „Farma”.
Wyświetl ten post na Instagramie
Lawina komplementów
Fani zachwycili się nową fryzurą Marceliny Zawadzkiej. W efekcie w komentarzach zaroiło się od komplementów. - „Wyglądasz przepięknie (zawsze tak wyglądasz), ale na takie warkoczyki nie byłam gotowa i dopiero się przyzwyczajam” - można było przeczytać. - „Marcelina w każdej fryzurze z długich włosów wygląda super!” - brzmiał kolejny z wpisów fanów. - „Mega ci pasują” - podsumowała inna osoba.